Jak podróżować samolotem?
Sezon urlopowy w pełni. Tysiące turystów lata w tę i z powrotem między Polską a krajami Morza Śródziemnego. Co jakiś czas media nagłaśniają przypadki awarii samolotów, przez co pasażerowie spędzają na lotniskach nieraz po kilkanaście godzin. Co zrobić, żeby podróż nie zamieniła się w mękę?
Pod koniec czerwca na warszawskim Okęciu z powodu awarii samolotu na lotnisku koczowało 120 osób. Mieli lecieć na Kretę. Ostatecznie udało się to dopiero następnego dnia, ponad 24 godziny później niż planowano. Pasażerom, stłoczonym w jednym miejscu, pozbawionym informacji o czasie odlotu, puszczały nerwy. Jednego z nich zatrzymali antyterroryści ze straży granicznej. Część pasażerów spędziła noc na lotnisku, pozostali na dwie godziny pojechali do hotelu, by o świcie znów znaleźć się na Okęciu.
Kilka dni później podobna sytuacja spotkała pasażerów, którzy mieli lecieć do USA. Samolot, który znajdował się już w powietrzu, musiał zawrócić na lotnisko z powodu niewielkiej usterki technicznej. Konieczna była wymiana załogi - wymagają tego przepisy bezpieczeństwa, bo lot do Stanów jest bardzo długi. Pasażerowie odlecieli ostatecznie następnego dnia, noc spędzając w hotelu.
Takie sytuacje w sezonie letnim, kiedy ruch w powietrzu jest największy, zdarzają się dosyć często. Samoloty zazwyczaj wykonują loty bezpośrednio jeden po drugim i niewielka usterka może spowodować opóźnienie wielu rejsów.
Linie lotnicze mają obowiązki...
Przewoźnicy na podstawie unijnego rozporządzenia 261/2004/WE są zobowiązani w wypadku, gdy odlot znacznie się opóźnia do zapewnienia pasażerom opieki w postaci posiłków i napojów (w ilościach adekwatnych do czasu oczekiwania), a także bezpłatnego dostępu do środków łączności: dwóch rozmów telefonicznych, przesyłek e-mailowych oraz faksów. Jeżeli konieczne jest zapewnienie noclegu - linia lotnicza musi się tym zająć. Do jej obowiązków należy także transport pasażerów do i z miejsca zakwaterowania. Pasażer może także zrezygnować z lotu i otrzymać należność za niewykorzystany bilet. W praktyce jednak pasażerowie robią to rzadko, bo często mają zarezerwowany hotel, a urlop w pracy ciężko przełożyć.
Jeśli lot zostanie odwołany albo nie zostaniemy przyjęci na pokład (np. w przypadku overbookingu - linie lotnicze sprzedają więcej biletów niż mają miejsc, licząc, że nie wszyscy pasażerowie się stawią), przysługuje nam prawo do lotu alternatywnego i odszkodowania.
To drugie należy się nam niezależnie od tego, jaką rzeczywiście ponieśliśmy szkodę majątkową, i wynika z samego faktu odwołania lotu lub odmowy przyjęcia na pokład. Odszkodowania nie dostaniemy, gdy lot odwołano z powodu tzw. nadzwyczajnych okoliczności, np. złej pogody, strajku czy nagłej usterki technicznej. Linie lotnicze czasem powołują się na te nadzwyczajne okoliczności, aby uniknąć wypłacania odszkodowań. Dlatego w sytuacji, gdy nasz lot jest mocno opóźniony należy domagać się od obsługi naziemnej pełnej informacji na temat przyczyn opóźnienia, najlepiej na piśmie.
Prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego może nałożyć kary na przewoźników za naruszenie praw pasażerów. W ubiegłym roku takich kar ULC nałożył 107. W większości wypadków przewoźnicy karani byli za niewypłacanie odszkodowań, overbooking i za niedokonywanie zwrotu za niewykorzystany bilet.
...ale i my też
Pamiętajmy, że personel pokładowy czy obsługa naziemna nie odpowiada za usterki techniczne samolotu. Nie odpowiada także za mgły czy gradobicia. Personel nie jest również winien opóźnieniom, zamianom samolotów oraz kolejkom do startu. Świadomi tych faktów nie wyładowujmy swojej frustracji na stewardesach, tylko dlatego, że tam są.
Należy pamiętać, że jeśli samolot startuje o godzinie 8, to przyjazd na lotnisko o 7.50 nie będzie dobrym pomysłem. Jeśli podczas boardingu obsługa zaprasza najpierw osoby na tył samolotu, to nie oznacza, że ci z tyłu mają chody. Wszystko przebiega sprawniej, jeśli pasażer z przednich rzędów nie tarasuje przejścia idącym do tylnych.
Należy spokojnie czekać na odjazd autobusu. W końcu nastąpi. Przesiadanie się do innego jest wskazane tylko dla poszukiwaczy mocnych wrażeń, którzy chcą polecieć w zupełnie inne, niż planowali, miejsce.
Starajmy się nie przeholować w samolocie z napojami wyskokowymi. Specyficzne warunki panujące na pokładzie sprawiają, że taka sama ilość alkoholu na ziemi działa zupełnie inaczej niż w powietrzu. Pamiętajmy też, że we wszystkich samolotach obowiązuje całkowity zakaz palenia. W toaletach są czujniki wykrywające dym. Niektórzy próbują je zasłaniać różnymi chałupniczymi metodami, ale uwaga! Te metody rzadko są skuteczne, a za palenie papierosów na pokładzie grozi nam nawet więzienie.
Nie bijmy braw
Kiedy samolot już wyląduje możemy darować sobie bicie braw. Piloci i tak nie mają szans ich usłyszeć - są szczelnie zamknięci i prowadzą w słuchawkach rozmowy z wieżą. Starajmy się nie wieszać stewardesom na plecach, tylko spokojnie poczekać na podjazd autobusu. On na pewno nie odjedzie bez nas i na pewno zdążymy wysiąść.
Prośba o wyłączenie telefonu dyktowana jest względami bezpieczeństwa. Przyjmuje się zasadę, że telefon może być włączony, dopóki otwarte są drzwi samolotu.
I jeszcze jedno - bierzmy tylko tyle bagażu ile potrafimy unieść. Stewardesa czy pracownica obsługi naziemnej to nie bagażowe. O swoją walizkę każdy musi zadbać sam. Na ewentualną pomoc można liczyć w sytuacjach szczególnych, gdy warunki fizyczne danej osoby wskazują, że nie da sobie rady z podniesieniem walizki.
Aby kilkugodzinna podróż nie stała się horrorem, starajmy się zachowywać spokojnie na pokładzie. Nie krzyczmy, nie przeklinajmy, nie śmiejmy się na cały głos ani nie słuchajmy głośno muzyki. Pilnujmy znajdujących się pod naszą opieką dzieci. Pokład to nie plac zabaw, a krzyczące dzieci mogą przeszkadzać współpasażerom.
Maciek Chudkiewicz
CZYTAJ TAKŻE: