Nieprecyzyjna TVN

Jutro, 10 maja, zbiera się zwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy TVN. Tradycyjnie, wypowie się, czy zgadza się na zatwierdzenie rocznych sprawozdań finansowych firmy i grupy. Dokona też zmian w regulaminie działania rady nadzorczej. Najistotniejszą sprawą, którą rozstrzygnie, będzie przeznaczenie zysku wypracowanego w 2004 roku i skup własnych walorów TVN.

Drugiego maja stacja podała, że przeprowadzi buy back za pieniądze zgromadzone w ramach tzw. kapitału rezerwowego. Sam skup walorów nie jest niczym nowym. Już w prospekcie emisyjnym TVN informowała, że będzie go stosować. To jedyny sposób na to, aby Grupa ITI mogła spłacić dług, jaki ma wobec stacji. TVN będzie odbierać od ITI walory i potrącać odpowiednią sumę z zobowiązania, jakie holding ma wobec niej.

Zaskoczeniem dla rynku była jednak kwota, którą TVN zamierzała przeznaczyć na buy back. Spółka zadeklarowała, że wyda na ten cel 225 mln zł, w tym: kapitał rezerwowy utworzony z zysku za 2003 r., część zysku za 2002 r. i większość zysku wypracowanego w ubiegłym roku (ponad 157 mln zł z 171,3 mln zł). Inwestorzy przyjęli tę deklarację bardzo ciepło. Po opublikowaniu projektów uchwał, na pierwszej sesji po długim weekendzie - w środę - kurs TVN zyskał 3,6%. Na czwartkowej sesji - kolejne 0,4%. Kwota zadeklarowana przez stację zaskoczyła rynek, bo analitycy szacowali, że w tym roku na wykup walorów firma przeznaczy około 100 mln zł.

Dopiero w czwartek wieczorem TVN wyjaśniła w dodatkowym komunikacie, że 225 mln zł to pieniądze na buy back zarówno w tym, jak i 2006 r. Sprecyzowała, że w 2005 r. do inwestorów popłynie od 109 mln zł do 120 mln zł (zarówno w formie gotówki, jak i innej). Pozostała część - dopiero w przyszłym roku. Na piątkowym zamknięciu kurs TVN spadł o 1,3%, do 45,2 zł.

- To z pewnością reakcja inwestorów na sprecyzowanie projektu uchwały - uważa Michał Hulbój, analityk Domu Maklerskiego Millennium.

Według niego, informacja o buy backu została pozytywnie odebrana przez inwestorów i znalazła odzwierciedlenie w notowaniach TVN. - Mniejsze znaczenie miał dla nich termin skupu. Wiadomo było, że pojawi się dodatkowy, dość duży popyt na walory - uważa M. Hulbój. Analityk DM Millennium spodziewa się stabilizacji kursu telewizji w długim terminie. Jego zdaniem, koniunktura na rynku reklamy powoduje, że akcje firm medialnych są atrakcyjną inwestycją.

Równolegle z korektą projektu uchwały TVN opublikowała też inną informację. Podała, że przedłużyła umowę na doradztwo z ITI Services. Jej wartość to maksymalnie 3 mln euro.

Urszula Zielińska

Czekając na rozstrzygnięcie

Od końca marca notowania TVN stabilnie rosną. O dalszych losach kursu zdecyduje wynik zmagań z historycznym maksimum. Może dojść do nich już niebawem.

Fala wzrostowa wyniosła kurs w pobliże oporu wynikającego ze szczytu z końca lutego - 46,5 zł. W przypadku jego pokonania będzie można spodziewać się kontynuacji zwyżki, być może nawet w tempie szybszym niż do tej pory. Z drugiej strony, nieudana próba sforsowania wspomnianej bariery może zaowocować głębszą korektą. Od końca marca największa przecena nie przekroczyła 4%, podczas gdy kurs urósł łącznie o 13%. W takim, mniej optymistycznym, wariancie wsparciem będzie linia średnioterminowego trendu wzrostowego, która obecnie przebiega poniżej 45 zł.

Czynnikiem przemawiającym na korzyść TVN jest przewaga nad szerokim rynkiem akcji. Kurs pozostawał w ostatnich tygodniach odporny na pogorszenie nastrojów wśród inwestorów i spadki indeksów. TVN to jednocześnie jedna ze spółek o największym wpływie na indeks "średniaków" MIDWIG (ma blisko 7% udziału). Zwyżka kursu spółki pomaga temu wskaźnikowi obronić się przed przełamaniem kluczowych wsparć.

Tomasz Hońdo