Kiedy Polska wejdzie do strefy euro?

Polacy się kłócą, Bułgarzy działają

W Polsce trwają targi i przymiarki do przyjęcia euro, tymczasem Bułgaria wchodzi śmiało na ścieżkę przyjęcia wspólnej waluty. W listopadzie chce wystąpić o przyjęcie do systemu ERM2 a euro przyjąć do roku 2013.

Taką deklarację złożył minister finansów prawicowego rządu i wicepremier Simeon Diankow (39 lat). Cel swojej pracy w tej kadencji, która zaczęła się 27 lipca, określił jasno - wstąpienie do eurostrefy. Wcześniej Bułgarzy - najbiedniejsi w Unii Europejskiej - nie mogli nawet starać się o wstąpienie do ERM2 - nie spełniali bowiem warunków technicznych a władza była silnie skorumpowana.

Teraz jest inaczej - inflacja do końca roku ma spaść poniżej 3 proc., deficyt na rachunku obrotów bieżących zniży się do 11 proc. PKB (w końcu 2008 r. wynosił 26 proc.).

Reklama
Simeon Diankow Dwukrotny lekkoatletyczny mistrz Bułgarii. Mimo młodego wieku był już głównym ekonomistą World Banku, gdzie pracował 14 lat, m.in. w północnej Afryce i wschodniej Azji. Był głównym autorem raportu World Development 2002. Ma tytuł doktora ekonomii University of Michigan w Ann Arbor, napisał ponad 70 artykułów w czasopismach akademickich. Jest w setce najczęściej cytowanych ekonomistów świata. Jego żona to ekonomistka World Banku Caroline Freund.

Krzysztof Mrówka

Czytaj również:

Na razie bez daty wejścia do ERM2

Przeszkody na drodze do euro głównie natury fiskalnej

Europa Wschodnia przetrwała najgorsze

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Bułgar | ERM2 | Bułgarzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »
Przejdź na