Pracownicy eksportowi nie mogą znaleźć dokumentacji
Stanisław Kaszuba ponad dziesięć lat pracował na różnych tzw. budowach eksportowych za granicą. Wkrótce osiągnie wiek emerytalny, zaczął więc gromadzić dokumentację niezbędną do ustalania wysokości świadczenia.
W jego przypadku najbardziej korzystnym rozwiązaniem byłoby ustalenie tego świadczenia z 20 lat wybranych z całego okresu pracy. Ma jednak problem ze zgromadzeniem dokumentacji potwierdzającej wysokość zarobków.
- Najwięcej zarabiałem w latach 80. Obecnie bezskutecznie poszukuję kolegów, którzy zostali w Polsce i pracowali w mojej firmie na równorzędnym lub podobnym stanowisku. Kłopot polega na tym, że część dokumentacji została zniszczona. Dodatkowo mam problemy z przypomnieniem sobie, kto gdzie pracował - wyjaśnia Stanisław Kaszuba. Takich jak on osób jest zdecydowanie więcej.
- Do naszego archiwum wpływa bardzo dużo wniosków od osób, które pracowały za granicą. Proszą o podanie wysokości zarobków innych osób zatrudnionych na podobnych stanowiskach w konkretnym zakładzie pracy - mówi Jolanta Louchin, dyrektor Archiwum Państwowego Dokumentacji Osobowej i Płacowej w Milanówku. Tłumaczy, że zdarzają się też przypadki, że jedna osoba wielokrotnie składa wniosek, wskazując kolejne osoby z nadzieją na znalezienie osoby o wyższym wynagrodzeniu.
- Obecnie osobom ubiegającym się o świadczenia ZUS najczęściej odmawia uznania okresu urlopu bezpłatnego, w którym świadczyli pracę za granicą za okres pracy. W konsekwencji nie uwzględnia przy ustalaniu podstawy wymiaru świadczenia emerytalnego ich faktycznych wynagrodzeń - wyjaśnia Halina Kwiatkowska, radca prawny, partner w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy.
Bożena Wiktorowska
Czy urlopy macierzyńskie i wychowawcze chronią przed zwolnieniem? Zobacz poradnik Gazety Prawnej.