Podniesienie podatków nie ominie Polaków
Nie ma powodów do podwyżek stóp procentowych a podniesienie podatków jest nieuniknione - wynika z rozmowy ze Stanisławem Owsiakiem, członkiem RRP, zamieszczonym w "Dzienniku Gazecie Prawnej" .
Do zadań RPP należy utrzymanie tzw. celu inflacyjnego na poziomie 2,5 proc. +/- 1 proc w skali roku.
Oznacza to, że we wrześniu z inflacją na poziomie 3,5 proc. rok do roku zmieściliśmy się w tym przedziale.
To dobra wiadomość dla RPP ponieważ realne jest, że to początek spadków stopy inflacyjnej. Stanisław Owsiak, członek RPP, zapowiada, że cel inflacyjny 2,5 proc. może zostać osiągnięty w połowie przyszłego roku.
Nieubłaganie jednak zbliżamy się do podwyższenia podatków. Działania związane z podniesieniem składek PIT będzie hamować rząd. Dlaczego? - Ogłoszenie podwyżki podatków stanie się elementem walki politycznej. W Polsce uważa się, że jakiekolwiek czynności prowadzące do podwyższenia "danin" są złe. Członek RPP, Stanisław Owsiak uważa, że "traktujemy je jak największe zło". Podatki są potrzebne do normalnego funkcjonowania państwa - aby się wywiązało z obowiązków wobec obywateli. Zwiększenie podatków umożliwi powiększenie wpływów do budżetu. Finansowanie budżetu poprzez zaciąganie kolejnych długów rodzi konsekwencje w postaci ich spłacania przez przyszłe pokolenia. By zapobiec dalszemu zadłużaniu się należy podwyższyć podatki PIT i składkę ubezpieczenia społecznego. Działaniom związanym z podwyższaniem podatków powinno towarzyszyć bardziej racjonalne wydawanie pieniędzy z budżetu - wtedy będzie ono mieć sens.
Członek RPP twierdzi, że podatki nie mogą zaszkodzić wzrostowi gospodarczemu ponieważ nie jest to konfiskata dochodów a często w Polsce jest to tak utożsamiane.
Finansowaniu rosnącego deficytu może pomóc akcja kredytowa dla przedsiębiorców. Poziom ich optymizmu nie jest jeszcze jednak na poziomie, który mógłby zadowolić.
Obecny plan budżetu przynosi zmiany - inaczej mają być ewidencjonowane pieniądze pochodzące z Unii. Sprawa także dotyczy finansowania Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, który zaciąga kredyty w bankach czy też Krajowy Fundusz Drogowy.
Zwiększenie dochodów państwa przez podniesienie podatków nas nie ominie. Będzie to ucieczka rządu od długów zaciąganych kosztem każdego obywatela.
KOMENTARZ
"Członek RPP twierdzi, że podatki nie mogą zaszkodzić wzrostowi gospodarczemu ponieważ nie jest to konfiskata dochodów a często w Polsce jest to tak utożsamiane." Ciekawe - wielu Polaków mimo słów członka RPP - odbiera wszelakie podwyżki podatków bezpośrednich i pośrednich jako konfiskatę dochodów. Ja też tak uważam. Ba, wiem, iż państwo biedne biedą swoich obywateli i przeciwnie - państwo bogate bogactwem swoich obywateli. W Polsce od dawna za pomocą brutalnego systemu fiskalnego odbywało się strzyżenie obywateli tuż przy samej skórze i na wielu polach, na różne przemyślne sposoby. Państwo postępując tak dalej skutecznie zapobiegnie utworzeniu klasy średniej. O to chodzi?
A wystarczyło, że prof. Owsiak powiedziałby, iż państwo musi zabrać ludziom pieniądze bo tego potrzebuje. Bez kluczenia.
Krzysztof Mrówka, INTERIA.PL