Grunty spółek Skarbu Państwa pod nowe mieszkania? Wiceminister rozwoju mówi o planie rządu

- Dlaczego grunty, które swego czasu były wniesione do tej czy innej spółki - czy to będzie PKP, czy jakaś spółka energetyczna - po to, żeby ta spółka realizowała na tym gruncie jakieś inwestycje służące rozwojowi tego przedsiębiorstwa i to się nie odbywa, to dlaczego te grunty miałyby stanowić pewien rezerwuar kapitału aktywów, które sprzedane mają służyć temu przedsiębiorstwu? - pytał retorycznie w rozmowie z Interią wiceminister rozwoju i technologii Tomasz Lewandowski. Przekazał, że na tego typu gruntach można realizować inwestycje związane z budownictwem mieszkaniowym. Poinformował, że w marcu do Sejmu trafi ustawa zwiększająca maksymalne limity wydatków w ramach programu bezzwrotnego wsparcia budowy i remontu mieszkań komunalnych i socjalnych.

Wiceminister rozwoju i technologii Tomasz Lewandowski w rozmowie z Interią podczas X Europejskiego Kongresu Samorządów przekazał szczegóły na temat tzw. ustawy podażowej, która ma przyczynić się do zwiększenia dostępności gruntów pod budownictwo mieszkalne. Chodzi o przejmowanie części gruntów spółek Skarbu Państwa i KOWR, które nie są przez nie wykorzystywane. Podkreślił, że spodziewa się oporu ze strony tych spółek.

- Dlaczego grunty, które swego czasu były wniesione do tej czy innej spółki - czy to będzie PKP, czy jakaś spółka energetyczna - po to, żeby ta spółka realizowała na tym gruncie jakieś inwestycje służące rozwojowi tego przedsiębiorstwa i to się nie odbywa, to dlaczego te grunty miałyby stanowić pewien rezerwuar kapitału aktywów, które sprzedane mają służyć temu przedsiębiorstwu? Nie taki cel był wnoszenia gruntu do tych przedsiębiorstw. Jeżeli państwo widzi racjonalniejszy sposób wykorzystywania potencjału tych gruntów, to chyba powinniśmy w tą stronę pójść - uważa wiceszef wiceminister.

Reklama

"Nieruchomości weszły do zasobu spółek nie po to, żeby mogły być sprzedane"

Przypomniał, że często chodzi tu o grunty w centrach miasta, z istniejącą infrastrukturą techniczną, społeczną, z dobrą komunikacją. Podkreślił, że proces przejmowania gruntów nie będzie "na siłę", ale w porozumieniu z odpowiednimi ministerstwami nadzorującymi daną spółkę czy jednostkę.

- Będziemy mieli do czynienia z umorzeniem akcji, udziałów i w tym trybie (będzie przebiegać - red.) przejmowanie nieruchomości. Kiedyś te nieruchomości weszły do zasobu spółek podmiotów publicznych nie po to, żeby mogły być sprzedane i środki z tego tytułu mogły być wykorzystywane przez to przedsiębiorstwo, ale po to, żeby na tym gruncie była realizowana jakaś inwestycja. Jeżeli nie jest, to cel wniesienia tej nieruchomości do danego podmiotu nie został zrealizowany; jeżeli jest inny, ważny cel publiczny, dlaczego ta nieruchomość ma stać? - pytał retorycznie Lewandowski.

Wyjaśnił, że państwo, po przejęciu gruntu przekaże gminie, a ta "będzie mogła, nie tracąc kontroli nad gruntem, oddać go pod inwestycje mieszkaniową, ale w użytkowanie wieczyste".

Wiceszef MRiT odniósł się także do zwiększenia limitów na budownictwo komunalne i społeczne. Wskazał, że chodzi o niemal 5 mld zł w tym roku.

- Żeby on mógł być wypełniony, potrzeba dodatkowych środków w budżecie. Już dzisiaj minister rozwoju zadeklarował, że tych środków będzie co najmniej 2,5 mld zł, być może będzie 100 milionów zł więcej, ale oczywiście oczekiwania są dużo większe, więc będziemy rozmawiali w gronie koalicji (...) Nie mamy tutaj sytuacji wymarzonej, że możemy tych środków wydawać, ile chcemy - powiedział. 

Będą zmiany w zakresie walnych zgromadzeń spółdzielni

Lewandowski wyjaśnił, że ustawa zwiększająca maksymalne limity wydatków w ramach programu bezzwrotnego wsparcia budowy i remontu mieszkań komunalnych ma trafić do Sejmu w marcu. 

- W ujęciu dwóch lat jest dodatkowe 2 miliardy złotych dla finansowania zwrotnego, a więc tanich kredytów dla TBS-ów, SIM-ów i spółdzielni mieszkaniowych. Tam są regulacje dotyczące przyspieszenia realizacji wniosków realizowanych przez samorządy (...), dotyczące społecznej agencji najmu. Ustawa zmienia 14 aktów prawnych - tłumaczył.

Lewandowski zapewnił, że w przypadku tych przepisów "nie ma handlu" wewnątrz koalicji rządzącej w zamian za poparcie programu "Pierwsze Klucze".

- Myślę, że dobrze zrobił pan minister Krzysztof Paszyk; położył na stół pewną propozycję, o której przez ostatnie miesiące się dyskutowało. (...) Będzie szansa, żeby wszystkie siły polityczne się do tego odniosły. (...) Cieszę się, że to jest na stole, że wyszliśmy z gabinetów, żeby otwarcie o tym rozmawiać i jesteśmy otwarci - mówię o Lewicy - na tę rozmowę bez jakichkolwiek założeń negatywnych, bez krytykowania czy mówienia źle o pomyśle innych koalicjantów - powiedział.

Inną regulacją, która ma ulec zmianie, jest ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych.

- Ograniczamy możliwość udziału w walnym zgromadzeniu spółdzielni za pośrednictwem pełnomocników, wykluczamy możliwość stosowania przepisów covidowych w zakresie zbierania głosów pisemnych w trakcie walnych zgromadzeń - wyjaśniał.

Współpraca: Paulina Błaziak

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »