Firmy notują poprawę

Wynika z nich także, że mimo iż obecny kurs złotego pozostaje powyżej kursów granicznych opłacalnych dla eksportu, to import może stanowić silną konkurencję dla wyrobów krajowych.

"Mimo utrzymującej się silnej pozycji złotego wobec euro i dolara ankietowane przedsiębiorstwa poinformowały o spadku udziału nieopłacalnego eksportu w przychodach ze sprzedaży zagranicznej. Spadł także odsetek eksporterów, dla których graniczny kurs opłacalnego eksportu przewyższył rzeczywisty kurs tych walut. W przypadku kursu euro odsetek ten w grudniu 2005 r. wyniósł 37,7 proc. (wobec 38,3 proc. poprzednim kwartale), natomiast dla dolara - 21,3 proc. (wobec 34 proc. w poprzednim badaniu ankietowym)" - napisali autorzy raportu NBP.

"Analiza pokazuje, że rzeczywisty kurs walutowy (PLN/USD) utrzymuje się na granicy, przy której produkty importowane mogą wypierać produkcję krajową ze względu na ich bardziej atrakcyjną cenę, a rzeczywisty kurs euro spadł poniżej tej granicy. Zatem dobra importowane stanowią konkurencję dla niektórych krajowych producentów" - podkreślili.

Z badań wynika także, że po raz kolejny kurs walutowy stał się najważniejszym problemem sygnalizowanym przez respondentów takie deklaracje złożyło 21,4 proc. ankietowanych przedsiębiorstw. Niesprzyjający kurs ma wpływ na spadek dynamiki eksportu, który w I kwartale może rosnąć wolniej niż w poprzednim, wyjaśniają analitycy.

"W opinii ankietowanych przedsiębiorstw eksport może rosnąć w I kwartale wolniej niż w IV kwartale ub.r. Wskaźnik prognoz eksportu po korekcie sezonowej przyjął wartość dodatnią, choć wyraźnie niższą niż w IV kwartale ub.r., powracając do poziomu obserwowanego w II i III kwartale 2005 r. (...) Pewien wpływ na spadek optymizmu prognoz eksportu może mieć akcentowana przez przedsiębiorstwa bariera kursu walutowego" - napisali w raporcie.

Ankietowani przedsiębiorcy oczekują również zwiększonego popytu na swoje towary. Z badań NBP wynika, że firmy chcą zwiększać zatrudnienie. Spadł odsetek przedsiębiorstw planujących redukcje zatrudnienia.

"Prognozy zatrudnienia po wyeliminowaniu wahań sezonowych są najlepsze od początku badań. (...) W perspektywie rocznej nastąpił wzrost z 7,7 proc do 10,3 proc. udziału firm planujących zwiększyć liczbę zatrudnionych i spadek z 19,3 proc. do 13,2 proc. odsetka przedsiębiorstw zamierzających zatrudnienie zredukować" - czytamy w opracowaniu.

Zwiększenie zatrudnienia odbędzie się jednak przy mniejszych wzrostach płac.

"Dynamika nominalna planowanych w I kwartale 2006 r. podwyżek płac jest niższa niż przed rokiem (...) Podwyżka wynagrodzeń wśród tych przedsiębiorstw, które mają zamiar dokonać takiej podwyżki wynosi średnio 4,5 proc. W odniesieniu do całej próby średnia podwyżka wyniesie 1 proc. - jej wysokość spadła o 0,5 pkt proc. w porównaniu z I kwartałem 2005 r. Podwyżka płac o więcej niż 5 proc. obejmie 2 proc. pracowników, zatrudnionych w ankietowanych firmach" - uważają eksperci NBP.

"W I kwartale 2006 r. 23 proc. firm planuje podwyższyć wynagrodzenia. Po uwzględnieniu wielkości przedsiębiorstwa, mierzonej liczbą zatrudnionych, można oszacować, że podwyżki wynagrodzeń obejmą ok. 29 proc pracowników. Jest to mniej niż w I kwartale 2005 r., ale interpretacja tego wskaźnika powinna być ostrożna" - podkreślają autorzy raportu NBP.

Przedsiębiorcy zapowiadają również zwiększenie inwestycji.

"Kontynuację inwestycji już rozpoczętych zapowiedzieli w I kwartale 2006 r. niemal wszyscy badani inwestorzy, blisko 98 proc. inwestorów, o 2 pkt proc. więcej niż w poprzednim kwartale. W 11 proc. przypadków możliwy jest nawet wzrost skali realizowanych inwestycji, a ponad 8 proc. inwestorów zgodnie z planem zakończy inwestycje w najbliższym kwartale (o 2,6 pkt proc. mniej niż przed w poprzednim kwartale)" - wynika z badań NBP.

Autorzy raportu zwracają przy tym uwagę, że redukcje czy rezygnacje z realizowanych obecnie przedsięwzięć będą w I kwartale zjawiskiem marginalnym. "Odsetek przedsiębiorstw przewidujących ograniczenie skali inwestycji jest obecnie najniższy w historii badań. Z zaś wskaźnik mierzący zdolność kontynuowania rozpoczętych inwestycji w grupie inwestorów osiągnął swoje historyczne maksimum" - napisali w raporcie.