Black Friday po polsku

Dwukrotnie większy personel, o co najmniej 30 proc. większa frekwencja i największe obroty w roku. Tak wygląda grudzień w większości polskich centrów handlowych. Przygotowania do najbardziej wzmożonego okresu zakupów w roku ruszyły pełną parą.

Szacuje się, że 152 miliony Amerykanów, czyli prawie połowa ludności USA, będzie robić zakupy w ten weekend (dzisiaj jest tzw. Black Friday). W zeszłym roku w tym okresie klienci za oceanem wydali prawie 45 miliardów dolarów. Na takie wyniki w Polsce nie ma na razie co liczyć.

Boże Narodzenie zaczyna się w listopadzie...

Nie okopujemy wejść do centrów handlowych, nie rozbijamy tam namiotów, ale nadchodzące święta z pewnością można już odczuć. W grudniu ruch w centrach handlowych zwiększa się średnio o 30 proc. w porównaniu z listopadem. Natomiast tuż przed Świętami, nawet w dni pracujące, frekwencja jest na podobnym poziomie, co w weekendy w pozostałych miesiącach.

- Planowanie dekoracji i wydarzeń świątecznych rozpoczyna się już latem. Wszystko montowane jest pod koniec listopada, by zdążyć na weekend poprzedzający 6 grudnia. Wtedy to rozpoczyna się świąteczny szał zakupów - mówi Agnieszka Nizio, dyrektor Centrum Handlowego 3 Stawy w Katowicach.

Reklama

Druga fala zwiększonych odwiedzin zwykle przypada na okres po 15 grudnia. W weekendy i tuż przed wigilią frekwencja jeszcze wzrasta, a Święta Bożego Narodzenia bynajmniej nie kończą okresu wzmożonych zakupów. - W ostatnich latach po świętach, aż do Sylwestra, często mamy więcej klientów niż przed wigilią. Wynika to głównie z dużych obniżek cen kolekcji i faktem, że dla wielu ten okres jest wolny od pracy - tłumaczy Agnieszka Nizio.

Budowanie świątecznej atmosfery

Wzmożony ruch w sklepach przekłada się na większe obowiązki zarządców centrum. Podwajają oni wtedy zatrudnienie, głównie personelu sprzątającego i ochrony. Szczególną uwagę w tym okresie zwracają na odśnieżenie miejsc parkingowych. - Dla klientów każde wolne miejsce jest na wagę złota, dlatego musimy być pewni, że śnieg nie pokrzyżuje im zakupowych planów - wyjaśnia Agnieszka Nizio.

Zarządcy starają się w grudniu nie przeprowadzać spektakularnych wydarzeń marketingowych, by nie "przeszkadzać" kupującym. Zwykle centra ograniczają się do akcji skierowanych do dzieci, jak np. wizyta Świętego Mikołaja, ustawienie kącika dla najmłodszych, w którym maluchy malują bombki, pieką pierniki świąteczne i słuchają kolęd. - Nasze centrum przygotowuje w tym roku imprezę Mikołajkową. Wydajemy również katalog z pomysłami na świąteczne prezenty. Będzie on dostępny dla klientów od 6 grudnia - dodaje Nizio.

Prezenty kupujemy tradycyjnie

Grudzień to okres, na który czekają wszyscy najemcy centrów handlowych. Wtedy ich obroty są największe w całym roku. W tym roku ma być podobnie, ponieważ Polacy mają wydać na święta o 4 proc. więcej niż w roku ubiegłym. Według raportu Deloitte przeciętna polska rodzina zostawi w sklepach prawie 2000 zł.

Ponad 85 proc. ludzi ma zamiar zrobić zakupy drogą tradycyjną, głównie w sklepach wielkopowierzchniowych. - Zwykle w grudniu staramy się odciążyć najemców od dodatkowych obowiązków związanych z akcjami marketingowymi. Zdajemy sobie sprawę z tego, że muszą sobie radzić z przyjmowaniem zdecydowanie większych dostaw towarów oraz obsługą setek klientów - podsumowuje Agnieszka Nizio.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »