Reakcja na Kaczmarka
Nie darzące się dotychczas sympatią Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi i Izba Gospodarcza PTE wobec pomysłów Wiesława Kaczmarka o zawieszeniu drugiego filara systemu emerytalnego postanowiły zewrzeć szyki.
Reforma emerytalna jest przedsięwzięciem długoterminowym, dlatego kształt systemu emerytalnego powinien być stabilny. W chwili obecnej kluczowe jest podejmowanie działań, które mają na celu ugruntowanie zaufania do niej i popularyzacji funkcjonujących rozwiązań i ich skutków dla ubezpieczonych i polskiej gospodarki - stwierdzili wczoraj we wspólnym oświadczeniu Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych i Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi. Oświadczenie to jest reakcją na zeszłotygodniową wypowiedź jednego z liderów SLD, Wiesława Kaczmarka, który zaproponował, by ze względu na fatalną sytuację finansów państwa na pewien czas (np. na dwa lata) zawiesić przesyłanie składek do otwartych funduszy emerytalnych. Kaczmarek stwierdził, że pieniądze te mogłyby zasilić budżet państwa. Wypowiedź posła lewicy została gwałtownie zaatakowana przez autorytety ekonomiczne i polityków (w tym również jego partyjnych kolegów).
Tu nie chodzi o to, czy ta wypowiedź niesie za sobą konkretne groźby. Dla nas istotniejszy jest fakt, że pada ona z ust człowieka, który typowany jest na przyszłego ministra rządu. Do takich słów potrzebny jest komentarz i oświadczenie, które wydaliśmy z IG PTE , jest takim komentarzem - powiedział nam Sebastian Bojemski, rzecznik UNFE.
W oświadczeniu przedstawiciele UNFE i IG PTE wskazują również, że reforma systemu emerytalnego właśnie ogranicza wydatki budżetu na wypłacanie przyszłych świadczeń. Z tego punktu widzenia jej zawieszenie przyniosłoby więcej szkód niż korzyści.
Wypowiedź W. Kaczmarka spotkała się również z krytyką ze strony udziałowców PTE. Ewald Kist, szef grupy ING. powiedział nam, że jest ona "niezbyt mądra i nieprzemyślana."