BIK coraz bardziej popularne

Coraz częściej bankowcy korzystają z usług Biura Informacji Kredytowej (BIK). Jego użytkownikami są banki, do których należy 80 proc. rynku kredytów detalicznych i jedna trzecia wszystkich oddziałów bankowych w całym kraju.

Coraz częściej bankowcy korzystają z usług Biura Informacji Kredytowej (BIK). Jego użytkownikami są banki, do których należy 80 proc. rynku kredytów detalicznych i jedna trzecia wszystkich oddziałów bankowych w całym kraju.

Każdego dnia BIK wysyła kilka tysięcy raportów kredytowych. Zawierają one m.in. informacje identyfikujące klientów oraz dane o rachunku i jego historii, a także jego aktualizacji.

Wiesław Wyszogrodzki, prezes BIK powiedział PG, że biuro nie podejmuje w imieniu banku żadnych decyzji kredytowych. Firma udziela jedynie informacji, które są wykorzystywane przez banki podczas oceny ryzyka oraz w procesie przyznawania kredytu. BIK pomaga w ograniczaniu zjawiska tzw. złych kredytów, czego dowodem są reakcje pracowników banków, którzy przyznają, że dzięki raportom kredytowym natrafili na osoby poważnie już zadłużone lub takie, które w ogóle nie spłacają wcześniej zaciągniętych kredytów. Prezes BIK podkreśla jednocześnie, że biuro nie gromadzi wyłącznie negatywnych danych o kredytobiorcach ale także pozytywne, wskazujące na postępowanie zgodne z warunkami zawartej umowy.

Reklama

W przyszłości BIK planuje przygotowanie nowych produktów. Będą to m.in. scoring, czyli punktowa ocena kredytobiorcy i jego wiarygodności, analizy marketingowe i przekrojowe oraz bankowy rejestr zastawów i przewłaszczeń.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: BIK | bank
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »