Zadłużone radio może zamilknąć

Trzecia grupa radiowa w USA - Citadel Broadcasting Co. - chroni się przed wierzycielami za przepisem nr 11 o bankructwie. Co będzie jednak za miesiąc? Kryzys zabił już nie takich tuzów rynku medialnego w Stanach Zjednoczonych...

Firma ma 123 stacje w 25 stanach, jej należności wynoszą 2,5 mld USD przy aktywach 1,4 mld USD. Sytuacja wobec tego jest poważna. Prośba o ochronę trafiła do sądu w Nowym Jorku. Teraz czas na restrukturyzację długu. Prezes spółki Farid Suleman oświadczył, że radiostacje działać będą na dotychczasowych zasadach. Udało się zawrzeć porozumienia z bankami i na bieżące potrzeby firma dostanie 36 mln USD. Najwięksi wierzyciele, z którymi teraz Citadel musi się szybko ułożyć to JPMorgan Chase, Wilmington Trust Corp. (należność = 49,2 mln USD) oraz The Walt Disney Co. (11,2 mln USD).

Reklama

Grupa radiowa w III kwartale miała stratę 21 mln USD (przychody zniżkowały o 14 proc.). Akcje Citadela wycofano z giełdy już na początku roku.

Krzysztof Mrówka

Czytaj również:

Kryzys brutalnie obszedł się z prasą

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: firma | kryzys | Co będzie | zadlużenie | radio
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »