Najbardziej skorumpowane kraje
Chcesz się wzbogacić? Jeśli nie jesteś cudotwórcą, unikaj tych ekonomicznych czarnych dziur.
Korupcja kontynuuje swój triumfalny marsz. W 2008 roku, liczba krajów zapadających się coraz głębiej w otchłań nadużywania władzy, przekupstwa i skandalicznych transakcji biznesowych dwukrotnie przewyższyła liczbę państw, gdzie zanotowano pozytywne zmiany. Kraje, które spadły w rankingu o ponad 10 miejsc dominują nad państwami pnącymi się w górę w stosunku 8,5 do 1.
Czad w tym roku stoi na czele grupy spadkowej. Ten sąsiad Sudanu jest uzależniony od pomocy zagranicznej (głównie w dziedzinach wydobycia ropy naftowej i rozwoju), a tak niskie noty otrzymał za korupcję wśród urzędników rządowych. Nic dziwnego, skoro dyktatura wojskowa utrzymuje się tam od 19 lat.
Na zdjęciach: Najbardziej skorumpowane kraje
Na zdjęciach: Kraje najlepsze dla biznesu, 2009
Na zdjęciach: Najbardziej innowacyjne kraje Europy
Na zdjęciach: Najbardziej patriotyczne kraje świata
Na zdjęciach: Najciężej pracujące kraje
Destrukcyjny wpływ korupcji
Nr 2? Leżący w Azji Środkowej Kirgistan, gdzie prezydent Kurmanbek Bakijew zmaga się z coraz większą opozycją, która teraz żąda wyjaśnień w związku z niedawnymi oskarżeniami pod adresem administracji prezydenckiej o zorganizowanie zamachu na urzędnika poprzedniego gabinetu. W pierwszej dziesiątce znalazły się też Azerbejdżan, Wenezuela, Kambodża i Ekwador.
Destrukcyjny wpływ korupcji wyraźnie widać w sferze ekonomicznej: ponad 5 proc. globalnej wartości PKB, czyli 2,6 biliona dolarów, przeszmuglowano, wydano na łapówki lub skradziono podatnikom w ubiegłym roku, jak wynika z najnowszego raportu Banku Światowego. Uczciwe firmy, które przenoszą się z kraju o niskim wskaźniku korupcji do państwa, w którym przedsiębiorstwa i rząd nie postępują zbyt etycznie, mogą spodziewać się 20 proc. dodatkowych wydatków oprócz normalnych kosztów prowadzenia działalności.
Przeszkoda na drodze rozwoju
Eksperci z dziedziny ryzyka socjoekonomicznego działający w ramach Eurasia Group ostrzegają też przed zgubnym wpływem korupcji na poziom inwestycji zagranicznych. Zwłaszcza w czasach spowolnienia gospodarczego - a w wielu rozwiniętych krajach, recesji - dodatkowe obciążenie, jakim jest brak zaufania ze strony inwestorów i szefów firm może mieć katastrofalne skutki.
"Korupcja jest największą przeszkodą na drodze rozwoju ekonomicznego i społecznego", stwierdza w swoim raporcie CEO Fluor Corp., Alan L. Boeckmann.
Kraje o największym zagrożeniu korupcją są zazwyczaj też beznadziejnie biedne, a pomoc zagraniczną można tam łatwo przekazać do rąk lokalnych reżimów. W rezultacie, wpływ korupcji rozciąga się daleko poza patologię ekonomiczną i obniża jakość życia milionów obywateli.
- Korupcja to główna przyczyna wielu przypadków łamania praw człowieka - pisze Irene Khan, sekretarz generalna Amnesty International, w raporcie opublikowanym w grudniu 2008 roku przez Transparency International.
Włochy spadły o 12 miejsc
Jednym z przykładów przytaczanych przez Khan jest Zimbabwe, najbiedniejszy kraj świata z PKB wynoszącym zaledwie 200 dolarów na osobę. Ten afrykański kraj spadł 13 miejsc w naszym rankingu 127 krajów opartym na badaniach TI dotyczących poziomu korupcji. Prezydent Robert Mugabe jest oskarżany o kradzież ponad 7 milionów dolarów pomocy zagranicznej przeznaczonych na dystrybucję leków mających przeciwdziałać, między innymi, pladze malarii trapiącej ten region. Mugabe ponoć wydał otrzymane sumy na działalność polityczną.
Nawet w rozwiniętych krajach, korupcja może pojawić się podczas przygotowywania projektów rządowych i wewnątrz szanowanych korporacji. Włochy spadły 12 miejsc w rankingu po tym, jak przyjęto tam ustawę gwarantującą przedstawicielom najwyższych władz immunitet na czas sprawowania urzędu. Chyba niezupełnie przypadkiem, gdyż niedawno premier Silvio Berlusconi był obiektem nadal trwającego śledztwa w sprawie wypłaty ponad 500 000 dolarów z tajnych funduszy mężowi olimpijskiej minister z Wielkiej Brytanii.
Również Japonia i Kanada zostały wymienione w raporcie Transparency International z 2008 roku jako kraje o zbyt niskich standardach w porównaniu z przyjętymi przez G7 wytycznymi dla postępowania wobec przekupstwa ze strony zagranicznych firm. TI doszukało się tylko jednego śledztwa w każdym z tych krajów, wobec ponad 40 dochodzeń w Niemczech, 19 we Francji i 16 w Szwajcarii.
Szczególnie narażone na korupcję są też sektory gospodarki o dużym udziale biurokracji zwiększającej prawdopodobieństwo wystąpienia nadużyć. TI uważa, że publiczne przedsięwzięcia budowlane, uzdatnianie wody, rozwój infrastruktury naftowej i gazowej oraz kontraktowanie dla wojska to dziedziny, w których najłatwiej zdefraudować publiczne i prywatne fundusze.
Jack Gage