Szykują się zmiany w L4. Zakupy i spacer bez przeszkód, telefon od szefa także
W Sejmie trwają pracę nad nowelizacją ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw. Po zmianach pracodawca będzie mógł dzwonić do pracownika na zwolnieniu, jednak to pracownik może zyskać znacznie więcej swobód.
Ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych jasno wskazuje, że pracownik przebywający na L4 nie może podejmować pracy zarobkowej w trakcie zwolnienia. Posłowie chcą jednak większej elastyczności systemu i bardziej precyzyjnych objaśnień zapisów ustawy.
Ponieważ dotychczas ustawodawca nie zdefiniował, czym właściwie jest praca zarobowa, której wykonywanie na L4 jest zabronione, dosyć często dochodziło do nieporozumień na linii pracownik - ZUS. Najczęściej kontrowersje dotyczyły jednoosobowych działalności gospodarczych i osób zatrudnionych w kilku miejscach jednocześnie.
Nad zmianami w ustawie pracuje obecnie Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, informuje bezprawnik.pl. W teorii chodzi o doprecyzowanie przepisów po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, jednak zmiany mogą być głębsze.
Złagodzenie przepisów dotyczących utraty prawa do zasiłku chorobowego ma dotyczyć przede wszystkim możliwości kontaktu z pracodawcą na L4. Nowela ma definiować "pracę zarobkową" i mówić o incydentalnych czynnościach, których wykonywanie ma być możliwe z powodu istotnych okoliczności.
Po zmianach pracodawca będzie mógł zadzwonić do pracownika w istotnej sprawie, a pracownik nie będzie musiał zastanawiać się, czy przesłanie wiadomości od klienta spowoduje utratę zasiłku:
- "Czy w trakcie L4 spowodowanego ciążą mogę pojawić się osobiście w miejscu pracy, aby zdać sprzęt służbowy?"
- "Pracodawca zostawia mi w siedzibie firmy dokumenty z księgowości do podpisania. Czy mogę się po nie zgłosić, skoro jestem na zwolnieniu lekarskim?"
To tylko niektóre z pytań, które przewijają się w mediach społecznościowych i pozostają bez jednoznacznych odpowiedzi. Po zmianach ustawowych możliwe ma być np. zajęcie się pilnymi dla firmy kwestiami, przesłanie raportu lub dokumentu bez utraty świadczenia z ZUS.
Rządzący mają doprecyzować "wykorzystanie zwolnienia w sposób niezgodny z jego celem", co ma zakończyć polowanie przez ZUS na pracownika, który na zwolnieniu musiał wyjść z domu. Bez obaw będzie można zatem wyjść na zakupy czy spacer, a zakazane będą jedynie czynności przedłużające okres niezdolności do pracy.
Proponowane zmiany z pewnością wymagają jeszcze doprecyzowania, aby nie prowadziły do nadużyć ze strony pracodawców. Nietrudno bowiem wyobrazić sobie sytuację, gdy pracodawca dzwoni do pracownika z gorączką po kilka razy dziennie, a każdy z telefonów nazywa niecierpiącym zwłoki. Przemyślana legislacja może jednak przynieść korzyści każdej ze stron.