Jak zmusić bank do zwrotu bezpodstawnie pobranych pieniędzy?

Umowy kredytowe są zawierane z bankami na kilkanaście, a często nawet kilkadziesiąt lat. Warto więc dokładnie się im przyglądać oraz przeanalizować wszystkie kontrowersyjne zapisy. Najważniejszą kwestią pozostaje znajomość przysługujących konsumentowi praw, a także świadomość nadużyć, które są powszechnie stosowane w umowach oferowanych przez banki.

Popularność kredytów hipotecznych nie maleje, mimo rosnących wymagań banków wobec kredytobiorców oraz trwających protestów i sporów sądowych z niezadowolonymi frankowiczami. Jednak instytucje finansowe nadal powszechnie stosują nielegalne klauzule abuzywne, które rażąco naruszają interesy konsumentów. Co zrobić, gdy tego rodzaju zapis znajdzie się w już podpisanej umowie kredytowej?

UOKiK prowadzi rejestr zakazanych zapisów, w którym obecnie znajduje się niemal siedem tysięcy pozycji. Ich stosowanie jest nielegalne.

Konsument, który podpisał umowę zawierającą klauzule abuzywne nie jest zobowiązany do ich wypełniania, zaś bank nie ma prawa pobierać środków finansowych na ich podstawie - przypominają prawnicy. Kredytobiorca, który przypuszcza, że umowa, którą oferuje mu bank, zawiera klauzulę niedozwoloną, powinien poprosić o jej zmianę lub usunięcie. Jeżeli bank nie wyrazi na to zgody najlepiej poszukać innego kredytodawcy. Należy również pamiętać, że nielegalne punkty nie obowiązują konsumentów nawet w już podpisanych umowach.

Reklama

Jeżeli dana klauzula została oceniona jako abuzywna, konsument może domagać się zwrotu środków, które zostały niezasadnie pobrane na mocy niedozwolonych postanowień umowy np. pobranych odsetek w zawyżonej wysokości czy sumy tytułem składki na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. W tym celu powinien złożyć reklamację do banku oraz wezwać go do dobrowolnego zwrotu należności.

- Nasze doświadczenie pokazuje, że banki niechętnie zwracają kredytobiorcom jakiekolwiek sumy pobrane w związku z zastosowanymi w umowie kredytowej klauzulami abuzywnymi- mówi Paweł Michalak z kancelarii MKZ Partnerzy.

- Kredytobiorcy mogą występować z powództwem indywidualnym przeciwko bankowi, a także dołączyć do pozwu zbiorowego. Jako podstawową zaletę drugiego rozwiązania wymieniane są najczęściej niższe koszty prowadzenia sprawy, które rozkładają się na wszystkich członków grupy. Niższa jest również opłata sądowa - 2 proc. nie zaś 5 proc. wartości przedmiotu sporu. Należy jednakże pamiętać, że postępowanie grupowe w sprawach o roszczenia pieniężne jest dopuszczalne tylko wtedy, gdy wysokość roszczenia każdego członka grupy została ujednolicona przy uwzględnieniu wspólnych okoliczności sprawy. Ujednolicenie wysokości roszczeń może nastąpić w podgrupach liczących co najmniej dwie osoby - mówi Paweł Michalak. (js)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: bank | prawo | kredyt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »