Zmiany w ubezpieczeniach szkolnych. Niższe ceny?

Od tego roku szkolne NNW powinny być tańsze. To efekt rekomendacji Komisji Nadzoru Finansowego (KNF), zgodnie z którą szkoła nie może pobierać prowizji od Towarzystw Ubezpieczeniowych

(R)ewolucja w ubezpieczeniach szkolnych. W tym roku niższe ceny?

Rodzice mają coraz większy wybór gdzie i jak ubezpieczyć dzieci. Współdziałają ze szkołą przy wyborze polisy lub ubezpieczają dziecko na własną rękę, coraz częściej za pośrednictwem internetu.

Jeszcze dwa lata temu proces wyboru ubezpieczenia szkolnego dzieci działał według prostego schematu. Na pierwszej wywiadówce rodzic dowiadywał się, że "ubezpieczenie w tym roku zawieramy w firmie X, kosztuje ok. 50 zł i jest płatne do 30 września". Zazwyczaj nic więcej nie wiedział o ubezpieczeniu, za które płacił. Jednak na ogół bez dłuższego wahania, wysupływał pieniądze. Często traktował tę opłatę, jako element wyprawki szkolnej, stały koszt, który po prostu trzeba wpisać w budżet.

Reklama

Przez lata dyrektorzy, nauczyciele i sami rodzice uważali, że szkolne NNW jest obowiązkowe. Przepisy stanowiły co prawda inaczej, jednak przyzwyczajenie było silniejsze. NNW jest opcją dodatkową. Pozwala jednak lepiej chronić dzieci, dlatego rodzice nadal się na nie decydują. W razie nieszczęśliwego wypadku dziecko otrzymuje świadczenia, które umożliwiają szybszy powrót do zdrowia, zwrot kosztów rehabilitacji, czy leczenie w prywatnej służbie zdrowia. Do niedawna rodzice jednak nie byli dostatecznie informowani i w praktyce nie dawano im wyboru ani nie włączano ich w proces wyboru szkolnego NNW.

Prawdziwą rewolucję na rynku ubezpieczeń szkolnych zapoczątkował jednak KNF. Pierwszego czerwca ubiegłego roku ogłosił rekomendację, z której wynikało, że szkoły, przedszkola i żłobki nie mogą pobierać prowizji od towarzystwa ubezpieczeniowego, z którym podpisują umowę. Przy dużej liczbie uczniów szkoła otrzymywała często nawet 20-30% składki. Rodziło to zagrożenie, że placówka oświatowa może wybierać ofertę, która niekoniecznie jest lepsza dla uczniów, przyniesie za to więcej finansowych profitów. Dzięki rekomendacji Komisji Nadzoru Finansowego szkolne NNW powinny być od tego roku tańsze o wysokość dotychczasowej prowizji. Ich cena powinna się wahać w granicach 35-40 zł.

Wszystkie te zmiany zachęcają rodziców do większego zainteresowania ubezpieczeniem szkolnym NNW. Na rynku zaczynają się pojawiać pierwsze serwisy internetowe pozwalające na indywidualne kupowanie szkolnego ubezpieczenia. Często wypadają one dużo lepiej na tle polis proponowanych przez szkoły.

Oferują większy pakiet za niższą cenę. Jest to ważne zwłaszcza w sytuacji, gdy w szkole uczy się dwoje, troje czy czworo dzieci. Pozwala to znacząco obniżyć i tak spore koszty wrześniowej wyprawki. Na rynku pojawiły się też rozwiązania, które w tym segmencie do niedawna nie były obecne. Umożliwiają zorganizowanie ubezpieczenia całej szkoły lub pojedynczej klasy w 21 minut przez Internet, w zasadzie bez angażowania placówki oświatowej.

- Staramy się uświadamiać rodziców, że mają wybór. Widać, że stopniowo zmienia się nastawienie Polaków do szkolnych ubezpieczeń dzieci. Rodzice z roku na rok coraz bardziej rozumieją, że mogą samodzielnie decydować o wyborze szkolnego ubezpieczenia NNW dla swoich dzieci.

W tym roku widzimy też silne zainteresowanie możliwościami ubezpieczania całych szkół i klas online - mówi Paweł Sowa, twórca serwisu SzkolneNNW.pl

Nowe rozwiązania to także wygoda dla pracowników oświatowych. Zdejmują z nich obowiązki organizacyjne i prawne. W przypadku, gdy szkoła podpisuje umowę z ubezpieczycielem, w razie niezadowolenia rodzica z wypłaty odszkodowania, staje się stroną, która reprezentuje rodzica w sporze.

Przed podpisaniem umowy, szkoła powinna także pozyskać pełnomocnictwa wszystkich rodziców, inaczej może narazić się na oskarżenie o zawarcie umowy w czyimś imieniu bez jego zgody. Każdy rodzic musi też zostać poinformowany, jakie są szczegółowe warunki ubezpieczenia. Gdy ubezpiecza dziecko indywidualnie, szkoła tych obowiązków nie ponosi, a dziś są już na rynku rozwiązania, które pozwalają szkołom cały proces ubezpieczania uczniów delegować zupełnie na zewnątrz.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »