Rafał Zasuń, WysokieNapiecie.pl: Odrobiliśmy lekcje. Blackout nam nie grozi

- Polski system energetyczny dobrze wytrzymuje falę upałów - ocenia Rafał Zasuń. Jak dodaje: Jesteśmy w zupełnie innej sytuacji niż w 2015 roku, kiedy trzeba było wprowadzać stopnie zasilania i oszczędzać energię.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

- Wtedy elektrownie węglowe z powodu upałów nie mogły pracować, poziom wody był zbyt niski, a sama woda - zbyt ciepła. Dziś mamy 5 dodatkowych gigawatów fotowoltaiki, która pracuje, właśnie gdy jest najcieplej, mamy kilka nowych elektrowni węglowych, które nie wykorzystują już wody z rzek czy jezior, bo mają chłodnie kominowe, są też elektrociepłownie gazowe, także odporne na warunki atmosferyczne, no i jest obok upałów trochę wiatru - inaczej niż w 2015 roku - dobrego i dla nas, i dla elektrowni wiatrowych. Wydaje się więc że tamta sytuacja się nie powtórzy - mówi Rafał Zasuń w rozmowie z Wojciechem Szelągiem.

Reklama

Przyznaje także, że po 2015 roku "udało się dość szybko ustabilizować system i blackouty nam nie grożą, prawdziwym testem będzie jednak rok 2025, kiedy znaczna część elektrowni węglowych będzie musiała zmienić tryb pracy". - Powodem są regulacje europejskie. Trzeba będzie znaleźć dla nich jakiś system wsparcia, bo nadal będą potrzebne. Musimy jednak zbudować nowe źródła energii, najlepiej na gaz odnawialny - wodór lub biogaz - tyle że takich technologii jeszcze nie ma - zauważa ekspert portalu.

Czy rządowe wsparcie dla źródeł energii odnawialnej jest konsekwentne?

- Zmniejszenie dopłat do fotowoltaiki było nieuchronne - uważa Rafał Zasuń.

Ważniejsze są jednak dopłaty do domowych magazynów energii - przyznaje - tak by prosument był maksymalnie samowystarczalny. - Tu powinien być skierowany główny strumień wsparcia - rząd o tym myśli, ale szczegółów jeszcze nie znamy - dodaje.

Ekspert skomentował też porozumienie PKN Orlen i Synthosu w sprawie budowy małych źródeł energii jądrowej. - Obie firmy chcą zrobić krok w przyszłość i myślą o reaktorach IV generacji, ale żadna z nich nie ma takiej technologii. Pracują nad nią Amerykanie, Chińczycy i Rosjanie - co z tego wyjdzie, trudno powiedzieć. Może coś z tego wyjdzie, ale na pewno nie uratuje to naszej energetyki w najbliższych latach - mówi.

Rozmawiał Wojciech Szeląg

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: blackout | energia elektryczna | polska energetyka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »