Państwo wzmocni domowy budżet o kilkaset złotych miesięcznie
Nawet o 866 zł niższą ratę może płacić co miesiąc kredytobiorca, jeśli zamiast zwykłego kredytu mieszkaniowego skorzysta z finansowania w programie "Rodzina na swoim". Dopłaty są większe przy zakupie nowych mieszkań.
Kredyt z rządową dopłatą do odsetek można uzyskać na zakup mieszkania o metrażu wynoszącym maksymalnie 75 m kw. w przypadku rodzin lub osób samotnie wychowujących dzieci oraz maksymalnie 50 m kw. w przypadku singli. Sama dopłata obejmuje jednak najwyżej 50 metrów mieszkania w pierwszej grupie kredytobiorców i 30 m kw. w drugiej. Kredyt z dopłatą można zaciągnąć tylko do końca tego roku.
W przypadku zakupu mieszkania 50-metrowego na rynku pierwotnym w Warszawie miesięczna rata kredytu z dopłatą wyniesie 1109 zł. Gdyby kredytobiorcy nie korzystali z programu "Rodzina na swoim" obciążenie ich budżetu wyniosłoby 1975 zł, zatem byłoby aż o 866 zł mniejsze, czyli o 44 proc. Generalną zasadą programu jest pokrywanie przez budżet państwa połowy odsetek wyliczonych według tzw. stopy referencyjnej. Obecnie wynosi ona 7,04 proc., zatem jest wyższa od przyjętego przez nas oprocentowania kredytu, co dodatkowo podnosi atrakcyjność dopłat.
Im mniejsza maksymalna cena mieszkania, jakie można kupić w programie "Rodzina na swoim", tym mniejsza różnica między ratą kredytu zwykłego i spłacanego z pomocą państwa. W Szczecinie, który w wybranej grupie państw ma najmniejszy limit ceny metra kwadratowego, rata bez dopłaty dla rynku pierwotnego wynosi 1231 zł, a z dopłatą - 691 zł (mieszkanie 50 m kw.). Różnica wynosi więc 540 zł.
Na wysokość tej różnicy nie ma natomiast wpływu to, czy kredytobiorcy kupują mieszkanie 50-metrowe czy 75-metrowe. W obu przypadkach kwota dopłat będzie bowiem taka sama, choć same wysokości rat będą się już różnić. Przykładowo, w Poznaniu rata zwykłego kredytu przy zakupie 75-metrowego lokalu na rynku pierwotnym wyniesie w naszym przykładzie 2718 zł, a kredytu z dopłatą - 1924 zł. Różnica w ujęciu kwotowym będzie analogiczna, jak w przypadku zakupu 50-metrowego mieszkania (794 zł), ale procentowo będzie ona mniejsza (29 proc.).
Mniej opłacalny będzie natomiast zakup na kredyt z dopłatą mieszkania na rynku wtórnym. Wynika to z przyjętego przez nas założenia, że lokal nabywany jest po maksymalnej cenie umożliwiającej skorzystanie z programu. Ponieważ na rynku wtórnym limity są niższe, w efekcie niższa będzie też kwota kredytu i wysokość dopłat. Przykładowo, w Warszawie, kupując 50-metrowe mieszkanie na rynku wtórnym kredytobiorcy zapłacą 1580 zł raty posiłkując się zwykłym kredytem i 887 zł jeśli będzie to kredyt z dopłatą. Ci drudzy zyskają więc miesięcznie 693 zł (na rynku pierwotnym było to 866 zł).
Ale uwaga! Korzystając z kredytu z dopłatą trzeba pamiętać, że po ośmiu latach miesięczna rata gwałtownie wzrośnie. W przypadku mieszkania 75-metrowego kupionego na wrocławskim rynku wtórnym podwyżka wyniesie ponad 500 zł.
Katarzyna Siwek
Chcesz kupić/sprzedać mieszkanie? Przejrzyj oferty w serwisie Nieruchomości INTERIA.PL