Osiem automatów do gier zabezpieczyli w lokalach w Kielcach i Starachowicach (Świętokrzyskie) kieleccy celnicy. Automaty pozornie służyły tylko do zabawy - nie wypłacały pieniędzy, a graczom miała wystarczyć satysfakcja z wygranej. Zgodnie z prawem, właściciele maszyn do gier zwolnieni są z wielu opłat i podatków. Musieliby je uiszczać na rzecz Skarbu Państwa, gdyby automaty wypłacały wygrane. W rzeczywistości, w przypadku wspomnianych ośmiu maszyn, rolę "kasy" spełniali barmani, którzy po przeliczeniu uzyskanych w grze punktów na złotówki, wypłacali graczom wygrane. Według celników, automaty przynosiły swoim właścicielom ok. 80 tys. zł zysku miesięcznie.Proceder był nielegalny, a korzyści z niego czerpały środowiska przestępcze. Cel: pranie brudnych pieniędzy.
UWAGA: Organizowanie gier na takich automatach w celu osiągnięcia korzyści majątkowych jest zabronione i grozi za to kara do trzech lat pozbawienia wolności oraz do ośmiu milionów zł grzywny. W przypadku legalnej działalności gry podlegają szczegółowej kontroli i nadzorowi. Właściciele automatów muszą uiszczać miesięczny, zryczałtowany podatek, w wysokości 125 euro, oraz podatek dochodowy, a z gier mogą korzystać tylko osoby pełnoletnie.
Sposób na legalny biznes
Automaty do gier to dobry pomysł na biznes, ale zainstalowanie takiego urządzenia w lokalu nie jest wcale łatwe. Na automaty do gier z wygranymi pieniężnymi lub rzeczowymi są bowiem wymagane odpowiednie zezwolenia.
Automaty do gier zręcznościowych i rozrywkowe, czyli takie, w których niczego nie można wygrać, nie podlegają obostrzeniom związanym z ustawą o grach i zakładach wzajemnych. Na flipery, lotki, bilard czy symulatory nie potrzeba więc zezwoleń. Z pozoru rozróżnienie automatów do gier na takie, które nie umożliwiają wygranych pieniężnych lub rzeczowych, oraz te, które identyfikujemy jako hazardowe, wydaje się proste. Jednak problem pojawia się, gdy osiągnięcie dobrego wyniku umożliwia graczowi kontynuację gry. Zdaniem Ministerstwa Finansów, możliwość kontynuowania gry trzeba zakwalifikować jako wygraną rzeczową. Dla właściciela takiego automatu oznacza to, że organizowanie gier może odbywać się wyłącznie po spełnieniu warunków ustawy o grach i zakładach wzajemnych. Kwalifikacja podatkowa (przewidziana dla gier na automatach o niskich wygranych albo do gier na automatach) zależy od ceny gry i maksymalnych możliwych wygranych. A za nieprzestrzeganie zasad ustawy grozi odpowiedzialność karna skarbowa.
Gry na automatach o niskich wygranych
Na zakup urządzenia i prowadzenie działalności w zakresie gier na automatach o niskich wygranych potrzebne jest zezwolenie udzielane przez izbę skarbową. Jak podaje "Gazeta Prawna", może je otrzymać tylko spółka z o.o. lub akcyjna z kapitałem co najmniej 200 tys. euro. Automaty mogą być zainstalowane w lokalach oddalonych od szkół, placówek oświatowo-wychowawczych, opiekuńczych oraz ośrodków kultu religijnego o co najmniej 100 metrów. W jednym punkcie nie mogą się znajdować więcej niż trzy automaty.
Gry na automatach
W przypadku tych automatów nie ma ograniczeń, co do ceny pojedynczej gry lub maksymalnej wygranej. Nie mogą one znajdować się w lokalach gastronomicznych czy usługowych. Jedynie w kasynach czy salonach gier na automatach. W tym przypadku minimalny kapitał spółki wynosi 500 tys. euro. Podatek dla tego rodzaju działalności wynosi 45 procent różnicy pomiędzy kwotami wpłacanymi do automatu a sumą wygranych.
Ryczałt +homologacja
Obciążenia fiskalne z tytułu prowadzenia działalności w zakresie gier na automatach do gier o niskich wygranych są na tyle wysokie, że w wielu lokalach zainstalowane są automaty bez żadnych zezwoleń. Legalne prowadzenie działalności wymaga tu uiszczenia opłaty koncesyjnej od zezwolenia, opłaty za uruchomienia każdego punktu do gier, opłaty za homologację automatu, a także finansowego zabezpieczenia za kolejny punkt gier. Do tego dochodzi zryczałtowany podatek od każdego automatu w wysokości 125 euro miesięcznie.
Odpowiedzialność karna
Za prowadzenie gier na automatach o niskich wygranych bez zezwolenia lub z naruszeniem obowiązujących zasad grozi grzywna i do 3 lat więzienia (art. 107 par.1 i 3 K.k.s.). Do odpowiedzialności karnej mogą być pociągnięci, oprócz właścicieli automatów, także właściciele lokali, umożliwiający nielegalną działalność. Szczególnie, gdy wygrane wypłacane są "pod stołem", a na automacie umieszczona jest informacja, że gra na nim ma jedynie charakter zręcznościowy. Wtedy można im postawić zarzut pomocnictwa w popełnieniu przestępstwa.
PODSTAWA PRAWNA: ustawa z dnia 29.07.1992 r. o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 r. nr 4, poz. 27 ze zm.).
Szara strefa ma się dobrze
Szacuje się, że automat, ustawiony w dobrym punkcie, może zarobić od 10 do 15 tys. zł miesięcznie. Prawdziwym zagłębiem gier w Polsce jest województwo śląskie, działa tu największa w kraju liczba legalnych salonów - 34, oraz legalnych automatów - 1499. Jak podaje Dziennik Zachodni w ubiegłym roku w województwie śląskim wykryto 945 nielegalnych jednorękich bandytów i 3 ruletki Szara strefa automatów do gry dynamicznie się rozwija, w ubiegłym roku rynek tez wzrósł o 37 proc.
Marcin Zabrzeski
