Szansa eksportowa Bumaru-Łabędy

Okazuje się, że polscy producenci uzbrojenia mogą dać sobie radę na rynkach zagranicznych. W najbliższym czasie sfinalizowany ma zostać kontrakt na dostawę sprzętu pancernego do Malezji.

Okazuje się, że polscy producenci uzbrojenia mogą dać sobie radę na rynkach zagranicznych. W najbliższym czasie sfinalizowany ma zostać kontrakt na dostawę sprzętu pancernego do Malezji.

Dotychczas polskie zakłady zbrojeniowe kojarzyły się raczej z protestami pracowników, niż z sukcesami handlowymi. Od pół roku jednak sytuacja uległa zmianie. Po wdrożeniu przez rząd polityki wspierania ofert naszej zbrojeniówki kredytami poręczanymi przez państwo, polskie produkty powoli zaczynają zdobywać rynki zagraniczne. Wobec zdominowania tradycyjnego rynku polskiej broni - Bliskiego Wschodu - przez wytwórców zachodnich, uwagę skierowano na kraje Azji Południowo - Wschodniej. W marcu br. podczas wizyty premiera Malezji w Polsce ogłoszono podjęcie decyzji o zakupie przez ten kraj 62 czołgów PT-91Z "Twardy" produkcji Zakładów Mechanicznych Bumar-Łabędy S.A. z Gliwic. Obecnie rozmowy znajdują się na etapie uzgodnień techniczno - handlowych. Kontrakt zakłada dostawę, poza czołgami, wozów zabezpieczenia technicznego WZT-3, samobieżnych mostów PMC-90 oraz symulatorów do treningu czołgistów Beskid-4. Łączna wartość zakupu wynieść może 250 - 300 mln USD. Malezyjczykom zaoferowano także dostawę gąsienicowych wozów saperskich. W ramach planowanej umowy zakładany jest offset. Wart zauważyć, że czołgi "Twardy' będą pierwszymi czołgami malezyjskich sił zbrojnych.

Reklama

Pod koniec sierpnia minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz udaje się do Malezji, m.in. w celu doprowadzenia do jak najszybszego sfinalizowania kontraktu oraz w celu zaoferowania armii malezyjskiej także innych polskich produktów. Marynarka wojenna Malezji zainteresowała się projektem korwety 621 Gawron, a służby patrolowe poszukują śmigłowców - PZL- Świdnik zaoferował 11 Sokołów.

Kontrakt na sprzedaż sprzętu pancernego i pomocniczego zmienia zdecydowanie na korzyść sytuację gliwickich zakładów. Wobec planowanej dostawy niemieckich czołgów Leopard oraz rezygnacji naszych sił pancernych z czołgów T-72 firmie groził upadek. Obecnie pojawiła się szansa wyjścia z dołka. Naglośnienie faktu dostawy czołgów do Malezji może przyczynić się do zwiększenia zainteresowania polskimi produktami na rynkach dalekowschodnich.

Polska zbrojeniówka sprzedaje swoje produkty nie tylko do Malezji. Na początku br. Przemysłowe Centrum Optyki podpisało kontrakt na dostawę dla armii indyjskiej 250 szt. systemu kierowania ogniem Drawa T-2 do czołgów T-72. Polska oferta pokonała propozycje amerykańską, francuską i rosyjską. Rónież Indie zakupiły 80 wozów zabezpieczenia technicznego oraz ponad 600 spadochronów. Duże szanse na realizację ma propozycja sprzedaży do Indonezji śmigłowców Mi-2 i Sokół, samolotów M-28, radarów TRD-12M, okrętów podwodnych Dzik i Wilk oraz niszczyciela Warszawa. Możliwa jest też modernizacja indonezyjskiego uzbrojenia.

Wobec niewątpliwego sukcesu eksportowego (oczywiście na naszą miarę) czołgu Twardy zastanawiająca może być niechęć polskiego MON do zakupu większej ilości tych czołgów i ograniczanie się tylko do modernizacji T-72 do standardu PT-91. Rozbieżne są również opinie nt tego czołgu - o ile w Malezji okazał się być lepszy od wozów niemieckich, o tyle polscy czołgiści zdecydowanie wolą Leopardy. Być może MON zdecyduje się na projektowany czołg PT-99. Ma to być "Twardy" zmodernizowany przy użyciu elementów Leoparda, głównie uzbrojenia i elektroniki. Podobne rozwiązanie stosowano w Izraelu modernizując czołgi radzieckie za pomocą wyposażenia i uzbrojenia amerykańskiego.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: okazuje się | Łabędy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »