Czarne chmury nad naszym długiem!
Stan finansów publicznych w Czechach, na Węgrzech i w Polsce będzie się dalej pogarszał ze względu na spowolnienie gospodarcze. W Polsce w 2010 r. dług publiczny osiągnie poziom 56,3 proc. PKB. Istnieje ryzyko, że Polska przyjmie euro po 2013 - informuje agencja Fitch Ratings w poniedziałkowym komunikacie.
Fitch przygotował specjalny raport na temat zagrożeń dla finansów publicznych w Europie Środkowej. "Skutki globalnej recesji i finansowego spowolnienia przyczyniły się do bardzo silnego spadku stopy wzrostu gospodarczego w Czechach, na Węgrzech i w Polsce, a w konsekwencji do negatywnej presji na finanse publiczne" - uważa cytowany w komunikacie Dyrektor w Departamencie Ratingów Państw w Fitch, David Heslam.
Heslam ostrzegł, że "znaczne pogorszenie sytuacji finansów publicznych w tych krajach może doprowadzić do negatywnych decyzji ratingowych", jeśli kraje te nie przygotują i nie wdrożą wiarygodnych średniookresowych programów konsolidacyjnych. "We wszystkich trzech krajach sytuacja polityczna i cykl wyborczy zwiększają ryzyko poluzowania dyscypliny budżetowej" - dodał.
Ciemność nad naszym długiem
Agencja przewiduje, że w Polsce dług publiczny osiągnie poziom 56,3 proc. PKB w roku 2010, co oznacza wzrost o 9,1 pkt proc. w porównaniu do końca roku 2008. Według firmy jest to w dużej mierze zgodne ze średnimi prognozami dla państw z ratingami w kategorii "A" (pojedyncze A oznacza dobrą ocenę; wyższą kategorię AA w regionie ma tylko Słowenia).
"Prognoza ta zakłada, że rządowi uda się w dużej mierze zrealizować ambitny plan prywatyzacji zaplanowany na rok 2010. Brak jego realizacji przyczyni się do dalszego wzrostu poziomu zadłużenia. W przypadku braku pozytywnych zdarzeń istnieje prawdopodobieństwo (...), że poziom długu publicznego przekroczy konstytucyjny próg ostrożnościowy w wysokości 55 proc. PKB, co oznacza automatyczne ograniczenia dla budżetu na rok 2012" - informuje agencja.
Czy spadniemy w ocenach?
Jej zdaniem, wiarygodny plan obniżania deficytu od roku 2011 jest konieczny, aby deficyt oraz poziom zadłużenia w Polsce nie zaczęły odstawać od tych w innych krajach z ratingami w kategorii "pojedyncze A", co skutkowałoby negatywną presją na ratingi Polski.
"Deficyt budżetowy przewidywany jest na poziomie 5,5 proc. PKB w roku 2009 i 6,3 proc. PKB w roku 2010, co oznaczałoby prawdopodobne opóźnienie potencjalnego terminu przyjęcia euro poza rok 2013, który zakładał Fitch w swoim poprzednim scenariuszu. Aktywny kalendarz wyborczy - wybory prezydenckie w roku 2010 i parlamentarne w 2011 - zwiększają ryzyko co do utrzymania dyscypliny budżetowej w średnim okresie" - czytamy w komunikacie.
Czytaj również:
Polska może z powodzeniem emitować obligacje zagraniczne