Fundusze wycisną 1,5 mld zł z przyszłych emerytów

Towarzystwa emerytalne zarobiły w pół roku na czysto 331 mln zł. Nic dziwnego, skoro biorą maksymalną prowizję, na jaką pozwala im prawo. Z roku na rok powszechne towarzystwa emerytalne (PTE) zarabiają coraz więcej. W I półroczu ponad 331 mln zł na czysto. To o 13 proc. więcej niż przed rokiem. Wyższe zyski zawdzięczają większym przychodom.

Towarzystwa emerytalne zarobiły w pół roku na czysto 331 mln zł. Nic dziwnego, skoro biorą maksymalną prowizję, na jaką pozwala im prawo. Z roku na rok powszechne towarzystwa emerytalne (PTE) zarabiają coraz więcej. W I półroczu ponad 331 mln zł na czysto. To o 13 proc. więcej niż przed rokiem. Wyższe zyski zawdzięczają większym przychodom.

Jednym ich źródłem są klienci otwartych funduszy emerytalnych (OFE), którzy najpierw płacą prowizję od każdej składki, a potem co miesiąc opłatę za zarządzanie. W pierwszym półroczu OFE zebrały w ten sposób 782 mln zł. Wynika z tego, że w całym roku na pewno zgromadzą grubo ponad 1,5 mld zł. A to oznacza dla nich kokosy, bo ponad 42 proc. sumy pobieranej z prowizji jest dla nich czystym zyskiem.

- Zyski wypracowywane przez PTE są nadzwyczaj wysokie i w interesie wszystkich emerytów jest, by opłaty były niższe. Towarzystwa zdają sobie z tego sprawę, bo o tej kwestii branża dyskutowała 2-3 lata temu, ale potem zabrakło politycznej inicjatywy dla zmiany przepisów - mówi Wojciech Nagel, ekspert od ubezpieczeń społecznych Business Centre Club.

Reklama

Więcej dostają

Wyższe przychody PTE nie wynikają z rosnących opłat. Te się nie zmieniły. Po prostu do OFE wpływa coraz więcej pieniędzy. Rośnie też liczba płacących składki. W sierpniu zeszłego roku było ich 12,23 mln. Rok później już ponad 13 mln.

Na dodatek Polacy zarabiają coraz lepiej, więc i składki są coraz wyższe. Rok temu przeciętna miesięczna składka wynosiła 80,74 zł, a dziś o 10 zł więcej (+12 proc.). To przekłada się na wyższe aktywa funduszy. Przed rokiem ledwie przekraczały 103 mld, a dziś zbliżają się do 136,5 mld zł.

Choć skala biznesu jest coraz większa, PTE nie kwapią się do obniżenia opłat. Ich górny limit określa ustawa. Towarzystwa pobierają 0,045-0,023 proc. opłaty za zarządzanie (w zależności od wielkości aktywów). Do tego prowizję od każdej otrzymanej składki - ustawa ustaliła ją na maksymalnie 7 proc. Z 15 działających towarzystw 14 pobiera stawkę maksymalną. Tylko PTE Allianz wyłamał się: bierze 4 proc. i nie narzeka.

- Pobieramy niższą opłatę, bo chcemy być konkurencyjni i atrakcyjni dla klientów. Te 4 proc. pozwala nam być rentownym towarzystwem, a zysk, jaki wypracowujemy, w pełni zadowala akcjonariusza - mówi Agnieszka Nogajczyk-Simeonow, prezes PTE Allianz.  

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) w zgodności PTE co do pobieranej prowizji nie widzi problemu.
- Z uwagi na ustawowo uregulowaną wysokość opłaty dystrybucyjnej, a także fakt, że żaden z OFE nie przekracza maksymalnego poziomu, organ antymonopolowy nie znajduje przesłanek do stwierdzenia, iż stosowane przez OFE przedmiotowe opłaty mogą stanowić przejaw porozumienia ograniczającego konkurencję - tłumaczy Katarzyna Frąc z UOKiK.

Problem dostrzega natomiast nadzorca rynku funduszy.
- Pion nadzoru emerytalnego od dłuższego czasu analizuje problem konkurencyjności na rynku funduszy emerytalnych. Można się spodziewać, że wkrótce przedstawimy stanowisko - mówi Łukasz Dajnowicz z Komisji Nadzoru Finansowego.

Popłyną miliardy

Eksperci bronią towarzystw.
- Oceniając dzisiejsze zyski, nie można zapominać o tym, że przez wiele lat sporo one zainwestowały, a także, że w perspektywie lat poziom opłat będzie niższy - zaznacza Tomasz Publicewicz, analityk Analiz Online.

Rzeczywiście, od 2010 r. prowizja od składek zacznie spadać, by za siedem lat osiągnąć 3,5 proc. Ten ubytek zostanie jednak zrekompensowany przez rosnące wpływy z opłaty za zarządzanie. Tym bardziej że nie jest ona w żaden sposób powiązana z wynikami zarządzania. Liczona jest od aktywów, a te będą rosły i rosły. Dlatego eldorado dla funduszy się nie skończy.

"PB" dotarł do prognozy kondycji finansowej PTE do 2040 r., przygotowanej w 2003 r. przez ówczesny Urząd Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych. Za 23 lata PTE zarobią (w przeliczeniu na wartość pieniądza w 2003 r.), aż 1,9 mld zł wobec 590 mln w ubiegłym roku. W sumie do 2040 r. PTE zarobią na czysto blisko 25 mld zł. I to wszystko na dość bezpiecznym biznesie - klienci i wpłaty są pewne.

- Koszty po stronie uczestnika systemu są bardzo wysokie. Zyski towarzystw są na tyle wysokie, że można by obniżyć opłaty - sugeruje Wojciech Nagel.

Grzegorz Nawacki

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: fundusze | PTE | składki | OFE | opłaty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »