Mocne wzrosty po danych z rynku pracy

Piątkowa sesja przyniosła mocne wzrosty amerykańskich indeksów. Zdaniem analityków lepsze od oczekiwań dane z rynku pracy potwierdzają siłę gospodarki USA. Inwestorzy nie przestraszyli się gwałtownego spadku cen ropy.

Piątkowa sesja przyniosła mocne wzrosty amerykańskich indeksów. Zdaniem analityków lepsze od oczekiwań dane z rynku pracy potwierdzają siłę gospodarki USA. Inwestorzy nie przestraszyli się gwałtownego spadku cen ropy.

Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 2,12 proc., i wyniósł 17.847,63 pkt.

S&P 500 zyskał 2,05 proc. i wyniósł 2.091,69 pkt.

Nasdaq Comp. poszedł w górę o 2,08 proc. do 5.142,27 pkt.

Liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w Stanach Zjednoczonych w listopadzie wzrosła o 211 tys., podczas gdy w październiku wzrosła o 298 tys., po korekcie.

Liczba miejsc pracy w amerykańskim sektorze prywatnym wzrosła o 197 tys., podczas gdy miesiąc wcześniej wzrosła o 304 tys., po korekcie. Stopa bezrobocia w USA w listopadzie wyniosła 5,0 proc., wobec 5,0 proc. w październiku.

Reklama

Analitycy ankietowani przez agencję Bloomberg spodziewali się stopy bezrobocia w USA na poziomie 5,0 proc. oraz że liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych wzrośnie o 200 tys. wobec 271 tys. we październiku przed korektą, a w sektorze prywatnym wzrośnie o 190 tys. wobec 268 tys. miesiąc wcześniej przed korektą.

Łączne korekty liczby nowych miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w dwóch ostatnich miesiącach wyniosły plus 35 tys.

Analitycy widzą w tych danych potwierdzenie słów Janet Yellen powtarzanych w ostatnich wystąpieniach. Oceniła ona, że amerykańska gospodarka ma solidne fundamenty i poradzi sobie z wyższym kosztem pieniądza. Zasugerowała tym samym, że Fed może podnieść stopy procentowe na grudniowym posiedzeniu.

"Dane z listopada oraz korekta za poprzedni miesiąc wymazują złe wrażenie, jakie pozostało po danych za sierpień i wrzesień" - uważa Phil Orland, strateg z Federated Investors w Nowym Jorku.

EBC ogłosił decyzję w sprawie polityki pieniężnej, jednak skala luzowania rozczarowała inwestorów.

Europejski Bank Centralny zgodnie z oczekiwaniami obniżył depozytową stopę procentową o 10 pb. do minus 0,3 proc. i pozostawił główną stopę oraz stopę kredytu na niezmienionym poziomie.

Analitycy prognozowali jednak, że uruchomiony w marcu program skupu aktywów o wartości 60 mld euro miesięcznie zostanie przedłużony, a jego skala zwiększona. Decyzja banku jedynie częściowo wypełniła te oczekiwania. EBC wydłużył obowiązywanie programu co najmniej do marca 2017 r. (pierwotnie miał on się zakończyć we wrześniu 2016 r.), rozszerzył zakres nabywanych aktywów o obligacje emitowane przez władz regionalnych, jednak utrzymał jego miesięczny limit bez zmian.

Spowodowało to umocnienie się euro do dolara o ok. 2 proc., a także silne spadki na europejskich giełdach. Amerykańskie indeksy zakończyły sesję ok. 1,5-proc. zniżkami.

Rezerwa Federalna ogłosi swoją decyzję 16 grudnia. Z wyliczeń agencji Bloomberg wynika, że notowania kontraktów terminowych wskazują, iż prawdopodobieństwo podwyżki stóp w grudniu jest wyceniane na rynku na ok. 78 proc.

Pół godziny przed otwarciem sesji na rynek trafiły nieoficjalne informacje o podniesieniu przez OPEC limitów produkcji ropy naftowej. Spowodowało to gwałtowny spadek cen ropy poniżej 40 dolarów za baryłkę i zniżki kontraktów na indeksy. Później inne źródła informowały, że organizacja pozostawiła limity bez zmian, na poziomie 31,5 mln baryłek dziennie.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »