Co piąty Polak nie mówi rodzinie, ile zarabia

Aż 18 proc. Polaków nie mówi swoim partnerom, ile zarabia. Coraz rzadziej decydujemy się również przekazać całą pensje na domowe wydatki. Jednocześnie, Polacy nie oszczędzają na partnerach pozamałżeńskich poświęcając im prawie 200 euro miesięcznie.

Międzynarodowe badanie przeprowadzone przez IPSOS na zlecenie Profi Credit w czterech europejskich krajach przedstawia niepokojące wnioski odnośnie zaufania finansowego, jakimi darzą się w rodzinie Polacy i Bułgarzy. W Czechach i na Słowacji sytuacja wygląda jeszcze gorzej. Co dziesiąty Czech i Słowak nie rozwiązuje wspólnie z partnerem problemów finansowych. Część z nich, informuje jedynie o wycinku swoich zarobków i tylko 78 proc. z nich trafia bezpośrednio do rodzinnego budżetu.

- Czesi najczęściej trzymają swoje zarobki w sekrecie, a dwie trzecie z nich nie mówi w domu o więcej niż o 20 proc. swoich dochodów. Co czwarty Bułgar, nie przekazuje do rodzinnego budżetu więcej niż 1/3 swoich przychodów - komentuje Jarosław Chęciński, Dyrektor wykonawczy Profi Credit. - Co więcej, aż 34 proc. Polaków i 29 proc. Słowaków zachowuje dla siebie jedną piątą zarobków - dodaje.

Reklama

Czeszki i Polki najczęściej ukrywają informacje o swoich zarobkach. Zgodnie z badaniem przeprowadzonym na zlecenie Profi Credit, 23 proc. Polaków nie mówi swoim rodzinom na co wydaje pieniądze. Jest to drugi, najniższy wynik w regionie. W pozostałych krajach sytuacja wygląda jednak podobnie. W Czechach tematu wydatków nie porusza 26 proc. badanych, na Słowacji 25 proc., a w Bułgarii 22 proc.

Gdzie szukać informacji o pieniądzach z funduszy europejskich?

We wszystkich krajach sytuacja wygląda podobnie - mężczyźni ukrywają swoje zarobki, a kobiety - wydatki. Polki i Czeszki robią to jednak o wiele częściej niż mężczyźni w tych krajach, dodatkowo rzadko podając prawdziwą informację na temat prawdziwej ceny zakupionego produktu - kontynuuje Jarosław Chęciński.

Największa część wydatków jest trzymana w sekrecie w Polsce. Ponad 1/3 osób w naszym kraju przyznaje się w domu do maksymalnie 20 proc. swoich wydatków. Dla porównania, w Czechach tylko 11 proc. osób nie przyznaje się partnerowi do ponoszonych kosztów.

Niewierność jest kosztowna, a najczęściej przyznają się do niej Polacy.

Do niewierności przyznaje się najwięcej Polaków (28 proc.) i Czechów (25 proc.). Na Słowacji liczba ta wynosi 19 proc., a w Bułgarii jedynie 15 proc.. Utrzymanie związku poza małżeństwem jest związane również z dodatkowymi kosztami - najhojniejszymi darczyńcami są w tym przypadku Bułgarzy. Wydają oni średnio 184 euro miesięcznie. U Polaków jest to 176 euro, a u Słowaków 134 euro. Czesi są najbardziej ostrożni i wydają na partnerów pozamałżeńskich jedynie 100 euro miesięcznie.

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »