Pracownik dostaje na urlop 1000 złotych, firma obniża podatek
Osoby wybierające się na urlop mogą otrzymać od swojego pracodawcy ponad 1000 zł świadczenia urlopowego. Właściciele niewielkich firm mogą zaliczyć taki wydatek w koszty i tym samym obniżyć podatek dochodowy.
Maksymalne świadczenia urlopowe wynosi dokładnie 1093,93 zł - taką kwotę może otrzymać pracownik, który jest zatrudniony na pełnym etacie (przy czym dany pracodawca może zdecydować o wypłaceniu niższej kwoty). Przy niższym wymiarze pracy, na przykład trzy czwarte etatu, kwota maksymalnego świadczenia urlopowego odpowiednio się obniża - w tym wypadku do ok. 820 złotych. W przypadku wykonywania pracy w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze (np. pod ziemią) maksymalna kwota świadczenia dla osób na pełnym etacie wynosi 1458,57 złotych.
Warunkiem do wypłaty świadczenia jest minimum 14-dniowy urlop, przy czym do tych 14 dni wlicza się również soboty, niedziele lub dni świąteczne. Jeśli jednak pracownik wybiera się na więcej niż jeden dwutygodniowy urlop, musi liczyć się z tym, że świadczenie urlopowe otrzyma prawdopodobnie tylko raz - chyba że pracodawca postanowi inaczej.
Kto ma szanse na świadczenie urlopowe? Według ustawy o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych, takie świadczenie może być wypłacane w firmie zatrudniającej mniej niż 20 osób na pełne etaty, w której nie został utworzony zakładowy fundusz świadczeń socjalnych. Przy czym właściciel takiej firmy może zrezygnować z wypłaty świadczeń urlopowych, pod warunkiem jednak, że poinformował o tym swoich pracowników do końca stycznia danego roku.
Jeśli natomiast zdecyduje się na wypłatę świadczeń urlopowych, może taki wydatek zaliczyć w koszty uzyskania przychodów, dzięki czemu obniży podatek pochodowy. W przypadku wypłaty maksymalnego świadczenia na przykład pięciu pracownikom przedsiębiorca zaoszczędzi zatem na podatku ok. 1040 zł (przy założeniu, że działalność gospodarcza opodatkowana jest 19-proc. stawką liniową). Decydując się na wypłatę świadczeń musi jednak mieć na uwadze, że będzie to dotyczyło wszystkich osób zatrudnionych na podstawie umowy o pracę.
Przedsiębiorstwa zatrudniające więcej niż 20 osób na pełne etaty, bez zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, mogą także wypłacać świadczenia związane z urlopem.
Fundusz zakładowy, czyli zyska mąż albo żona?
W tym jednak przypadku nie będą mogli zaliczyć tych wydatków w koszty uzyskania przychodów. Potwierdza to interpretacja indywidualna, wydana przez Dyrektora Izby Skarbowej w Katowicach (z dnia 16.03.2010 r., sygn. IBPBI/2/423-1482/09/BG), z której wynika, że jeśli pracodawca zatrudniający więcej niż 20 pracowników zrezygnował z tworzenia funduszu, podstawą prawną wypłaty świadczenia urlopowego jest regulamin wynagradzania, a nie przepisy o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych.
- Mając na uwadze powyższe (...) wypłacane przez Wnioskodawcę świadczenia, mimo nazwania ich "urlopowymi", nie mogą być utożsamiane ze świadczeniem urlopowym, o którym mowa w ustawie o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych (zbieżne jest tylko nazewnictwo). W konsekwencji, przedmiotowe świadczenia nie mogą zostać zaliczone do kosztów podatkowych - argumentował Dyrektor Izby Skarbowej w Katowicach.
Agata Szymborska-Sutton
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze