Rząd przyjął projekt budżetu na 2021 r. z deficytem 82,3 mld zł

Rząd przyjął w poniedziałek projekt budżetu na 2021 r.; zaplanowano dochody w wysokości 404,4 mld zł i 486,7 mld zł wydatków, co oznacza, że deficyt może sięgnąć 82,3 mld zł.

Jak zapowiadał wcześniej minister finansów Tadeusz Kościński, projekt budżetu na rok 2021 jest kolejnym etapem planu powrotu na ścieżkę wzrostu po światowym lockdownie wywołanym pandemią COVID-19.

Minister zapewniał też, że w budżecie na 2021 znajdą się środki zarówno na działania proinwestycyjne, tak konieczne do dalszego pobudzenia gospodarki, jak i na kontynuację programów społecznych, które również łagodzą negatywne skutki pandemii.

Natomiast wiceminister finansów Sebastian Skuza informował, że w budżecie założono zwiększenie środków na zdrowie do 5,3 proc. PKB, wydatki na obronę narodową mają sięgnąć 2,2 proc. PKB, a waloryzacja rent i emerytur zakłada ich podniesienie o 3,84 proc.

Przyjmując budżet rząd założył wzrost PKB w roku 2021 w ujęciu realnym o 4 proc., średnioroczną inflację w wysokości 1,8 proc., wzrost przeciętnego rocznego funduszu wynagrodzeń o 2,8 proc. i wzrost konsumpcji prywatnej w ujęciu nominalnym o 6,3 proc.

Reklama

Wstępny projekt ustawy budżetowej na 2021 r. rząd przyjął pod koniec sierpnia br., po czym dokument przesłano do konsultacji w Radzie Dialogu Społecznego.

Założono wówczas, że deficyt sektora finansów publicznych (według metodologii UE) sięgnie poziomu około 6 proc. PKB, a dług sektora instytucji rządowych i samorządowych (definicja UE) będzie na poziomie 64,7 proc. PKB.

Resort finansów uwzględnił dochody z podatku od sprzedaży detalicznej w wysokości 1,5 mld oraz wpłatę do budżetu państwa pochodzącą z zysku NBP w wysokości 1,3 mld zł.

Ministerstwo Finansów zapewniało, że projekt został przygotowany z zastosowaniem stabilizującej reguły wydatkowej, zabezpieczono jednocześnie środki niezbędne do kontynuacji dotychczasowych priorytetowych działań rządu. Wymieniono m.in. finansowanie Programu "Rodzina 500+" , zwiększenie nakładów budżetowych na ochronę zdrowia, realizację świadczenia "Dobry Start", finansowanie zadań w ramach Funduszu Solidarnościowego, finansowanie potrzeb obronnych Polski na poziomie zwiększonym do 2,2 proc. PKB, wzrost wydatków w obszarze szkolnictwa wyższego i nauki, finansowanie zadań w obszarze mieszkalnictwa. Z budżetu finansowane miałby być też zadania w zakresie transportu lądowego: infrastruktury drogowej oraz krajowych pasażerskich przewozów kolejowych.

Stronie społecznej nie udało się wypracować wspólnego stanowiska w sprawie projektu.

Po ostatecznym przyjęciu przez rząd, dokument zostanie przekazany Sejmowi. Ma to nastąpić do końca września. Zgodnie z konstytucją rząd musi przesłać projekt budżetu do Sejmu najpóźniej na trzy miesiące przed rozpoczęciem roku budżetowego. Senat może uchwalić poprawki do ustawy budżetowej w ciągu 20 dni od dnia jej przekazania izbie wyższej. Prezydent podpisuje przedstawioną przez marszałka Sejmu ustawę budżetową w ciągu 7 dni. Jeśli jednak ciągu 4 miesięcy od dnia przedłożenia Sejmowi projektu ustawy budżetowej nie zostanie ona przedstawiona prezydentowi do podpisu, wtedy głowa państwa może w ciągu 14 dni zarządzić skrócenie kadencji Sejmu.

Premier: Gwarantuję, że w 2021 r. zostanie utrzymana polityka społeczna rządu

Polityka społeczna rządu, wsparcie dla rodzin, dzieci i młodzieży idących do szkół oraz emerytów zostanie w przyszłym roku utrzymane - zagwarantował w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki na konferencji po przyjęciu przez rząd projektu budżetu na przyszły rok.

Mówiąc o projekcie budżetu szef rządu poinformował, że zaplanowano dochody w wysokości 404,4 mld zł i wydatki na poziomie 486,7 mld zł.

- Chcę zagwarantować, że cała nasza polityka społeczna, a więc wsparcie dla rodzin, wsparcie dla dzieci i młodzieży idących do szkół, wsparcie dla emerytów, również to, do którego zobowiązaliśmy się wcześniej, na rok 2021 zostaje utrzymane. Ono jest wbudowane w ten deficyt budżetowy i w strukturę budżetu - zapewnił premier.

Z prezentacji przedstawionej przez premiera wynika, że na program 500+ zostanie przeznaczone 41,5 mld zł, na Dobry Start - 1,4 mld zł, a na waloryzację świadczeń emerytalno-rentowych - 9,6 mld zł.

Zaznaczył, że według metodologii unijnej nasz dług będzie oscylował wokół 60 proc. PKB, a na koniec 2021 r. pewnie okaże się, że będzie niższy.

- Natomiast najważniejszy dla nas jest dług liczony według metodologii krajowej, ponieważ tutaj chcemy, żeby ten limit konstytucyjny był utrzymywany. W tym roku to plan na poziomie ok. 50,4 proc. PKB, a w przyszłym roku 52,7 proc. PKB, a więc daleko jeszcze do granicy 55 proc. (PKB, z ustawy o finansach publicznych - PAP) a co dopiero 60 proc. (PKB z konstytucji - PAP) - powiedział.

Wyjaśnił, że w tym roku różnica wynika "w ogromnym stopniu z ratowania miejsc pracy poprzez PFR, wsparcia różnych przedsięwzięć inwestycyjnych w ramach Tarczy Antykryzysowej BGK".

Morawiecki zauważył, że polski dług będzie w 2020 r. niższy od średniej UE (77,4 proc. PKB) i wyniesie 61,9 proc. PKB. Niższy dług będą miały tylko Szwecja - 42,6 proc. i Czechy - 38,7 proc. Premier podał, że np. Francja zakończy ten rok z długiem w wysokości 120 proc. PKB, Hiszpania - na podobnym poziomie.

- Jesteśmy z dużym marginesem, mamy zapas, mamy bezpieczeństwo - podkreślił. Poinformował przy tym, że prefinansowanie przyszłorocznego długu sięgnęło już około 100 mld zł. - A więc też przyszły rok staramy się ubezpieczyć pod kątem wcześniejszej emisji obligacji - powiedział.

- W tym roku państwa ścigają się na to, kto będzie miał płytszą recesję. (...) Z całą pewnością będziemy wśród tych państw Unii Europejskiej, które będą miały jedną z najpłytszych recesji. O ile Komisja Europejska planuje ją na poziomie mniej więcej 4,6 proc., dzisiaj mogę powiedzieć, że z danych, które do nas spływają dotyczących produkcji przemysłowej, wskaźników PMI, ale także konsumpcji, sprzedaży detalicznej i wszystkich innych parametrów makro- i mikroekonomicznych, które analizujemy, wynika, że spadek PKB w tym roku będzie może nawet płytszy niż 3,5 proc. - powiedział premier.

Jego zdaniem także przyszły rok ma szansę zakończyć się lepiej, dlatego że tarcze antykryzysowa i finansowa okazały się dobrym buforem dla polskich przedsiębiorców.

- W 2021 roku, który będzie rokiem odbicia gospodarczego przedsiębiorcy powinni poszukiwać swoich szans rozwojowych, poszukiwać nowych rynków eksportowych, my w tym będziemy bardzo intensywnie pomagać - zapewnił premier.

Jak ocenił towarzyszący premierowi minister finansów Tadeusz Kościński, jego zdaniem o tej porze za rok będziemy już po recesji. - Już zakopaliśmy wszystkie skutki, a większość krajów UE będzie jeszcze pewnie 2-3 proc. do tyłu - wskazał.

Szef MF przyznał, że "deficyt jest znaczący". - Ale myślę, że to było konieczne, by ratować miejsca pracy niż później za rok, dwa, trzy, odbudowywać gospodarkę" - zaznaczył. "Wtedy byśmy byli naprawdę w tyle - ocenił.

Przyznał, że polski deficyt  jest "znaczący", ale był konieczny, by ratować miejsca pracy. Zauważył przy tym, że dług powyżej 50 proc. PKB został "odziedziczony".

- Dzięki naszej ciężkiej pracy w ostatnich czterech latach udało nam się go znacząco obniżyć do 43 proc. PKB. To dało nam poduszkę finansową, żeby móc ratować gospodarkę w momencie rozpoczęcia kryzysu wywołanego przez COVID-19 - stwierdził.

Kościński zaznaczył, że ostatnie oceny zagranicznych agencji ratingowych potwierdzają, "że dobrze zarządzaliśmy gospodarką". Przypomniał m.in. piątkowy rating agencji Fitch, która potwierdziła długoterminowy rating Polski w walucie obcej na poziomie "A-" z perspektywą stabilną.

- Najważniejsze, że jest to bardzo ważny sygnał dla potencjalnych inwestorów czy to fizycznych, czy portfelowych, że Polska ma bardzo stabilną gospodarkę - powiedział.

Część konferencji poświęcono zmianom podatkowym, które w poniedziałek przyjął rząd. Jak powiedział premier, choć prognozy się zmieniają, to nasz cel jest niezmienny - jak najlepiej płatne miejsca pracy i wsparcie dla przedsiębiorców, dla małych i średnich firm, które są często w trudniejszej sytuacji niż wielkie firmy międzynarodowe.

- Dla tych małych i średnich przygotowaliśmy szczególny, bardzo dobry pakiet - powiedział. - Zamierzamy od 1 stycznia 2021 r. rozszerzyć te wcześniej anonsowane możliwości rozliczenia się według zasad estońskiego CIT-u. A przypomnę, że to oznacza zerowy podatek dla tych firm, które swój zysk inwestują w Polsce (...). Dlatego te firmy będą mogły do wysokości nie 50 mln zł obrotów, a 100 mln zł rozliczać się w sposób dla siebie bardzo korzystny - poinformował premier.

Podkreślił, że rząd liczy na to, iż zmiany przyczynią się do dziesiątek tysięcy nowych miejsc pracy w zaawansowanych technologicznie sektorach i branżach.

Zwiększona zostanie też możliwość rozliczenia podatków w formie ryczałtu, wzrośnie bowiem z 250 tys. euro do 2 mln euro limit obrotów, który uprawnia do takiego rozliczenia.

- Czyli ośmiokrotne zwiększenie, które spowoduje, że nastąpi, owszem ubytek w budżecie państwa, ale wierzymy, że to przełoży się na szybszy wzrost gospodarczy, szybsze wyjście z tego kryzysu po koronawirusie - powiedział.

Dodał, że to przyczyni się do lepszej sytuacji całego sektora firm, zwłaszcza MŚP, co popchnie gospodarkę na nowe tory.

Premier poinformował, że zaproponowano też zwiększenie możliwości rozliczania się 9 proc. CIT-em dla firm - próg zostanie podniesiony z 1,2 mln euro do 2 mln euro.

Morawiecki zapowiedział też rozwiązania, które mają na celu walkę z rajami podatkowymi, uszczelniające system podatkowy; w poniedziałek odpowiednie rozwiązania także zostały przyjęte przez rząd.

- To bardzo ważne, bo z jednej strony te wielkie ulgi dla przedsiębiorców (...) to jest koszt kilku miliardów złotych. Szacunki łączne od 3 do 6 mld zł. Myślę, że będzie to bliżej 6 mld zł - wyliczył premier.

 

 

 

PAP
Dowiedz się więcej na temat: budżet | resort finansów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »