Przedsiebiorcy: Jest dobrze, ale nie dzięki rządowi

Obecnej dobrej sytuacji w gospodarce nie można przypisać rządowi Jarosława Kaczyńskiego. Efekty jego działań lub zaniechań będą bowiem widoczne dopiero za 2-3 lata - uważa Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych "Lewiatan".

Oceniając rok rządów gabinetu J.Kaczyńskiego, eksperci z PKPP "Lewiatan" podkreślili w czwartkowym komentarzu, że rząd nie wykorzystuje dobrej koniunktury gospodarczej do reformy finansów publicznych. Zdaniem ekspertów, utrzymywanie kotwicy budżetowej (deficytu) na poziomie 30 mld zł nie daje szans na zrównoważenie finansów publicznych.

"Jest projekt ustawy o konsolidacji finansów, ale została zmieniona struktura wydatków publicznych. Nie ograniczono transferów dochodowych, które sprzyjają deaktywizacji zawodowej Polaków. Nie zreformowano KRUS. Budżet państwa nie jest prorozwojowy. Nie wyznaczono daty wejścia do Polski do strefy euro" - uważają pracodawcy z PKPP "Lewiatan".

Reklama

Według nich, nie można jednoznacznie ocenić polityki podatkowej. Pozytywne jest np. zniesienie podatku od spadków i darowizn w pierwszej linii czy odmrożenie progów podatkowych, ale niepokój budzi chęć podniesienia podatków dla najbogatszych. Rząd nie uprościł ustawy o VAT, ordynacji podatkowej, a postępy w informatyzacji systemu podatkowego są znikome, ocenili eksperci Lewiatana.

Jako znikomy ocenili postęp w budowie infrastruktury drogowej. Nadal mała jest podaż terenów pod budownictwo mieszkaniowe, wciąż nie ma nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. W praktyce nie uruchomiono partnerstwa publiczno- prywatnego, uważają przedsiębiorcy.

Jak wskazali, nie rozwiązane pozostają problemy dotyczące rynku pracy. Nadal brakuje fachowców, szczególnie w budownictwie. Nie uelastyczniono rozliczania czasu pracy. Choć rząd obniżył wysokość składki rentowej, to jednocześnie nie ograniczył wydatków na wcześniejsze emerytury czy nie doprowadził do zwiększenia udziału rolników w finansowaniu własnych emerytur, podkreślają eksperci PKPP "Lewiatan". Pozytywnie ocenili zaś inicjatywę rządu dotycząca uregulowania telepracy.

Oceniając politykę gospodarczą eksperci zwrócili uwagę, że rząd nie dokonał postępu w zakresie dywersyfikacji źródeł energii. Nie został uruchomiony - jak zapowiadał premier w swoim expose - rozwój energetyki atomowej, nie zmniejszyło się znaczenia węgla kamiennego jako źródła energii. Ciągle brakuje regulacji zapewniającej polskiej gospodarce dobrą promocję, nie ma klarownego programu przygotowań do Euro 2012 - uważają pracodawcy PKPP "Lewiatan".

Ich zdaniem, postępy w prywatyzacji są znikome, a jednocześnie spółki należące do Skarbu Państwa albo z jego dominującym udziałem są źle zarządzane.

Zastrzeżenia przedsiębiorców budzi także dialog społeczny, czego efektem są np. strajki w służbie zdrowia.

Organizacja ocenia też, że zdecydowanie lepiej wygląda współpraca środowisk przedsiębiorców z Ministerstwem Rozwoju Regionalnego. Dzięki tej współpracy uproszczono procedury pozyskiwania środków unijnych, a konsultacje programów dla nowej perspektywy finansowej na lata 2007?2013 są rzetelne i konstruktywne.

Wzrost gospodarczy nie jest sukcesem rządu Jarosława Kaczyńskiego, ponieważ zaczął się już w 2002 roku - uważa wiceprezes Business Centre Club Arkadiusz Protas.

"Przypisywanie rządowi sukcesu w zakresie wzrostu gospodarczego jest nadużyciem. Ten wzrost zaczął się w 2002 roku, a nie w okresie rządów Jarosława Kaczyńskiego i wynika z innych czynników niż polityczne" - powiedział wiceprezes BCC,

Jego zdaniem, członkostwo Polski w UE i to co się z nim wiąże, czyli brak barier celnych oraz napływ inwestycji zagranicznych do naszego kraju, dało impuls polskiej gospodarce.

Wśród dobrych działań rządu w dziedzinie gospodarki, Protas wymienił m.in. obniżanie klina podatkowego (obniżenie od lipca składki rentowej), którego efekty - jak podkreślił - będą widoczne dopiero po pewnym czasie.

Do głównych zaniechań rządu Protas zaliczył brak głębokiej reformy finansów publicznych i wzrost wydatków publicznych. Wymienił też potrzebę upraszczania przepisów gospodarczych

"krępujących" działalność gospodarczą firm. "Jeżeli w najbliższych latach nie zostaną przeprowadzone najważniejsze reformy gospodarcze, to Polsce nie uda się długo utrzymać wysokiego wzrostu gospodarczego" - uważa ekspert.

W opinii Konfederacji Pracodawców Polskich , w ciągu minionego roku rząd nie podjął żadnych przełomowych inicjatyw gospodarczych. Z zapowiedzianego przez koalicyjny rząd pilnego do uchwalenia pakietu ponad 150 ustaw, do Sejmu skierowano jedynie jedną czwartą - twierdzi KPP.

Konfederacja oceniając rok rządów gabinetu Jarosława Kaczyńskiego, zwraca uwagę, że rząd spóźnia się z opracowywaniem i uchwaleniem najważniejszych ustaw, takich jak ustawa o swobodzie działalności gospodarczej, ustawy o planowaniu przestrzennym i o VAT w budownictwie. Nie ma też decyzji w sprawie bardzo ważnych ustaw o emeryturach pomostowych czy o wypłatach emerytur z II filaru - czytamy w komunikacie KPP.

Zdaniem pracodawców zrzeszonych w KPP, opóźnienia legislacyjne są duże i mogą wpłynąć negatywnie na procesy gospodarcze i społeczne w kraju. Szereg ustaw jest uchwalanych w pośpiechu i często wymaga szybkiej nowelizacji.

Zapowiedzią potencjalnych, dużych problemów jest brak działań w zakresie przygotowań do mistrzostw Europy w piłce nożnej Euro 2012 - twierdzą eksperci KPP. Uważają, że obecne ustawodawstwo gospodarcze uniemożliwia wybudowanie planowanych stadionów, autostrad i dróg szybkiego ruchu w ciągu najbliższych pięciu lat. Dlatego potrzebne są natychmiastowe zmiany w kilkunastu ustawach i wielu rozporządzeniach, by można było na czas zgromadzić finanse, przeprowadzić przetargi i wykupić tereny pod inwestycje.

Konfederacja podkreśla, że skomplikowała się także sytuacja społeczna w kraju. Chodzi o strajki w służbie zdrowia i protesty nauczycieli. Także i inne branże zgłaszają swoje roszczenia. "Dialog społeczny sprowadzany został do formalnych gestów, a perspektywa zawarcia umowy społecznej, oddala się" - oceniają eksperci KPP.

Podkreślają, że obecnie tempo rozwoju gospodarczego będzie spadało. Zaś najwyższa faza dynamiki nie została wykorzystana dla działań prorozwojowych, a do projektu przyszłorocznego budżetu wpisano wzrost wydatków na cele społeczne, które konsumują efekty wzrostu gospodarczego. "W ciągu minionego roku dług publiczny zbliżył się do pół biliona złotych, co jednak nie przeszkadza w planowaniu kolejnych wypłat transz wydatków socjalnych i zwiększaniu obciążeń fiskalnych firm i obywateli" - uważają pracodawcy z KPP.

Zaznaczają też, że prawdopodobnie dobra sytuacja gospodarcza spowodowała, iż rząd przeszacował wpływy do budżetu z VAT i innych podatków. Założono, że przez cały rok utrzymywać się będzie niska inflacja i twarda złotówka, co obniży koszty obsługi długu publicznego krajowego i zagranicznego.

Konfederacja uznaje ponadto za wysoce szkodliwe ciągłe roszady w zarządach i radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa. Powoduje to ich osłabienie i wytrącenie z normalnego rytmu pracy.

Zdaniem KPP, niezrozumiałe jest pozbywanie się zdolnych, sprawdzonych menedżerów pracujących w tych firmach. Zaś w innych spółkach pozostają wolne wakaty prezesów, a termin powołania nowych jest często nieznany. Taka sytuacja powoduje chaos i jest sprzeczna z podstawowymi zasadami ładu korporacyjnego, uważają pracodawcy.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: lewiatan | reformy | rząd | ekspert | Konfederacja | KPP | pracodawcy | VAT
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »