Legia myśli o giełdzie

Klub piłkarski Legia-Daewoo może w przyszłym roku trafić na Giełdę Papierów Wartościowych. Pol-Mot Holding, większościowy udziałowiec klubu, traktuje ten wariant jako jeden z prostszych pomysłów na dokapitalizowanie spółki.

Klub piłkarski Legia-Daewoo może w przyszłym roku trafić na Giełdę Papierów Wartościowych. Pol-Mot Holding, większościowy udziałowiec klubu, traktuje ten wariant jako jeden z prostszych pomysłów na dokapitalizowanie spółki.

Zamierzenia inwestycyjne Pol-Mot Holding nabierały w ostatnich miesiącach coraz większego tempa. Równolegle z finalizowaniem przejęcia lubelskiego Daewoo Motor Polska oraz planami odkupienia Portu Praskiego od Elektrimu grupa postanowiła mocniej zaangażować się w biznes sportowy. Dwa miesiące temu Pol-Mot zwiększył swoje zaangażowanie w klubie piłkarskim Legia z 40 do 70 proc., odkupując całość walorów od Daewoo. Tym samym Koreańczycy przestali być akcjonariuszami klubu. Holding myśli obecnie o skierowaniu spółki na Giełdę Papierów Wartościowych.

Reklama

- Może to być jedna z prostszych dróg na dokapitalizowanie Legii. Za klubem stoi długa tradycja i spora popularność. Decyzji w tej sprawie jeszcze nie podjęliśmy. Za miesiąc-dwa rozpoczniemy analizę opłacalności tego przedsięwzięcia. Są bowiem również inne warianty, na przykład pozyskanie partnera finansowego - mówi Andrzej Zarajczyk, prezes Pol-Mot Holding.

Według jednego z naszych rozmówców, przedstawiciele klubu rozmawiali już w sprawie upublicznienia spółki z przedstawicielami KPWiG. Takich spotkań miało się już odbyć kilka, ale miały one wyłącznie charakter informacyjny.



Najpierw eliminacje...

Przedstawiciele Pol-Motu zwracają jednak uwagę, że przygotowanie klubu do upublicznienia wymaga wielu zmian w strukturze prawnej i finansowej spółki.

- Aby zaistnieć na rynku, umowa spółki musi zostać dostosowana do wymogów nowego kodeksu handlowego. Powinien również zostać opracowany szczegółowy biznesplan. Zanim spółka zostanie upubliczniona, trzeba ponadto zapewnić jej zewnętrzne finansowanie pomostowe - mówi Paweł Gilewski, zastępca dyrektora ds. ekonomiczno-finansowych Pol-Mot Holding.

Jego zdaniem, jeśli wybrana zostanie opcja upublicznienia, to kwestia może zostać uregulowana jeszcze do końca tego roku. Debiut byłby wtedy możliwy w 2002 r.

Paweł Gilewski podkreśla też, że niezbędna jest zmiana struktury dochodów Legii, tak by przypominała zasady obowiązujące w innych klubach, notowanych na zagranicznych giełdach, takich jak np. Manchester United.

- W strukturze dochodów spółki zdecydowanie większą rolę powinny zająć wpływy ze sprzedaży biletów. W takich klubach na Zachodzie wskaźnik ten kształtuje się na poziomie około 40 proc. Osiągnięcie go jest możliwe m.in. przez inwestycje w rozbudowę stadionu - twierdzi Paweł Gilewski.



...potem puchary

Według Krzysztofa Misiaka, szefa zespołu analiz DM WBK, upublicznienie krajowych klubów miałoby sens.

- Nie widzę żadnych przeszkód. Tym bardziej że na Zachodzie podobne projekty zakończyły się sukcesem. Na pewno znaleźliby się inwestorzy, gotowi do wyłożenia gotówki na zakup piłkarskich akcji. Ostatnie wyniki narodowej reprezentacji dają nadzieję, że w polskiej piłce zaczyna dziać się lepiej - mówi Krzysztof Misiak.

Jego zdaniem, gdyby większa liczba klubów trafiła na GPW, byłaby szansa na częściowe przynajmniej ograniczenie korupcji i przekrętów.

- Myślę, że ewentualna oferta publiczna spotkałaby się z zainteresowaniem inwestorów. Naturalnymi i potencjalnymi akcjonariuszami są przecież kibice klubów. Zastanawiam się tylko, czy nie jest to za wczesne posunięcie. Moje wątpliwości wiążą się wciąż z niskim poziomem naszego piłkarstwa - zauważa Krzysztof Misiak.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Daewoo | Holding | Legia Warszawa | klub piłkarski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »