Ceny ropy zniżkują w oczekiwaniu na OPEC+
Na rynku ropy analitycy oczekują decyzji państw OPEC+ dotyczącą cięć w produkcji ropy naftowej.
Ceny ropy w USA spadają. Rynki czekają na decyzję państw OPEC+ dotyczącą cięć w produkcji ropy naftowej - analitycy spodziewają się, że ograniczenia zostaną zmniejszone. Inwestorzy śledzą również doniesienia dotyczące pandemii koronawirusa w USA.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na VIII, na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 40,22 USD, po spadku o 0,79 proc.
Ropa Brent w dostawach na wrzesień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 42,93 USD za baryłkę, niżej o 0,69 proc.
W środę podczas internetowej wideokonferencji państwa zrzeszone w Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową wraz z sojusznikami (OPEC+) wydadzą rekomendację dotyczącą cięć w produkcji ropy naftowej.
Agencja Bloomberga podała w poniedziałek, powołując się na źródła, że największe rosyjskie koncerny naftowe przygotowują się do zwiększenia wydobycia w przyszłym miesiącu.
Cięcia w produkcji ropy odegrały zasadniczą rolę w napędzaniu ożywienia cen ropy naftowej z ich gwałtownego spadku w kwietniu, a wyzwaniem, przed którym stoi OPEC+ - jak podtrzymać wzrosty cen.
- OPEC+ prawdopodobnie spróbuje zmniejszyć cięcia, ale na rynku istnieje duża niepewność i prawdopodobnie członkowie grupy będą uważnie przyglądać się temu, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych - powiedział Jeffrey Halley, starszy analityk rynku Azji i Pacyfiku w Oanda.
- Planowane złagodzenie cięć produkcji OPEC+ i potencjalne odbicie produkcji w USA może zwiększyć presję po stronie podaży" - powiedział Stephen Innes, główny strateg ds. rynków globalnych w AxiCorp.
Rosnąca liczba zakażeń koronawirusem w Stanach Zjednoczonych, które są największym na świecie konsumentem ropy naftowej, budzi obawy o odbicie gospodarcze w USA.
Uniwersytet Johnsa Hopkinsa z Baltimore podał w niedzielę, że w ciągu ostatnich 24 godzin stwierdzono 59.747 nowych przypadków COVID-19
Tym samym całkowita liczba zakażeń w USA obecnie wynosi 3.301.820. W ciągu minionej doby stwierdzono także 442 przypadki śmiertelne, co oznacza, że w Stanach Zjednoczonych na COVID-19 zmarło w sumie 135.171 osób.
W sobotę w USA stwierdzono rekordową liczbę nowych zakażeń - 66.528 w ciągu doby.
Główny specjalista ds. chorób zakaźnych w rządzie USA Anthony Fauci od kilku dni w wywiadach ostrzega, że sytuacja epidemiologiczna w kraju szybko się pogarsza. "Uważam, że jako kraj, porównując z innymi, nie wypadamy dobrze" - ocenił w wywiadzie dla portalu FiveThirtyEight. Najgorsze statystyki odnotowywane są obecnie na Florydzie, w Arizonie, Kalifornii oraz w Teksasie.
Libijska Krajowa Spółka Naftowa (NOC) poinformowała w piątek w komunikacie, że wznawia produkcję i eksport ropy po trwającej od 17 stycznia blokadzie pól naftowych i terminali przez Libijską Armię Narodową (ANL) generała Chalify Haftara.
W oświadczeniu prezes NOC Mustafa Sanalla napisał: "Nareszcie jesteśmy bardzo szczęśliwi, mogąc pokonać ten etap i zmierzać do przywrócenia produkcji".
Większość głównych pól naftowych i infrastruktury eksportowej w Libii znajduje się na terytorium kontrolowanym przez ANL, która według ONZ walczy razem z rosyjskimi najemnikami przeciwko libijskim siłom rządowym.
Administracja watażki Haftara, wspieranego przez Rosję, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Egipt, ma siedzibę w Bengazi na północnym wschodzie Libii. Kraj podzielony jest de facto od 2015 roku. W czerwcu ANL utraciła znaczną część terytorium wokół Trypolisu i na północnym zachodzie na rzecz uznawanego przez ONZ Rządu Pojednania Narodowego (GNA), wspieranego militarnie przez Turcję. Pozwoli to NOC na wznowienie produkcji i eksportu surowca. Jak poinformowała firma, ropa eksportowa jest już pompowana na pierwszy tankowiec w porcie naftowym As-Sidra na wchodzie kraju.
Jednak odzyskanie pełnych mocy produkcyjnych, czyli wydobycie na poziomie około 1,2 mln baryłek dziennie, zajmie sporo czasu, ponieważ - jak ogłosiła NOC - "nielegalna blokada narzucona 17 stycznia doprowadziła do istotnych szkód w zbiornikach (ropy) i infrastrukturze".
Zablokowanie eksportu ropy przez siły Haftara odcięło główne źródło dochodów Libii. Pogrążona w chaosie po obaleniu dyktatury Muammara Kadafiego w 2011 roku Libia jest nadal rozdarta między dwoma rywalizującymi ośrodkami władzy: na zachodzie jest to rząd jedności narodowej Fajiza Mustafy as-Saradża, ustanowiony w 2015 roku i popierany przez ONZ, a na wschodzie - rząd ANL w Bengazi, którego szefem ogłosił się Haftar.