Dramatyczny apel Polfy Kutno

Zarząd i pracownicy producenta farmaceutyków w przeddzień zakończenia wezwania poprosili fundusze o przyjęcie oferty Ivaxu.

Zarząd i pracownicy producenta farmaceutyków w przeddzień zakończenia wezwania poprosili fundusze o przyjęcie oferty Ivaxu.

Dziś kończy się wezwanie amerykańskiego koncernu farmaceutycznego Ivax do zamiany blisko 1,408 mln akcji Polfy Kutno. Za walory czołowego polskiego producenta leków Amerykanie (posiadają już 24,99 proc. akcji Polfy) oferują własne akcje, które zostaną wprowadzone do obrotu na GPW. Kurs wymiany Polfy ustalono na ? 340 zł (tegoroczne maksimum to 335 zł).

Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że część polskich funduszy inwestycyjnych i emerytalnych (33,99 proc. akcji) chciałaby wynegocjować lepsze warunki. To komplikuje sprawę, bo wezwanie Ivaxu powiedzie się, gdy Amerykanie będą mogli zwiększyć zaangażowanie w Polfie do 92,5 proc. akcji. Jeśli uda się przekroczyć poziom 95 proc., to kutnowska firma zostanie wycofana z giełdy.

Reklama

Dajcie nam szansę

Inwestorzy finansowi, którzy zawarli porozumienie o wspólnym działaniu, mogą doprowadzić do fiaska wezwania. Na sygnały o takim scenariuszu zareagowali wczoraj wieczorem zarząd, dyrekcja, pracownicy i związki zawodowe spółki. W dramatycznym apelu proszą akcjonariuszy, by nie grzebali szans rozwoju spółki.

"Polfa potrzebuje silnego partnera branżowego, który zapewni nam dostęp do nowoczesnych produktów i technologii. Negatywne nastawienie wobec oferty Ivax wyrażane przez część naszych akcjonariuszy jest dla nas ogromnym zagrożeniem. (...) Bez uzyskania kontroli nad spółką, Ivax nie będzie gotów przekazać nam praw do nowych produktów i nowoczesnych technologii" - czytamy w oświadczeniu pracowników i zarządu Polfy.

Patrzymy wam na ręce

Polfa Kutno przypomina swoim akcjonariuszom iż poszukiwała inwestora od 2001 roku. Znalazła go dopiero w tym roku. Władze i pracownicy polskiej spółki zwracają także uwagę, że oferowana przez Ivax cena za akcje jest bardzo wysoka, a wskaźnik cena/zysk (P/E) na poziomie około 30 jest znacząco powyżej poziomu ceny zakupu podobnych firm farmaceutycznych w regionie.

"Nie możemy ingerować w negocjacje poziomu ceny. Jesteśmy jednak nie tylko pracownikami zabiegającymi o rozwój firmy i miejsca pracy, ale również inwestorami i ubezpieczonymi, którzy powierzyli własne pieniądze funduszom z przekonaniem zagwarantowania swoim rodzinom godnej przyszłości. Mamy więc pełne prawo, a wręcz obowiązek uważnie przyglądać się działaniom podmiotów zarządzających naszymi środkami finansowymi. Spółce będzie znacznie trudniej samodzielnie osiągnąć wyższą wartość w horyzoncie najbliższych 3 lat" - twierdzą pracownicy i zarząd Polfy.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: pracownicy | kUtno | wezwania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »