Czeski inwestor w kopalni Silesia dopina swego

W należącej do czeskiego holdingu EPH kopalni Silesia w Czechowicach-Dziedzicach oddano w tym tygodniu do użytku zmodernizowany kosztem kilkudziesięciu mln zł szyb i system wyciągowy. Tym samym łączna kwota inwestycji w zakładzie wzrosła do ponad 750 mln zł. To co nie udało się Kompani Węglowej udało się inwestorowi z Czech.

"Uruchomienie w pełni zmodernizowanego systemu wyciągowego zamyka pierwszy etap naszego programu inwestycyjnego, który jednak będzie kontynuowany w innych obszarach. W 2014 r. planujemy osiągnąć pełne moce wydobywcze" - powiedział podczas uroczystego oddania szybu do użytku prezes Przedsiębiorstwa Górniczego (PG) Silesia Michal Herzman.

Nowy szyb zwiększa wydajność kopalni o ponad 50 proc., co umożliwi - po uruchomieniu w lutym przyszłego roku drugiej ściany wydobywczej - osiągnięcie docelowej zdolności produkcyjnej rzędu 3 mln ton rocznie. Z tego ok. 80 proc. to tzw. węgiel handlowy, czyli trafiający do klientów.

Reklama

Czeski inwestor kupił kopalnię od Kompanii Węglowej w końcu 2010 r. Krótko potem rozpoczął modernizację zakładu, inwestując przede wszystkim w sprzęt, nowe technologie i przygotowania do wydobycia.

Kupiono m.in. cztery kombajny chodnikowe wraz z wyposażeniem i kompleks ścianowy. Rozpoczęto też modernizację zakładu przeróbczego i budowę podziemnego zbiornika na węgiel o pojemności 5 tys. ton. Zainstalowano specjalne systemy unikania zapłonu metanu.

- Ta czeska inwestycja na Śląsku jest fenomenem i zupełnie unikatowym zjawiskiem - od prywatyzacji pracowniczej po rewitalizację starej kopalni. Udało się to wbrew twierdzeniom o końcu węgla. Dzisiaj PG Silesia to przykład prawdziwie innowacyjnej gospodarki - powiedział podczas uroczystości ambasador Czech w Polsce Jan Sechter.

Wiosną ubiegłego roku w Silesii ruszyła pierwsza ściana wydobywcza, a jesienią tego roku - prawdopodobnie w listopadzie - rozpocznie się uzbrajanie drugiej. Jej uruchomienie planowane jest na luty przyszłego roku. Wówczas zakład osiągnie zdolność wydobywczą rzędu 2,1-2,3 mln ton węgla rocznie. W tym roku wydobycie osiągnie prawdopodobnie ok. 1,2 mln ton, wobec ok. 1 mln ton przed rokiem.

Zatrudnienie w kopalni wzrosło z 731 osób w grudniu 2010 r., kiedy inwestor kupił kopalnię od Kompanii Węglowej, do ponad 1,6 osób obecnie. Trwa rekrutacja kolejnych kilkudziesięciu osób. W kopalni obowiązuje inny niż w kopalniach należących do Skarbu Państwa system pracy, pozwalający na prowadzenie wydobycia także w soboty i niedziele bez dodatkowych kosztów wynagradzania pracowników. Zgodnie z układem zbiorowym tylko w 14 świątecznych dni w roku nie może być prowadzone wydobycie.

PG Silesia produkuje węgiel kamienny przeznaczony głównie dla sektora energetycznego, ale również specyficzne rodzaje węgla do sprzedaży detalicznej. Spółka eksploatuje głębinową kopalnię Silesia, ok. 30 km od granicy polsko-czeskiej, z zasobami przekraczającymi 500 mln ton węgla. Większościowym właścicielem firmy jest czeski Energetyczny i Przemysłowy Holding (EPH), kontrolowany przez najbogatszego Czecha miliardera Petra Kellnera, , oprócz Czech, także m.in. na Słowacji i w Niemczech. To lider w produkcji ciepła i wicelider w produkcji prądu w Czechach. Przedstawiciele kopalni zwracają uwagę, że obecnie kluczową dla przyszłości zakładu sprawą są decyzje dotyczące przebiegu drogi ekspresowej S1.

Budowa drogi na terenie górniczym kopalni może bowiem ograniczyć możliwości jej rozwoju. Chodzi o planowaną budowę ok. 40-kilometrowego odcinka drogi ekspresowej S1 z Mysłowic do Bielska-Białej, który połączyłby jej istniejące fragmenty z Cieszyna do Bielska-Białej oraz z Mysłowic do Dąbrowy Górniczej.

Zarząd PG Silesia wskazał, że wszystkie cztery zaproponowane przez GDDKiA warianty drogi, przechodząc przez obszary górnicze kopalń, naruszają ich interesy ekonomiczne. "Myślę, że należy zrobić wszystko, aby pogodzić interes gospodarczy regionu, związany z budową tej ważnej drogi, z interesem ekonomicznym firmy, która zainwestowała tu potężne środki" - zadeklarował uczestniczący w uroczystości w kopalni wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk, który ostatecznie będzie podejmował decyzje dotyczące przebiegu drogi w woj. śląskim.

EPH - nabył czechowicką kopalnię od Kompanii Węglowej pod koniec 2010 r. zadeklarował, że zainwestuje w Silesię 150 mln euro i na deklaracjach się nie skończyło - inwestycje przekroczyły już 108 mln euro. 1 kwietnia br. w Silesii pracowały 1493 osoby.

Do końca tego roku Czesi zamierzają dać pracę kolejnym 300 górnikom. Zasoby węgla, które nadają się do wydobycia, wynoszą w przypadku Silesii ok. 130 mln ton węgla, natomiast całość złóż szacuje się na kilkaset milionów ton.

Czeska grupa EPH, obecnie staje się jedną z największych europejskich spółek energetycznych w Europie Środkowej. EPH zajmuje pozycję trzeciego największego producenta węgla w Niemczech (MIBRAG) i jest obecnie jedyną zagraniczną firmą produkującą węgiel w Polsce (PG Silesia)

EPH, jego największym akcjonariuszem jest miliarder czeski biznesmen Petr Kellner, według Pulsu Biznesu to najbogatszy Czech. Stan posiadania jego aktywów jest większy niż majątki Jana Kulczyka, Zygmunta Solorza-Żaka i Leszka Czarneckiego razem wziętych. "Forbes" szacuje się go na 10,4 mld USD. Biznesmen tak dużych pieniędzy dorobił się na "prywatyzacji kuponowej" gdzie w latach 1992-1994 poprzez fundusz PPF objął za pożyczone pieniądze udziały w ponad 200 prywatyzowanych spółkach.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kompania Węglowa SA | kopalnie | górnictwo | prywatyzacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »