Polacy uwielbiają tę markę. Tanie ubrania mają powstawać w dramatycznych warunkach

Podwykonawcy pracujący dla chińskiego giganta odzieżowego - Shein - mogą wykorzystywać pracowników - informuje CNN. Mowa tu o zmuszaniu do pracy po 75 godzin tygodniowo. Taki zarzut koncernowi postawiła szwajcarska fundacja, która już 2 lata temu alarmowała o powyższym problemie.

Jak wynika z dochodzenia przeprowadzonego przez Public Eye, czyli szwajcarską fundację zajmującą się obroną praw człowieka, po dwóch latach warunki pracy dla Shein nie uległy poprawie. Już w 2021 r. aktywiści nagłaśniali problem wykorzystywania pracowników, zatrudnianych przez podwykonawców chińskiego koncernu, którzy mieli być przymuszani do pracy w nadgodzinach, produkując ubrania dla popularnej marki.

Pracują po 75 godzin tygodniowo. Pozwalają sobie na jeden dzień wolny w miesiącu

Według ustaleń szwajcarskiej organizacji, proceder pracy po 75 godzin tygodniowo nadal jest obecny w strukturach Shein. Taką tezę Public Eye postawiło po rozmowach z trzynastoma pracownikami, zatrudnionymi w sześciu fabrykach dostarczających ubrania dla chińskiego giganta.

Reklama

Ze wspomnianych wywiadów klaruje się obraz pracy po ponad 10 godzin dziennie, z wyłączeniem czasu na lunch i kolację. Do tego większość pracowników spędza w fabryce 7 dni w tygodniu, pozwalając sobie zazwyczaj na jeden dzień wolny w miesiącu. Jeżeli chodzi o zarobki, to te także nie uległy zmianie w perspektywie ostatnich dwóch lat. 

Podobnie jak w 2021 r., tak i teraz pracownicy fabryk szyjących ubrania dla Shein mają zarabiać od 6000 do 10 000 juanów miesięcznie. W dużym przybliżeniu oznacza to ok. 830-1382 dol., czyli 3320-5528 zł za pracę po ponad 300 godzin w miesiącu.

Jednocześnie wskazane widełki są zarezerwowane dla tych, którzy decydują się na nadgodziny. W przeciwnym wypadku sama podstawa wynosi ok. 2400 juanów (332 dol., tj. ok. 1328 zł), czyli jest zbliżona poziomu płacy minimalnej, obowiązującej w większości chińskich prowincji.

Shein się nie zgadza z zarzutami. "Wymagamy od dostawców ograniczenia czasu pracy do 60 godzin"

Z zarzutami przedstawionymi przez Public Eye nie chce zgodzić się sama chińska firma. Shein w komentarzu nadesłanym CNN wskazuje, że choć każdy głos w tego typu sytuacji jest ważny, tak trzynaścioro rozmówców to "niewielka próba" względem tysięcy dostawców i pracowników, zaangażowanych w cały proces produkcyjny koncernu. 

Ponadto przedsiębiorstwo podkreśliło, że od końca 2022 r. zainwestowało ponad 15 mln dol. na modernizację setek fabryk, w celu poprawy jakości pracy tamtejszych pracowników. Do tego dochodzi wymóg stawiany dla podwykonawców, który obliguje ich do uznania 60 godzin w tygodniu jako maksymalnego wymiaru czasu pracy. Według zewnętrznych audytów zleconych przez Shein, powyższe cele udało się wprowadzić w życie.

Shein to sklep internetowy działający od 2008 roku. Obecnie oferuje on swoje usługi w ponad 150 krajach na świecie. Flagowym gatunkiem produktów oferowanych przez koncern są ubrania typu fast fashion, czyli produkowane szybko i sprzedawane tanio. Według ostatniego raportu finansowego przedstawionego przez chińską firmę, w 2023 r. udało się wypracować zysk na poziomie 2 mld dol. amerykańskich, a cała grupa wyceniana była na ok. 66 mld dol.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: shein | Chiny | prawo pracy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »