KE z odsieczą nie tylko dla pszczół

KE zaproponuje w czwartek swoje pomysły na ochronę populacji pszczół przed możliwymi szkodliwymi skutkami wybranych pestycydów. KE może wyjść z propozycją środków prawnych, co może nastąpić w najbliższych tygodniach - powiedział PAP rzecznik KE ds. zdrowia.

KE zaproponuje w czwartek swoje pomysły na ochronę populacji pszczół przed możliwymi szkodliwymi skutkami wybranych pestycydów. KE może wyjść z propozycją środków prawnych, co może nastąpić w najbliższych tygodniach - powiedział PAP rzecznik KE ds. zdrowia.

W poniedziałek o potencjalnym, szkodliwym wpływie wybranych pestycydów z grupy neonikotynoidów (z ang. neonicotinoid pesticides) na populacje pszczół rozmawiali ministrowie ds. rolnictwa.

"Była całkiem długa debata w tej sprawie, wypowiedziało się wielu ministrów. Komisarz (Tonio) Borg (komisarz UE ds. zdrowia - PAP) jasno powiedział, że bez względu na rozwiązanie musi być ono zharmonizowane w skali UE, że potrzebujemy zbiorowej odpowiedzi w tej sprawie i że powinniśmy stosować środki ostrożnościowe, by podjąć wyprzedzające kroki w celu ochrony populacji (pszczół)" - powiedział po spotkaniu irlandzki minister rolnictwa Simon Coveney.

Reklama

Minister podkreślił jednak, że rozwiązania przyjęte w UE muszą być oparte na dowodach naukowych. Sprawą w czwartek zajmie się komitet złożony z ekspertów z krajów UE pod wodzą Komisji Europejskiej, na którym mogą paść rekomendacje. Conveney zaznaczył, że nie ma jeszcze szczegółowych propozycji w tej sprawie nakierowanych na określone uprawy. "Spodziewam się, że te szczegóły mogą wypłynąć na spotkaniu ekspertów" - zaznaczył minister. Potwierdził to rzecznik KE ds. zdrowia Frederic Vincent.

Rzecznik dodał, że proponowane przez KE rozwiązania legislacyjne będą "ambitne i proporcjonalne". Wcześniej AFP cytowała komisarza UE ds. zdrowia Tonio Borga, który mówił o "szybkich i zdecydowanych działaniach", by ograniczyć wpływ niektórych pestycydów na pszczoły, wykluczył jednak całkowity zakaz ich stosowania.

16 stycznia Europejska Agencja ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) zaprezentowała zamówiony przez KE raport, w którym zidentyfikowała ryzyka dla populacji pszczół wynikające ze stosowania trzech pestycydów z grupy neonikotynoidów (clothianidin, imidacloprid i thiamethoxam).

Komisja Europejska nie zawaha się otworzyć procedury o naruszenie unijnego prawa wobec tych krajów, które wciąż nie wdrożyły dyrektywy dotyczącej dobrostanu trzody chlewnej - ostrzegł w poniedziałek komisarz UE ds. zdrowia i ochrony konsumentów Tonio Borg.

Chodzi o przepisy, które m.in. wycofują pojedyncze kojce dla loch prośnych. Dyrektywa weszła w życie 1 stycznia br. Według Borga dziesięć krajów już przestrzega nowych norm, są to Austria, Bułgaria, Estonia, Litwa, Luksemburg, Łotwa, Rumunia, Słowacja, Szwecja i Wielka Brytania; komisarz nie wymienił wśród nich Polski.

"KE już wszczęła wstępne kroki w ramach procedury naruszenia prawa i nie zawaha się zastosować tych procedur przeciwko państwom członkowskim, które nie dopełnią swoich zobowiązań" - ostrzegł Borg w Brukseli, na spotkaniu unijnych ministrów rolnictwa.

Źródła unijne, cytowane przez AFP i Reuters wskazały, że nie wdrożyli unijnych przepisów wielcy producenci wieprzowiny: Niemcy, Francja i Hiszpania. Źródła dodają, że Czechy, Finlandia, Holandia, Malta, Węgry i Włochy mają wkrótce spełnić unijne wymagania lub zdążyły to zrobić w okresie po 1 stycznia.

Dyrektywa dotyczy zapewnienia zwierzętom odpowiednich warunków chowu. Nakazuje m.in., by ciężarne lochy i loszki - od czwartego tygodnia po pokryciu do tygodnia przed przewidywanym terminem proszenia - były trzymane w kojcu grupowo, wraz z innymi świniami. Nakaz dotyczy gospodarstw, w których jest 10 i więcej ciężarnych loch lub loszek.

Tam, gdzie zwierzęta trzymane są w grupie, każda locha powinna mieć w kojcu co najmniej 2,25 m kw. W takim przypadku nie mniej niż 1,3 m kw. powierzchni kojca powinno stanowić stałe podłoże i nie więcej niż 15 proc. tego podłoża - otwory odpływowe. Loszka po pokryciu ma mieć 1,64 m kw., przy czym nie mniej niż 0,95 m kw. powierzchni kojca powinno stanowić stałe podłoże i nie więcej niż 15 proc. tego podłoża - otwory odpływowe.

Specjaliści dodają, że pojedyncze utrzymywanie loch i loszek od czwartego tygodnia po pokryciu do tygodnia przed przewidywanym terminem proszenia będzie dopuszczalne jedynie w gospodarstwach utrzymujących mniej niż 10 loch lub loszek po pokryciu. Hodowcy, którzy nie dostosują pomieszczeń zgodnie z nowymi przepisami, będą musieli zmniejszyć stan liczebny loch do 9 sztuk.

Niewdrożenie przez wiele państw unijnych przepisów oznacza, że jedna czwarta pogłowia świń w UE, szacowanego na 12 mln sztuk, wciąż jest trzymana w pojedynczych kojcach - szacuje Reuters. Fakt, że dyrektywa w tak małym stopniu weszła w życie, może budzić obawy, że nastąpi większy, niż wcześniej prognozowano, spadek produkcji po jej wdrożeniu. Wcześniej KE szacowała, że w następstwie wdrożenia dyrektywy, a także wysokich kosztów zbóż w 2013 roku w 15 krajach tzw. starej Unii możliwy jest ponad 2-procent. spadek produkcji wieprzowiny.

Problemy z wdrożeniem dyrektywy na czas sygnalizowano już pod koniec zeszłego roku. Komisja Europejska zapowiadała, że wyśle w lutym listy ostrzegające do państw członkowskich opóźniających się z wprowadzeniem przepisów. Będzie to pierwszy etap postępowania w ramach tzw. procedury naruszenia; w ostatniej fazie procedury Komisja może wnieść sprawę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który ma prawo nałożyć karę na państwo członkowskie.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: PAP | pszczoły | czwartek | pestycydy | Komisja Europejska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »