Nowa emisja nie na Optimusa
Elektrim nie zamierza przeznaczać wpływów z nowej emisji akcji na sfinansowanie przejęcia Optimusa. Zdaniem Barbary Lundberg, akcje Elektrimu są zdecydowanie niedowartościowane.
Elektrim nie zamierza przeznaczać wpływów z nowej emisji akcji na sfinansowanie przejęcia Optimusa. Zdaniem Barbary Lundberg, akcje Elektrimu są zdecydowanie niedowartościowane.
- Część wpływów z emisji może być wykorzystana na akwizycje w branżach internetowej i teleinformatycznej. Pojawiające się w prasie informacje są jednak całkowitym nieporozumieniem. Nie ma planu, by przeznaczyć wpływy z emisji na kupno Optimusa - powiedziała Barbara Lundberg.
Dodała, iż nie ma też mowy o wymianie akcji Optimusa na papiery nowej emisji Elektrimu. - Nasze walory są obecnie zdecydowanie niedowartościowane. Z tego względu ekonomicznie nieuzasadnione byłoby ich wykorzystanie do przejmowania innej firmy - wyjaśniła prezes Lundberg. Przyznała, iż były prowadzone rozmowy o współpracy z nowosądecką firmą, jednak nie były one zaawansowane.
Na zwołanym na 30 czerwca WZA akcjonariusze warszawskiego holdingu mają zdecydować o emisji maksymalnie 45 mln nowych akcji. Spółka chciałaby sprzedać te walory jeszcze w br., prawdopodobnie we wrześniu. Ostateczny termin będzie jednak uzależniony od ceny akcji na warszawskiej giełdzie - spółka nie chce sprzedawać swych walorów jeśli nie będą one odpowiednio wyceniane przez rynek. Prezes Lundberg odmówiła jednak podania, jaki kurs byłby satysfakcjonujący.
Część środków przeznaczona będzie na inwestycje w rozwój telefonii stacjonarnej. - Chcemy skupić się na dużych aglomeracjach, w tym na Warszawie, która będzie miała ok. 70-proc. udział w projekcie. Ze względu na posiadaną infrastrukturę, koszty pozyskania przez nas jednego klienta będą zdecydowanie niższe niż w przypadku konkurencji. Połączenie różnego rodzaju usług zapewni nam natomiast większe przychody - stwierdziła B. Lundberg. Zaprzeczyła natomiast informacjom, jakoby Elektrim chciał przeznaczyć część wpływów z emisji na spłatę zadłużenia firmy. - Po ubiegłorocznym zasileniu grupy przez Vivendi nie należymy do spółek agresywnie wykorzystujących efekt dźwigni finansowej - powiedziała szefowa Elektrimu.
Część nowej emisji akcji będzie podstawą przeprowadzenia programu globalnych kwitów depozytowych (GDR-ów), dzięki którym firma chce zadebiutować na giełdzie w Londynie. - Rozważaliśmy wejście na Nasdaq, jednak w tym roku nie było to możliwe ze względu na wymogi dotyczące rachunkowości - wyjaśniła prezes Elektrimu. W przyszłości Elektrim chciałby jednak być kwotowany na rynku amerykańskim.
W piątek Elektrim dołączył do grona spółek zaliczanych przez GPW do segmentu innowacyjnych technologii. Akcje spółki, począwszy od 19 czerwca, wejdą także w skład indeksu TechWIG. Po włączeniu Elektrimu firmy SiTech będą miały ok. 41-proc. udział w kapitalizacji warszawskiej giełdy i niemal 49-proc. udział w obrotach.