Czy raje podatkowe przestaną istnieć?
Prowadzenie firmy zarejestrowanej w raju podatkowym umożliwia przedsiębiorcy znaczną redukcję obciążeń podatkowych. W najlepszym przypadku, właściciel firmy uzyskuje przychody ze swojej działalności gospodarczej, ale nie uiszcza z tego tytułu niemalże żadnych podatków.
Nie ulega wątpliwości, że tzw. "raje podatkowe" dają wiele korzyści finansowych przedsiębiorcom, ale niestety, już wkrótce większość z nich może przestać istnieć. Ministerstwo Finansów przeprowadza renegocjację umów dotyczących podwójnego opodatkowania z wieloma krajami.
Na próżno można szukać definicji rajów podatkowych w polskich przepisach prawa podatkowego. Za raj podatkowy można jednak uznać kraj lub terytorium, gdzie panują bardzo łagodne dla obcokrajowców i kapitału zagranicznego przepisy podatkowe. Zarejestrowanie firmy w takim kraju pozwala na uniknięcie lub znaczną redukcję płacenia podatków w kraju macierzystym i jednoczesne transferowanie zysków.
Z punktu widzenia Ministerstwa Finansów raje podatkowe stosują szkodliwą konkurencję podatkową i należy dążyć do ich wyeliminowania. W ten sposób resort chce pozyskać podatki osób, które prowadzą działalność zarejestrowaną za granicą.
W marcu 2012 roku Ministerstwo Finansów podpisało w Nikozji zmiany w umowie podatkowej, dzięki czemu przedsiębiorcy mający zarejestrowane spółki na Cyprze nie będą mogli już korzystać z klauzuli tax sparing, mówiącej o prawie do odliczenia podatku, który faktycznie nie został zapłacony w państwie źródła dochodu. Cypr to jeden z rajów podatkowych, z których chętnie korzystali Polacy, z uwagi na jego niskie podatki. Stawka podatku dochodowego obowiązująca na Cyprze jest najniższa w całej Unii europejskiej, wynosi bowiem 10%. Jest ona stała dla wszystkich usług, bez względu na wysokość osiąganego przez przedsiębiorstwo dochodów.
Oprócz tego, w ciągu ostatnich kilku lat Ministerstwo Finansów podpisało porozumienia w sprawie wymiany informacji podatkowej z wieloma innymi "rajami podatkowymi", co w praktyce znosi taki ich status u przedsiębiorców. Mowa tu o takich krajach i terytoriach jak:
- Grenada,
- Wspólnota Dominiki,
- Andora,
- Jersey,
- Wyspa Man,
- Szwajcaria,
- Malta,
- San Marino,
- Guernsey.
W planach resortu finansów jest zawarcie podobnych porozumień z: Monako, Gibraltarem, Kajmanami, Wyspami Dziewiczymi, Bermudami, Liberią, Turkus & Caicos Islands, Montserrat, Anquilą, czy Belize.
Jednocześnie, również organy organizacji G20 dążą do likwidacji rajów podatkowych, także ich istnienie w przyszłości stoi pod dużym znakiem zapytania. Pod koniec 2011 roku na szczycie G20 w Cannes przyjęto listę rajów podatkowych, które mają zostać postawione pod pręgierzem społeczności międzynarodowej.
Wśród nich wymienia się:
- Botswanę,
- Panamę,
- Seszele,
- Trynidad i Tobago,
- Urugwaj.
Niekoniecznie, podpisanie porozumień o całościowej lub częściowej wymianie informacji z krajami uznawanymi za raje podatkowe nie oznacza jeszcze dla polskich przedsiębiorców utraty możliwości znacznego ograniczenia wysokich podatków w Polsce.
Z resztą, należy zwrócić uwagę na fakt, że wspominane przez Ministerstwo Finansów oraz organizację G20 terytoria i kraje nie wyczerpują listy istniejących "rajów podatkowych". Do tego grona zalicza się m.in. stany w USA - Delaware, czy Wyoming.
"Najlepiej zarejestrować firmę w raju podatkowym umiejscowionym w państwie o stabilnej sytuacji gospodarczej, na przykład na terenie USA" - mówi właściciel firmy Pol Investors Group, zajmującej się świadczeniem wsparcia i realnej pomocy w profesjonalnym zakładaniu i obsłudze Firm i Spółek w USA, w Delaware. Posiadając w stanie Delaware spółkę typu LLC, czyli Limited Liability Company, będącą połączeniem najkorzystniejszych dla przedsiębiorcy cech spółki kapitałowej i osobowej, w praktyce płaci się jedynie zryczałtowany podatek w wysokości $250 rocznie dla stanu Delaware.
Legalne raje podatkowe pozostaną na mapie świata, tylko przedsiębiorcy będą musieli z nich umiejętnie korzystać.
Jak na razie, Minister Finansów chce uzyskać większy dostęp do informacji o spółkach zarejestrowanych w takich państwach. Można się jednak spodziewać, że rzeczywiście w przyszłości choć część rajów podatkowych (szczególnie tych najbardziej egzotycznych, jak Seszele, Panama, czy Kajmany) przestanie istnieć, przynajmniej dla polskich przedsiębiorców.
Marta Michałek-Machniewska
Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze