Jak dobrze miedź

KGHM był wczoraj jedną z lokomotyw warszawskiego rynku. Cena akcji podrożała o 7,3%, do 17 zł. Na poprawę notowań mają wpływ głównie rosnące ceny miedzi i srebra. W związku z tym analitycy spodziewają się lepszych wyników.

KGHM był wczoraj jedną z lokomotyw warszawskiego rynku. Cena akcji podrożała o 7,3%, do 17 zł. Na poprawę notowań mają wpływ głównie rosnące ceny miedzi i srebra. W związku z tym analitycy spodziewają się lepszych wyników.

Wzrost zainteresowania akcjami KGHM potwierdzają też obroty, które sięgnęły prawie 27 mln zł. Wczoraj zmieniło właściciela ponad 807 tys. akcji lubińskiego koncernu, czyli o blisko 70% więcej niż w piątek.

- To głównie zasługa otoczenia zewnętrznego. Wzrost cen miedzi zachęca do zakupu akcji KGHM. Na rynku maleją zapasy tego metalu, a informacja o zamknięciu fabryki w Australii podgrzała atmosferę. Jest szansa, że w tym roku średnia cena miedzi wyniesie nawet około 1700 USD za tonę - powiedział Krzysztof Kaczmarczyk, DB Securities. Michał Marczak, analityk DI BRE, dodaje, że spółce służą też rosnące notowania srebra. - Nie bez znaczenia jest też to, że firma podpisała ostatnio nowe umowy kredytowe i zapewniła sobie finansowanie na najbliższe lata. Jej akcje nie zostaną przekazane Kompanii Węglowej. Spekulacje na ten temat pogorszyły przecież notowania - wylicza M. Marczak.

Reklama

KGHM w 2002 r. sprzedał ponad 534,5 tys. ton miedzi (ma ok. 3,5-proc. udział w światowej produkcji) i 1 198 ton srebra (jest drugim pod względem wielkości producentem na świecie). Na eksport trafia około 66% miedzi (głównie do Niemiec, Francji i Chin) i 91% srebra. Zarząd KGHM prognozował, że w 2003 r. spółka zarobi 154 mln zł netto. Zakładał m.in. że średnia cena miedzi wyniesie 1625 USD/t. - Sądzę, że zarząd może podnieść prognozę zysku na ten rok do około 200 mln zł - powiedział K. Kaczmarczyk.

Miedź najdroższa od 28 miesięcy

Miedź drożeje od kilku tygodni, a od 10 lipca jej cena utrzymuje się powyżej poziomu 1700 USD za tonę. Wczoraj kontrakty na nowojorskim rynku Comex były najdroższe od marca 2001 r. (81,5 centa za funta), a na Londyńskiej Giełdzie Metali cena miedzi ustanowiła półroczne maksimum po wzroście o 20 USD, do 1774 USD za tonę.

Wcześniejsze stopniowe zwyżki były powodowane oczekiwaniami zwiększenia popytu w wyniku ożywienia gospodarczego, spodziewanego przede wszystkim w USA. Wczorajszy gwałtowny wzrost ceny miedzi spowodowała informacja o zamknięciu przez japońską spółkę Furukawa huty w Australii, co oznacza zmniejszenie podaży. Port Kembla w Sydney mogła produkować rocznie 120 tys. ton miedzi elektrolitycznej. Poza tym cała jej produkcja szła do Chin, a od 2002 r. właśnie ten kraj jest tym, który zużywa i importuje najwięcej miedzi na świecie.

Dariusz Wieczorek, Jerzy Boćkowski

Splot korzystnych okoliczności

Podczas poniedziałkowej sesji kurs KGHM kontynuował trend rosnący, rozpoczęty przed trzema miesiącami. Nie ma oznak zapowiadających jego zakończenie. Korzystnie na notowania wpływają czynniki zewnętrzne: kurs walutowy oraz ceny miedzi i srebra.

Od wiosennego dołka cena miedziowego kombinatu wzrosła już o połowę. To największy ruch w górę od jesieni 2001 r. Doprowadził on kurs do ustanowionego wtedy szczytu na poziomie 17,4 zł. Wraz z dołkami z wiosny 2001 r., pokrywającymi się z 50-proc. zniesieniem bessy, zapoczątkowanej 3 lata temu, tworzy kluczową w tej chwili strefę oporu. Najbliższym wsparciem jest połowa wczorajszej białej świecy (16,5 zł), ale powodem do zaniepokojenia dla posiadaczy tych walorów będzie dopiero zamknięcie poniżej 15,85 zł.

Rozważając decyzję, czy teraz dołączyć do średnioterminowej tendencji i kupić te akcje, warto wziąć pod uwagę generowane przez analizę techniczną ostrzeżenia. MACD, jeden z najpopularniejszych wskaźników podążających za trendem, dotarł do poziomu, przy którym kończyły się poprzednie fale zwyżkowe w ciągu ostatnich trzech lat. Kurs oddalony jest od średniej kroczącej z 45 sesji o blisko 19%. W przeszłości tylko pięciokrotnie ta odległość była większa. Za każdym razem trafnie zapowiadało to zatrzymanie tendencji rosnącej. Wszystko to przemawia za wyczerpywaniem się, przynajmniej w krótkim okresie, potencjału wzrostowego i ogranicza możliwość wyjścia ponad strefę 17,4-18,65 zł.

O ile czynniki zewnętrzne sprzyjają wynikom spółki-matki - wysokie notowania euro w stosunku do złotego, poprawiające rentowność eksportu (największymi odbiorcami są kraje europejskie), ceny miedzi pozostające ponad poziomem 1700 dolarów za tonę oraz ostatni skokowy wzrost cen srebra do najwyższego poziomu od roku, stwarzający szanse na kontynuację zwyżki - o tyle na poziomie grupy kapitałowej wciąż widać problemy. Zsumowane skonsolidowane wyniki za ostatnie pięć lat wykazują ponad 430 mln zł straty. Aby KGHM mógł pochwalić się wskaźnikiem C/Z na poziomie 20 przy cenie 17 zł, musiałby w całym roku zarobić netto 170 mln zł. Trzeba też wspomnieć o wyrażonych niedawno przez prezesa S. Speczika obawach o wyniki w drugim półroczu oraz o kondycję spółki w 2004 r.

Krzysztof Stępień

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: ceny miedzi | KGHM Polska Miedź SA | miedź | notowania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »