Połowa Polaków czarno widzi swoją finansową przyszłość. Jak wypadamy na tle Niemców i Rumunów?

Połowa Polaków obawia się najbliższego roku, inflacja zjada nasze oszczędności, a inwestować boimy się bardziej nie tylko od Niemców, ale także Rumunów. Za to pod względem pesymizmu idziemy z nimi łeb w łeb - wynika z dorocznego badania Assay Index 2022.

  • Posiadanie jakichkolwiek oszczędności deklaruje 57 proc. Polaków. Połowie z nich wystarczyłoby to na max. 6 miesięcy.
  • Średnia wartość oszczędności Polaków to 36 tys. zł - wzrosła w ciągu roku o 20 proc., czyli mniej więcej tyle co inflacja.
  • Mimo realnych strat 2/3 Polaków nadal trzyma pieniądze w banku.
  • Tylko co trzeci Polak inwestuje - najczęściej w nieruchomości, metale szlachetne i obligacje.
  • Pod względem gotowości do inwestowania przegrywamy nie tylko z Niemcami, ale także z Rumunami.
  • 50 proc. Polaków, 58 proc. Rumunów i 52 proc. Niemców uważa, że ich sytuacja finansowa pogorszy się w najbliższym roku.

Reklama

Oszczędności na pół roku albo... żadne

Tylko 57 proc. Polaków posiada jakiekolwiek oszczędności - średnio prawie 36 tys. zł, czyli nominalnie o 20 proc. więcej niż przed rokiem - jeśli jednak uwzględnimy inflację, to można uznać, że ich realny poziom się nie zmienił. Dla porównania: Rumuni posiadają średnio równowartość 22 tys. zł, a Niemcy ponad 370 tys. zł. Jeśli uwzględnimy siłę nabywczą, to oszczędności te wyniosą odpowiednio: 60 tys. zł (Polska), 39 tys. zł (Rumunia) i 342 tys. zł (Niemcy). Przez ponad rok ze swoich oszczędności utrzymałoby się 29 proc. posiadających je Niemców, 19 proc. Polaków i 14 proc. Rumunów. Co istotne, różnice te nie mają większego wpływu na postrzeganie sytuacji geopolitycznej przez mieszkańców tych trzech krajów: wszyscy mniej oszczędzają i inwestują ze względu na wojnę w Ukrainie i wysoką inflację.

Mądry Polak po stracie?

Połowa posiadających oszczędności Polaków w ogóle ich nie inwestuje (inwestuje więc tylko 22 proc. ogółu Polaków), a do aktywnego inwestowania przyznaje się 38 proc. respondentów posiadających wolne środki. Odsetek osób bez doświadczenia w inwestowaniu zmalał w porównaniu do 2021 roku z 61 proc. do 56 proc., być może z powodu wzrostu zainteresowania obligacjami skarbowymi. Najczęściej doświadczenia inwestycyjnego nie mają kobiety, osoby z wykształceniem zasadniczym zawodowym lub średnim, zarabiający 1-2 tys. zł miesięcznie - wynika z dorocznego badania Assay Index 2022. 

Inwestycja jako fanaberia

Kiedy już decydujemy się, by pomnażać kapitał, działamy zachowawczo: 39 proc. z nas odłożone pieniądze przechowuje na kontach oszczędnościowych (2021 r.: 34 proc.), a 26 proc. wybiera nieoprocentowane konto osobiste (2021 r.: 39 proc.). Do 20 proc. spadł odsetek Polaków trzymających oszczędności w domach (2021 r.: 25 proc.). Na posiadanie jednostek uczestnictwa funduszy inwestycyjnych, inwestowanie na giełdzie czy nawet zakupy obligacji skarbowych wciąż decyduje się niewielka część Polaków. Bezpośrednie zakupy na giełdzie czy inwestycje w fundusze - nawet z pomocą doradcy - traktujemy raczej jako fanaberię dla wąskiego grona inwestorów niż produkty dostępne dla każdego. 56 proc. badanych wskazuje, że aby inwestować, trzeba mieć dużą wiedzę ekonomiczno-finansową, 37 proc. jest przekonanych, że do inwestycji niezbędne są duże pieniądze, a 31 proc. uważa, że inwestowanie jest tylko dla ryzykantów. Zarazem tylko 16 proc. respondentów jest zdania, że aktualna oferta instrumentów finansowych jest korzystna dla inwestorów.

Wolimy przejeść niż pomnożyć

Spośród mieszkańców trzech badanych państw to właśnie w Polsce najwięcej jest osób, które posiadają oszczędności, ale nigdzie ich nie inwestują. Mało tego, niemal co czwarty Polak (22 proc.) wolne środki przeznaczyłby na konsumpcję. Na taki krok zdecydowalibyśmy się częściej nawet niż zamożni Niemcy (17 proc.) czy nieco ubożsi Rumuni (16 proc.).

A jeśli jednak inwestujemy, to w co najchętniej?

W sferze deklaracji za najkorzystniejsze uważamy inwestowanie w to, co namacalne. Podobnie jak w roku ubiegłym królują nieruchomości i metale szlachetne (odpowiednio 58 proc. i 34 proc. wskazań). Warto odnotować, że w sferze deklaracji coraz większe grono Polaków zwraca się w kierunku akcji (wzrost z 10 do 16 proc. wskazań). Pytanie jednak, na ile przełoży się to na rzeczywiste decyzje.

Niemcy i Rumuni wiedzą lepiej niż Polacy, jak oszczędzać i inwestować

Wśród trzech zbadanych nacji Niemcy wiodą ponadto prym w inwestowaniu oszczędności. 42 proc. Niemców posiada doświadczenia inwestycyjne i najchętniej wybiera metale szlachetne (50 proc.), fundusze inwestycyjne (35 proc.) oraz akcje i obligacje (34 proc.). Z kolei doświadczonych inwestorów w Rumunii jest 23 proc., a preferowane przez nich kategorie inwestycyjne to nieruchomości (50 proc.), metale szlachetne (46 proc.) oraz fundusze inwestycyjne i obligacje (po 21 proc.). Tylko 17 proc. Polaków posiada doświadczenia inwestycyjne, a najczęściej dokonuje inwestycji w nieruchomości (58 proc.), metale szlachetne (34 proc.) i obligacje (21 proc.). Co ciekawe, to mieszkańcy Rumunii są najbardziej gotowi do inwestowania, np. w start-upy poprzez Alternatywne Spółki Inwestycyjne (ASI): aż 41 proc. wobec 35 proc. w odniesieniu do Niemców i o 24 proc. do Polaków - wynika z badania. 

Ciemność widzę!

Pandemia, a po niej wojna w Ukrainie i wysoka inflacja mają wpływ na całą Europę. Według oficjalnych danych, wskaźnik inflacji (CPI) w październiku 2022 roku wyniósł rok do roku odpowiednio 17,9 proc. dla Polski, 10,4 proc. dla Niemiec i 15,3 proc. dla Rumunii. Trudno się więc dziwić, że swoją sytuację finansową źle ocenia 28 proc. Polaków, 38 proc. Rumunów oraz 33 proc. Niemców. Najbardziej wpłynęło to na Rumunów - ponad połowa z nich mniej oszczędza i inwestuje. Polacy i Niemcy działają mniej zachowawczo, choć i tu widać coraz wyraźniejsze sygnały świadczące o zaciskaniu pasa. Przedstawiciele wszystkich badanych nacji są zgodni, że ich sytuacja finansowa w ciągu najbliższych 12 miesięcy jeszcze się pogorszy (wskazuje tak 50 proc. Polaków, 58 proc. Rumunów i 52 proc. Niemców). Dla Polaków dodatkowym czynnikiem negatywnie wpływającym na nastroje jest tzw. Polski Ład - aż 41 proc. badanych uważa, że ich sytuacja finansowa uległa pogorszeniu w związku z wprowadzeniem nowych przepisów podatkowych.

Wojciech Szeląg

***

Badanie przeprowadzone przez pracownię Maison & Partners na zlecenie Grupy Assay miało sprawdzić jak w latach 2021-22 zmieniły się postawy Polaków w obszarze oszczędzania oraz inwestowania oraz sprawdzenie, jak różni się podejście do oszczędzania i inwestowania w Polsce, Rumunii i Niemczech. Badanie zostało przeprowadzone we wrześniu i październiku 2022 metodą CAWI - ankiety na internetowym panelu badawczym Ariadna (Polska) oraz panelach lokalnych (Rumunia i Niemcy). Badanie zrealizowano na losowo-kwotowych próbach (N = 1084 w Polsce, N = 1016 w Rumunii, N = 1001 w Niemczech). Kwoty zostały dobrane wg reprezentacji w populacji dorosłych mieszkańców danego kraju dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania, co umożliwia ekstrapolację wyników na populacje Polski, Rumunii i Niemiec.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »