Rostowski: Państwo nie będzie bezsilne wobec parabanków
Czwartkowe posiedzenie Komitetu Stabilności Finansowej określiło działania, które zapewnią, że państwo polskie nie będzie bezsilne wobec parabanków - poinformował na konferencji prasowej minister finansów Jacek Rostowski.
- Działania tych instytucji muszą być uporządkowane i prawo istniejące, które jest zresztą bardzo precyzyjne i bardzo stanowcze, musi być w należyty sposób egzekwowane - powiedział minister po posiedzeniu komitetu.
Dodał, że przypadek Amber Gold został przeanalizowany szczególnie pod kątem tego, czy był on wynikiem niewystarczającego prawa czy też efektem braku efektywnych działań ze strony instytucji państwowych.
Państwo nie ma możliwości udzielania gwarancji depozytów złożonych w parabankach - poinformował minister finansów Jacek Rostowski.
Rostowski powiedział, że państwo będzie chroniło klientów parabanków w sensie prawnym, ale nie może udzielić gwarancji dla pieniędzy wpłacanych przez nich do parabanków. - Nie ma takiej możliwości, aby udzielać gwarancji na depozyty czy środki złożone w instytucjach, które działają albo na granicy prawa, albo sprzecznie z prawem - podkreślił minister.
Zaznaczył, że ze strony parabanków "nie ma cienia zagrożenia" dla polskiego systemu finansowego i bankowego, gdyż są to instytucje małe. - Polski system bankowy jest jednym z najsilniejszych w Europie - podkreślił Rostowski.
Dodał, że problemy mogą mieć klienci parabanków, ich straty mogą być dla nich dotkliwe. - Straty dla osób, które tym są dotknięte są bardzo znaczące. Dlatego jest to bardzo ważne także z punktu widzenia ogólnego zaufania do państwa - powiedział minister.
Szef Komisji Nadzoru Finansowego Andrzej Jakubiak oświadczył, że dziś coraz wyraźniej widać, iż Amber Gold była typową piramidą finansową. - Tak jak pozostałych 15, które znajdują się na liście ostrzeżeń KNF - podkreślił.
Jakubiak powiedział na konferencji prasowej po posiedzeniu Komitetu Stabilności Finansowej, że coraz bardziej realny upadek Amber Gold jest dużym nieszczęściem dla osób, które powierzyły jej swoje pieniądze, ale ta firma nie ma żadnego wpływu na sytuację nadzorowanego i regulowanego sektora finansowego.
- Sektor bankowy pozostaje w dobrej kondycji, te wydarzenia nie mają bezpośredniego wpływu na wyniki, pozycje i zwłaszcza depozyty, złożone w polskich bankach - powiedział Jakubiak.
Podkreślił, że działalność Amber Gold nie podlegała regulacji KNF i w przypadku upadłości klienci mogą liczyć tylko na to, co odzyskają z tzw. masy upadłości. Przypomniał, że depozyty bankowe są gwarantowane do wysokości 100 tys. euro.
Szef KNF podkreślił, że będzie ona kontynuować publikowanie swojej listy ostrzeżeń. - Z punktu widzenia dzisiejszej dyskusji, lista nabiera większego waloru dla działań innych organów państwa, jak urzędy skarbowe, UOKiK, ale też prokuratury i sądy - powiedział Jakubiak.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów prowadzi postępowania wobec instytucji finansowych, w tym parabanków, dotyczące m.in. informacji udzielanych przez te firmy klientom - poinformowała w czwartek rzeczniczka prasowa UOKiK Małgorzata Cieloch.
Według niej wyniki postępowań wszczętych od marca do czerwca br. powinny być znane pod koniec br.
- Pierwsza grupa postępowań dotyczy głównie informacji przekazywanych konsumentom przez parabanki na temat oferowanych przez nie produktów, na przykład pożyczek, które można otrzymać mimo negatywnego wpisu w Biurze Informacji Kredytowej czy bez zdolności kredytowej - powiedziała Cieloch.
Druga grupa postępowań dotyczy instytucji oferujących finansowe produkty inwestycyjne, często długoterminowe i bardzo skomplikowane, np. powiązane z ubezpieczeniem. - Postępowania te są wynikiem skarg konsumentów, którzy donoszą, że konieczność rozwiązania umowy przed terminem wymuszona np. zdarzeniem losowym skutkuje utratą wszystkich zainwestowanych środków - wyjaśniła rzeczniczka.
W ubiegłym tygodniu UOKiK podał, że analizuje materiały reklamowe spółki Amber Gold. Urząd sprawdza, czy spółka nie sugerowała w nich, że jej lokaty mają gwarancje Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. W listopadzie ub. roku urząd zbadał z własnej inicjatywy umowy podpisywane przez klientów Amber Gold. Po interwencjach UOKiK spółka zmieniła kwestionowane przez regulatora warunki umów.
We wtorek Ministerstwo Finansów poinformowało, że przed przygotowaniem regulacji dotyczących parabanków, UOKiK powinien przeanalizować ten rynek, m.in. w celu zidentyfikowania naruszeń przepisów chroniących interesy konsumentów.
- W opinii Ministerstwa Finansów, w odniesieniu ewentualnych dalszych planów przygotowania regulacji w zakresie instytucji parabankowych należy wskazać, że istotnym jest w pierwszej kolejności dokonanie analizy rynku przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, w szczególności w celu zidentyfikowania naruszeń przepisów chroniących interesy konsumentów oraz określenia skali korzystania z tego rodzaju usług instytucji parabankowych - napisano w komunikacie.
Ostatnio do prokuratury zaczęli zgłaszać się klienci Amber Gold, którzy nie mogli wypłacić wpłaconych do firmy pieniędzy. W poniedziałek Amber Gold Sp. z o.o. podała, że podjęła decyzję o likwidacji. Według ekspertów szanse na odzyskanie pieniędzy przez klientów są niewielkie.
Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce działająca od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych.
Działalność spółki wzbudziła wątpliwości Komisji Nadzoru Finansowego, która wpisała ją na "czarną listę" ostrzeżeń.
Gdańska prokuratura prowadzi dwa odrębne postępowania dotyczące Amber Gold. Śledczy zajmują się zawiadomieniami: domniemanych klientów spółki, Komisji Nadzoru Finansowego i Banku Gospodarki Żywnościowej. Do czwartku - według mediów - wpłynęło ponad 150 zawiadomień klientów.
Postępowanie dotyczące ewentualnych nieprawidłowości związanych z działalnością Amber Gold z zawiadomienia KNF Prokuratura Okręgowa w Gdańsku prowadzi od początku lipca tego roku. W grudniu 2009 r. KNF zawiadomiła Prokuraturę Rejonową w Gdańsku o tym, że Amber Gold może prowadzić działalność bankową bez odpowiedniej licencji.
Prokuratura sprawdza też podejrzenie prania brudnych pieniędzy przez spółkę Amber Gold. Zawiadomienie w tej sprawie wpłynęło do prokuratury w połowie czerwca od Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego za pośrednictwem BGŻ.
Jednocześnie Prokuratura Okręgowa w Gdańsku prowadzi postępowanie sprawdzające ws. zawiadomienia złożonego na początku sierpnia przez prezesa Amber Gold Marcina Plichtę. Dotyczy ono "podejrzenia popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy publicznych, pracowników Komisji Nadzoru Finansowego i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego".