Dwie Polfy kupią trzecią

Tylko dwie Polfy tworzą holding. Tarchomin dołącza do nich. Warszawa i Pabianice kupują go - po debiucie giełdowym - proponuje wiceminister.

,,Puls Biznesu": Dlaczego wstrzymuje się Pan z konsolidacją Polf?
Janusz Woźniakowski, wiceminister skarbu:
Mamy gotowe wszystkie dokumenty niezbędne do połączenia spółek, ale nadal trwają konsultacje, a oponentów nie brakuje. Szef Polfy Warszawa i związki zawodowe nie są przekonani do zaproponowanych warunków konsolidacji. Związkowcy oświadczyli nawet, że będą strajkować. Problemem jest Polfa Tarchomin i jej kiepskie wyniki finansowe. Chcę poddać dane ekonomiczne tej spółki ocenie. Ma ona wykazać, co jest przyczyną złej sytuacji: złe zarządzanie, brak restrukturyzacji, zły profil produkcji czy jeszcze coś innego.
Nie przyjmuje Pan wersji zarządu Tarchomina o nie płacących szpitalach

Reklama

-To na pewno jedną z przyczyn kłopotów. Oponenci zarzucają mi jednak, że Tarchomin pociągnie w dół cały holding. Polfa Pabianice w pełni się zrestrukturyzowała, a Warszawa ma bogaty plan rozwoju. Zamierza wprowadzać nowe produkty i technologie, zwiększać zatrudnienie. Chciałaby też samodzielnie wejść na giełdę. Tarchomin na tym etapie może stanowić przeszkodę dla rozwoju tych firm. Szukam złotego środka, który pogodzi interesy wszystkich.
Czy to oznacza zmianę dotychczasowego planu konsolidacji?
- Tak. Zaproponuję szybkie utworzenie holdingu z dwóch firm - Warszawy i Pabianic, który do końca roku może zostać wprowadzony na giełdę. Ze względu na brak skonsolidowanego bilansu, będzie to możliwe jedynie po uzyskaniu specjalnej zgody KPWiG. Zakładam, że w tym czasie - w ciągu maksymalnie pół roku - zostanie przeprowadzona restrukturyzacja Polfy Tarchomin. Po debiucie na giełdzie holding wykupiłby od Skarbu Państwa akcje Tarchomina.
Czy to nie jest przekładanie pieniędzy z kieszeni do kieszeni? Państwowa spółka wykupuje od Skarbu Państwa akcje innej państwowej spółki.
- Ujmę to tak: MSP zanotuje przychód do budżetu ze sprzedaży akcji spółce giełdowej. A w czerwcu 2005 r. - w ramach transakcji giełdowej - część akcji holdingu będzie mógł objąć inwestor branżowy. W czwartek będę o projekcie rozmawiał z kierownictwem rządu. Chciałbym do 26 lutego zakończyć rejestrację holdingu.
Restrukturyzacja Tarchomina może się rozbić o plany ministra zdrowia.
- Trzeba jasno określić, jakie Tarchomin ma możliwości odzyskania pieniędzy ze szpitali i co powinien nadal dla nich produkować. Liczyłem, że po wejściu ustawy o restrukturyzacji ZOZ Tarchomin podpisze układ z zadłużonymi szpitalami. Na razie jednak prace nad ustawą wstrzymano. Holding ma być dla ministra zdrowia jednym z narzędzi realizacji polityki lekowej. Tarchomin może odpowiadać na pewne hasła społeczne, ale MSP, jako właściciel fabryki, musi jednak dopuszczać możliwość ograniczenia dostaw do szpitali. Muszę bronić interesu spółki.
A kiedy rozpoczną się od dawna zapowiadane przekształcenia w Krajowej Spółce Cukrowej (KSC)?
- Rada nadzorcza przyjęła program restrukturyzacji, w którym ostatecznie zostały wskazane cukrownie przeznaczone do likwidacji. Ta operacja jest niezbędna do obniżenia kosztów KSC. Liczymy, że na koniec tego roku spółka wyjdzie ze strat na zero. Program jest utajniony do czasu przedstawienia go w Sejmie. Czekamy też aż zarząd KSC przedstawi propozycje aktywizacji regionów, w których zostaną zamknięte cukrownie. I to nie mogą być luźne oferty, życzenia bez pokrycia, lecz projekty konkretnych inwestycji. To ma być płynne przejście, tzn. jeśli cukrownia przestanie działać ostatniego dnia miesiąca, to od pierwszego następnego miesiąca powinna ruszyć nowa działalność. Zgłosili się m.in. producenci energii odnawialnej, których skierowałem do spółki. W samej spółce już widać zmiany - choć z trudem, ale uzyskała niezbędny kredyt, pozbyła się też całej nadwyżki cukru.
Czy po zmianach personalnych w ministerstwie mają teraz szansę również mniejsze przedsiębiorstwa, np. uzdrowiska, których prywatyzacja ciągle była przekładana?
- Po kilku miesiącach wraca program utworzenia sieci uzdrowisk narodowych i prywatyzacji pozostałych. Do tej pory był to rzeczywiście sektor niemal nie zauważany. Ale teraz kolejne uzdrowiska otrzymują środki publiczne na rozwój. Mobilizuję zarządzających, aby razem z partnerami inwestowali w wydobycie kopalin. To źródło przychodów, z którego już wkrótce zaczną korzystać uzdrowiska w Połczynie i Kłodzku.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: uzdrowiska | trzeciej | tarchomin | trzecia | Warszawa | Holding | Pabianice | skarbu | wiceminister
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »