Gdzie latamy i za ile?

Zaczęły się wakacje, miliony Polaków wyruszyły na urlop. Wielu naszych rodaków nie skorzysta z usług biur podróży, tylko samodzielnie kupi bilet lotniczy, by dostać się do miejsca wakacyjnego wypoczynku. Dokąd latają i ile za to płacą - to niektóre z pytań, na które odpowiada raport eSKY.pl, internetowego biura podroży i rodzimego serwisu internetowego z biletami lotniczymi.

Zaplanuj z nami swoje wakacje!

Samoloty, hotele, mapy, autokary, noclegi - wybierasz się na wakacje? Sprawdź ceny!

Na potrzeby raportu przeanalizowano tysiące rezerwacji lotów na okres wakacji (wylot po 1 lipca, powrót do końca września), dokonanych na stronie eSKY.pl. Warto zauważyć, że kupując bilety lotnicze, Polacy najchętniej czekają do ostatniej chwili. Takie zwyczaje naszych rodaków powodują, że dopiero teraz, na początku wakacji, można rzetelnie ocenić, gdzie w tym roku na urlopy wyruszą Polacy.

Reklama

- W maju możemy się pokusić co najwyżej o bardzo ogólne prognozy. Teraz mamy już znacznie więcej danych, pozwalających na dokładniejsze oceny - wyjaśnia Łukasz Habaj, wiceprezes eSKY.pl.

Kryzysu nie widać?

Ogólnoświatowy kryzys gospodarczy zdominował ostatnie miesiące. Tymczasem, w przypadku wakacyjnych podróży lotniczych, tego kryzysu na razie nie widać. W tym roku typowy dla miesięcy letnich wzrost zainteresowania lotami jest nawet silniejszy niż w 2008 roku.

Przykładowo, w zeszłym roku liczba sprzedanych biletów na loty w lipcu była o 27 proc. wyższa niż średnia dla całego roku. W tym roku, w lipcu do samolotów wsiądzie o 34 proc. więcej pasażerów niż szacowana średnia dla pierwszych trzech kwartałów 2009 r.

Podobne zjawisko można zauważyć także w pozostałych miesiącach letnich. Z kolei w sierpniu zeszłego roku, nabywców znalazło o 30 proc. biletów lotniczych więcej niż średnia całoroczna, w sierpniu 2009 r. - o 38 proc. więcej niż średnia dla pierwszych trzech kwartałów.

Może kryzys nie dotknął jeszcze Polaków na tyle, by rezygnowali z wakacyjnych wyjazdów, a może przeciwnie - coraz trudniejsza sytuacja gospodarcza skłania do podróży, żeby choć na chwilę oderwać się od codzienności?

Jakie linie?

Gotowość do wycieczki lotniczej w trudnych czasach kryzysu nie oznacza jednak, że Polacy całkowicie zatracili zmysł oszczędności. Większy niż w zeszłym roku odsetek klientów eSKY.pl zdecydował się na lot tanimi liniami. W trzecim kwartale 2008 roku było to 59 proc., w analogicznym okresie tego roku będzie to 66 proc.

Planujemy?

Długie kolejki przed urzędami skarbowymi na dzień przed upływem terminu składania PIT-ów to nie przypadek. Po prostu lubimy zostawiać wszystko na ostatnią chwilę. Podobnie jest z wakacjami - nawet jeśli planujemy wcześniej, to załatwienie wszystkiego odkładamy tak długo jak się da.

Być może po części jest to spowodowane przeświadczeniem, że, tak jak w przypadku wycieczek last minute, im bliżej wyjazdu tym taniej. To błąd, należy się spieszyć, bo im wcześniej rezerwujemy, tym niższa jest cena biletu. Bilety kupione kilka miesięcy wcześniej są dużo tańsze niż te kupione na kilka dni przed wyjazdem.

Tymczasem, chociaż generalnie w przypadku podróży wakacyjnych kupujemy bilety lotnicze nieco wcześniej niż w przypadku podróży rozpoczynających się w innych miesiącach, to wyprzedzenie pozostaje niewielkie.

W wakacje 2008 r. bilet tanich linii lotniczych kupowaliśmy z wyprzedzeniem przeciętnie 22-dniowym (mediana). W tym roku to 24 dni - dwa dni więcej, ale ciągle wyraźnie mniej niż miesiąc. Jeżeli chodzi o linie regularne (rejsowe), tegoroczne przeciętne wyprzedzenie wynosi 29 dni (w 2008 roku - 30 dni).

W przypadku tanich linii co czwarty podróżny kupił bilet z wyprzedzeniem większym niż 49 dni. Dla linii regularnych wyprzedzenie dla 25 proc. najbardziej przezornych podróżnych jest nie mniejsze niż 57 dni.

Wniosek jest prosty - choć przezorne kupowanie biletów dużo wcześniej jest nam raczej obce, to wyruszając w podróż lotniczą linią regularną, planujemy wszystko z nieco większym wyprzedzeniem. To szczególnie ciekawe tym bardziej, że ceny biletów linii rejsowych są bardziej stabilne i to właśnie w przypadku tanich linii wczesne kupowanie biletów opłaca się najbardziej.

Zanim jednak pochwalimy pasażerów linii rejsowych za większą zapobiegliwość, warto spojrzeć na dane dotyczące odsetka biletów kupowanych od razu w obydwie strony. Pod tym względem to pasażerowie korzystający z tanich linii wykazują się większą przezornością - niewiele mniej niż połowa (44 proc. w 2008 i 47 proc. w 2009 r.) kupiła od razu bilet powrotny. Tak zapobiegliwych pasażerów linii regularnych było wyraźnie mniej - 16 proc. w 2008 roku i 17 proc. w 2009 roku.

Na długo?

Dzięki klientom, którzy za pośrednictwem eSKY.pl kupili bilety lotnicze od razu w obie strony możemy ocenić jak długo trwały w zeszłym roku i ile będą trwać w tym roku nasze wakacyjne podróże. Pasażerowie tanich linii lotniczych, zarówno w ubiegłym roku, jak i teraz, w 2009 roku, wybierają się przeciętnie na siedem dni (mediana). Liniami regularnymi latamy na dłużej - przeciętnie 10 dni w 2008 roku i dziewięć dni w 2009 roku.

Dokąd?

Letnie miesiące to przede wszystkim dobra okazja na wyjazd zagraniczny. W okresie wakacyjnym w 2008 roku 67 proc. wszystkich biletów kupionych na eSKY.pl to bilety na loty z Polski za granicę. W tym roku będzie to aż 73 proc. Z kolei 19 proc. biletów z wakacji 2008 roku i 17 proc. z wakacji 2009 r. to bilety na podróż do Polski.

Znikomy odsetek biletów na loty krajowe wskazuje, że dla Polaków podróżujących po kraju samolot ciągle nie jest poważną alternatywą dla pociągu, autobusu czy samochodu. W praktyce pasażerowie lotów krajowych to w dużej mierze biznesmeni. Najwyraźniej dla firm szybkość i komfort związany z podróżą lotniczą ma większe znaczenie niż wyższa cena.

W rankingu popularności naszych wakacyjnych wojaży lotniczych niezmiennie przoduje Wielka Brytania (ok. 27 proc. wszystkich biletów w 2008 r. i 2009 roku). Trudno tę popularność przypisać turystycznym walorom tego kraju. To raczej wyjazdy do pracy - dla wielu wakacje to nie czas odpoczynku, ale wytężonej pracy. Poza tym, w naszych lotniczych podróżach skupiamy się na Europie.

Z bardziej wakacyjnych kierunków najczęściej wybieramy Hiszpanię (7 proc. w 2008 r. i 12 proc. w 2009 r.). W tym roku Hiszpania to drugi po Wielkiej Brytanii najpopularniejszy kierunek, w zeszłym roku dopiero czwarty. Stale popularne są Włochy (9 proc. rok temu i 12 proc. w br.) oraz, w mniejszym stopniu, Francja (7 proc.).

W czołówce najpopularniejszych kierunków są również Niemcy (12,5 proc. w 2008 r. i 8,5 proc. w 2009 r.) oraz Stany Zjednoczone (8,6 proc. w 2008 r. i 4,9 proc. w 2009 r.). Warto zauważyć spadek popularności tych dwóch ostatnich kierunków, które przecież, podobnie jak Wielka Brytania, bardziej kojarzą się z pracą niż z turystyką.

Jedni trochę drożej, inni dużo taniej

Tym razem nie można jednoznacznie stwierdzić, że w wakacje 2009 r. polecimy taniej lub drożej niż rok temu. Przeciętna cena (wartość mediany) biletu lotniczego tanich linii na lot w okresie wakacyjnym 2009 r. minimalnie wzrosła (412 zł w 2009 wobec 399 zł w 2008 r.), ale już przeciętna cena biletu linii rejsowych wyraźnie spadła. Pasażer takiej linii w okresie wakacyjnym 2008 r. zapłacił przeciętnie 1070 zł, w tym roku już dużo mniej - 829 zł.

CZYTAJ TAKŻE:

British Airways zaciska pasa

Jak podróżować samolotem?

Nowe linie chcą latać z Polski

Internet
Dowiedz się więcej na temat: pasażerowie | bilety | loty | bilety lotnicze | wakacje | tanie | bilet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »