Wielkie kłopoty z emeryturami
Od 1 stycznia 2009 r. w Funduszu Rezerwy Demograficznej (FRD) nadal będą gromadzone pieniądze na wypłatę przyszłych emerytur. Środki te mają zabezpieczyć emerytów przed groźbą nieotrzymania pieniędzy z ZUS. Na konto FRD będzie trafiać nie tylko część składek emerytalnych, ale obowiązkowo co czwarta złotówka z prywatyzacji. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przygotowało w tej sprawie projekt nowelizacji Ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.
Eksperci podkreślają, że bezpieczeństwo wypłat przyszłych emerytur gwarantowałoby dopiero przekazanie do FRD wszystkich środków pochodzących z prywatyzacji. Tymczasem w przyszłym roku ze sprzedaży majątku należącego do Skarbu Państwa do budżetu ma trafić 12 mld zł. Z tego 4,8 mld zł do FRD.
Reforma emerytalna przesądziła o stworzeniu Funduszu Rezerwy Demograficznej. Ma on gromadzić pieniądze na wypłatę emerytur w sytuacji zagrożenia płynności ZUS. Środki te mogą być wykorzystane wyłącznie na uzupełnienie niedoboru, wynikającego z przyczyn demograficznych.
Na konto FRD miały trafiać nadwyżki funduszu emerytalnego, część składki emerytalnej oraz środki pochodzące z prywatyzacji.
W praktyce okazało się, że do Funduszu wpłacano wyłącznie część pochodzącą ze składek. Co więcej, pierwotnie założono, że do FRD ma wpływać 1 proc. podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne. Jednak, jak przypomina Krzysztof Pater, były minister polityki społecznej, chociaż reforma weszła w życie w 1999 roku, to w latach 1999-2001 Fundusz nie powstał. W praktyce nie odłożono więc w tym czasie na przyszłe emerytury ani złotówki.
W latach 2002-2003 zmniejszono natomiast wysokość odpisu dziesięciokrotnie - do 0,1 proc. Od 2003 roku ta wysokość jest podwyższana o 0,05 proc. w każdym roku. W 2007 roku na ten cel przekazano 0,3 proc. składek emerytalnych, a w tym - 0,35 proc.
Zgodnie z ustawą z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U. z 2007 r. nr 11, poz. 74 z późn. zm.) środki w FRD miały być gromadzone do końca tego roku. Ustawa przesądza też, że mogą być one wykorzystane najwcześniej w 2009 roku. Rząd musi więc podjąć decyzję, co stanie się z FRD od stycznia.
Ile proc. podstawy wymiaru składek będzie wpływać od nowego roku na konto Funduszu? Ile zabraknie w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych na emerytury w ciągu najbliższych pięciu lat ? Kiedy będą najgorsze kłopoty w wypłatach emerytur ?
Więcej: Gazeta Prawna 15.09.2008 (180) - str.14
Bożena Wiktorowska