Ponownie w rejonie wsparcia

Zwracając uwagę na ostatnią sekwencję zdarzeń warto na wstępie przypomnieć, że w środę kontrakty dotarły po raz kolejny w okolicę bazowego oporu fibo: 2432-2438 pkt.

Zwracając uwagę na ostatnią sekwencję zdarzeń warto na wstępie przypomnieć, że w środę kontrakty dotarły po raz kolejny w okolicę bazowego oporu fibo: 2432-2438 pkt.

Wydawało się, że może tym razem popyt zdecyduje się na atak, ale prawdopodobnie słabe zachowanie Eurolandu stało się tutaj czynnikiem osłabiającym kupujących (choć i tak na tle rynków bazowych wyglądało to całkiem obiecująco). Wczoraj jednak to podaż w dość zdecydowany sposób zaczęła dyktować warunki gry, w wyniku czego doszło w pierwszej kolejności do przełamania lokalnego wsparcia (zniesienie 38.2 proc.; poziom 2399 pkt).

Po tym wydarzeniu dynamika ruchu wyraźnie się zwiększyła, co ostatecznie znalazło swój wyraz w postaci wybicia dolnej linii kanału (kolor szary). Kontrakty znalazły się także poniżej pułapu cenowego 2382 pkt, czyli zniesienia 61.8 proc. Obiektywnie trzeba zatem przyznać, że seria marcowa dość zauważalnie oddaliła się od bazowego oporu Fibonacciego, przybliżając tym samym do znanej nam już dobrze strefy wsparcia: 2359-2363 pkt (w rejonie której przebiega także linia kanału; kolor niebieski i wewnętrzna linia trendu; kolor czerwony). Z punktu widzenia klasycznego podejścia negacja w/w zakresu wiązałaby się z możliwością ukształtowania się na wykresie formacji podwójnego szczytu.

Reklama

Co więcej, analizowany rejon wręcz w książkowy sposób definiuje zasadę zmiany biegunów (widać to bardzo precyzyjnie na wykresie w skali intradayowej). Trwałe wybicie takiego wsparcia nie przemawiałoby zatem na korzyść popytu, oddalając prawdopodobieństwo negacji węzła: 2432-2438 pkt w najbliższym czasie. W tej sytuacji należałoby natomiast liczyć się z możliwością rozwinięcia się tendencji spadkowej, uwzględniając tutaj realizację scenariusza zakładającego test następnego zgrupowania zniesień: 2329-2334 pkt. W tym kontekście warto również podkreślić, że bazowym, średnioterminowym wsparciem pozostaje obecnie zakres cenowy: 2293-2299 pkt. Oprócz dwóch podstawowych zniesień wewnętrznych (38.2 proc. i 68.5 proc.), koncentruje się tutaj także projekcja symetryczna (bieżąca korekta miałaby w tym rejonie identyczną długość w odniesieniu do ruchu spadkowego zaznaczonego kolorem żółtym i pełniącego rolę ważnego punktu odniesienia).

Dochodzi tutaj także median line (kolor zielony). Podsumowując, wczorajszy atak podaży sprawił, że seria marcowa ponownie znalazła się w rejonie bronionego ostatnio z tak dużą determinacją wsparcia fibo: 2359-2363 pkt. Jest to zatem czynnik, który powinien "wspierać" kupujących, stanowiąc dla nich cenny atrybut. Jeśli zatem doszłoby do wyłamania (popyt tym razem by nie zareagował), to automatycznie wzrosłoby prawdopodobieństwo kontynuacji ruchu spadkowego.

Komentarz stanowi fragment opracowania "Analiza Futures - Przed Otwarciem"

Paweł Danielewicz

Santander Dom Maklerski
Dowiedz się więcej na temat: kontrakty terminowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »