Zarobek ważniejszy niż etat

Sądy pracy oddalają powództwa inspekcji pracy o ustalenie stosunku pracy. Pracownicy nie chcą ingerencji w ich relacje z pracodawcą, bo boją się utraty pracy.

Sądy pracy oddalają powództwa inspekcji pracy o ustalenie stosunku pracy.  Pracownicy nie chcą ingerencji w ich relacje z pracodawcą, bo boją się utraty pracy.

Państwowa Inspekcja Pracy przegrywa w sądach pracy sprawy o ustalenie istnienia stosunku pracy, które wytacza w imieniu pracowników. Nikt nie ma wątpliwości, że setki tysięcy osób w Polsce zamiast pracować na etacie zatrudnionych jest na podstawie umów cywilnoprawnych. W raporcie: Praca nierejestrowana w Polsce w 2004 roku, opracowanym w Głównym Urzędzie Statystycznym, zjawisko szarej strefy zostało ocenione jako powszechne. W badanym okresie na czarno pracowało ponad 9,6 proc. ogółu zatrudnionych, czyli ponad 1,3 mln osób. Dzieje się tak, mimo iż zawieranie umów cywilnoprawnych w warunkach, w których powinna być zawarta umowa o pracę, jest wykroczeniem za które pracodawca może dostać mandat do 1000 zł.

SONDA GP: Czy pracodawca i pracownik powinni mieć swobodę ustalania formy zatrudnienia
TAK - 65 proc.
NIE - 35 proc.

Bez wsparcia

PIP przyznaje, że w walce z niezgodnym z prawem zatrudniany jest osamotniony. Według białostockiej inspekcji, większość spraw o ustalenie istnienia stosunku pracy przez sądy w 2005 roku zakończyła się wyrokami oddalającymi powództwo inspektorów pracy. Często sędziowie prowadzący te sprawy bardzo niechętnie traktowali fakt wniesienia powództwa.

- Nie ma mowy o jakimkolwiek uprzedzeniu do spraw wytaczanych przez inspekcję pracy o ustalenie stosunku pracy. Tyle tylko, że w naszym kraju nie ma niewolnictwa i jeżeli sam pracownik nie chce pracować na podstawie umowy o pracę, to nikt, tym bardziej sąd, nie będzie go do tego zmuszał - mówi sędzia Antoni Tokarzewski, rzecznik Sądu Rejonowego w Białymstoku.

Inspektorzy wytaczają obecnie sprawy o ustalenie stosunku pracy tylko wtedy, gdy wiedzą, że ich pozew będzie popierał pracownik lub były pracownik, którego sprawa dotyczy.

- Sporadycznie, w pojedynczych przypadkach z powództwem o ustalenie stosunku pracy występuje inspekcja pracy - zazwyczaj po kontroli wszczętej na skutek doniesienia byłego pracownika - twierdzi Bogusław Tocicki, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego we Wrocławiu.

W ubiegłym roku białostocka inspekcja wygrała sprawę o ustalenie stosunku pracy dla sprzedawcy, który był zainteresowany takim rozstrzygnięciem.

- Był też przypadek, że nasz inspektor postanowił doprowadzić taką sprawę przed sądem do końca. Wygrał proces, a sąd ustalił, że pracownicę i pracodawcę łączył stosunek pracy. Niestety pani, której sprawa dotyczyła, nie podziękowała mu, bo z powodu gorliwości inspektora straciła świadczenia z opieki społecznej - mówi Piotr Latała z białostockiej PIP.

Inspektorzy pracy, mimo utrzymującej się w orzecznictwie sądów tendencji do uznawania, że o istnieniu stosunku pracy przesądza wola stron, nie ustają w dążeniach do wyegzekwowania przepisów prawa pracy Bożena Borys-Szopa, główny inspektor pracy

Co może PIP

Od 1996 roku Państwowa Inspekcja Pracy może na podstawie art. 631 kodeksu postępowania cywilnego wytaczać powództwa na rzecz obywateli w sprawach o ustalenie istnienia stosunku pracy. Uprawnienie to potwierdził Sąd Najwyższy w postanowieniu z 29 grudnia 1998 r., sygn. akt I PKN 494/98 (OSNP 2000/4/149). Sąd Najwyższy postanowił, że zgoda pracownika jest wymagana tylko na wstąpienie inspektora pracy do postępowania w sprawie o ustalenie istnienia stosunku pracy, nie zaś do wytoczenia powództwa przez inspektora na rzecz pracownika.

Niestety, orzeczenia sądów niższych instancji nie są już tak korzystne dla inspekcji pracy.

Siła autorytetu

Fakt, że sądy pracy nie są sprzymierzeńcem inspekcji nie oznacza, że PIP jest bezradna. Inspekcja zmieniła strategię walki z niezgodnym z prawem zatrudnianiem. Zamiast kierować sprawy do sądu pracy w razie ujawnienia przypadków zastępowania umów o pracę umowami cywilnoprawnymi, kieruje do pracodawców wystąpienia.

- Jest to jeden ze środków prawnych, jakie inspektor może zastosować wobec pracodawcy. Pracodawca musi w ciągu 30 dni zawiadomić inspekcję o podjętych w tej sprawie krokach. Większość pracodawców uznaje argumenty podawane w uzasadnieniu wystąpienia i podpisuje umowy o pracę - mówi Mieczysław Szczepański, zastępca okręgowego inspektora pracy w Gdańsku.

Bardzo często inspektorzy spotykają się z sytuacją, kiedy zdecydowana większość osób świadczących pracę w kontrolowanych firmach robi to na podstawie umów cywilnoprawnych. W takich przypadkach nawet bez poparcia pracowników sprawy są kierowane do sądów, bo najczęściej rozwiązanie takie pracodawca zastosował z premedytacją w celu obejścia prawa. W ubiegłym roku zielonogórska inspekcja pracy wniosła dwa powództwa o ustalenie stosunku pracy dla 63 osób.

- W takich sprawach inspekcja jest stanowcza. Kieruje sprawy do sądów i nakłada na pracodawcę mandaty. Jednak częściej inspektor działa jak mediator, bo wie, że zawarcie umowy o pracę pod przymusem nikomu nie zagwarantuje pracy. A pracownikom najbardziej zależy na pieniądzach, niezależnie, jaka jest podstawa prawna ich uzyskania - mówi Andrzej Machnowski, zastępca okręgowego inspektora pracy w Zielonej Górze.

Gdyby każdy ujawniony przypadek zawierania umowy cywilnoprawnej zamiast umowy o pracę znajdował swój finał w sądzie, inspektorzy pracy większość czasu musieliby poświęcić na występowanie w sądach. Dlatego każdy taki przypadek jest rozpatrywany indywidualnie.

Druga strona medalu

Pracodawcy szukają wszelkich sposobów obniżania kosztów pracy, by utrzymać się na rynku. Od lat słyszą zapowiedzi podjęcia inicjatyw, których efektem ma być obniżenie kosztów działalności.

- Nie ma wątpliwości, że obniżanie pozapłacowych kosztów pracy spowoduje, iż zatrudnianie bez umowy będzie mniej opłacalne - wyjaśnia Adam Ambrozik, dyrektor Departamentu Ekspertyz Ekonomiczno­Społecznych Konfederacji Pracodawców Polskich. Jego zdaniem należy również dokonać niezbędnych zmian w prawie pracy, tak aby przedsiębiorcy mogli łatwo nie tylko zatrudnić, ale także zwolnić pracownika.

Reklama

Tomasz Zalewski

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »