Opoczno się wstydzi

Opoczno nie zrealizowało ubiegłorocznej, obniżonej już w listopadzie, prognozy wyników. Jednym z celów nowego prezesa spółki na 2006 rok jest odbudowanie zaufania inwestorów. Pomóc ma w tym realizacja strategii, której zarys poznaliśmy wczoraj.

Opoczno nie zrealizowało ubiegłorocznej, obniżonej już w listopadzie, prognozy wyników. Jednym z celów nowego prezesa spółki na 2006 rok jest odbudowanie zaufania inwestorów. Pomóc ma w tym realizacja strategii, której zarys poznaliśmy wczoraj.

"Kolejny kwartał i kolejna drastyczna obniżka prognoz. Jeżeli zmiana prezesa miała przynieść zwiększenie zaufania do spółki, to z pewnością ta operacja się nie udała, a tylko podniosła koszty (...). Oczekujemy drastycznego spadku poziomu notowań Opoczna i trudno nam jest w tej chwili wyznaczyć poziom, przy jakim polecalibyśmy kupno akcji tak niewiarygodnej spółki" - z takim komentarzem, autorstwa Doroty Puchlew, analityk BDM PKO BP, mogli zapoznać się wczoraj rano czytelnicy codziennego biuletynu domu maklerskiego. Był reakcją na opublikowane przez Opoczno wstępne wyniki finansowe za cztery kwartały ubiegłego roku. Rynek zareagował na nie spadkiem kursu o 2,9%, do 33,5 zł.

Reklama

Obniżona prognoza też niewykonana

Przychody największego krajowego producenta płytek ceramicznych wyniosły w 2005 roku 417,7 mln zł. Tymczasem spółka na początku listopada, kiedy pierwszy raz obniżyła szacunki, prognozowała 425 mln zł. Jak tłumaczy zarząd Opoczna, kończąca się ulga remontowa, która miała nakręcić popyt na wyroby przedsiębiorstwa w IV kwartale, miała zdecydowanie mniejszy wpływ na sprzedaż krajową niż wcześniej oczekiwano (pozytywne efekty Opoczno zanotowało dopiero w grudniu).

Znacznie gorzej prezentuje się rentowność grupy. Opoczno zarobiło na czysto tylko 29,7 mln zł (w listopadzie mówiono o 37 mln zł, a w 2004 roku zysk netto przekroczył 76 mln zł). Na taki rezultat wpływ miało kilka zdarzeń jednorazowych. Skorygowany zysk netto za 2005 r. był o 2 mln zł wyższy. Na tę różnicę składają się: koszty przeprowadzenia oferty publicznej spółki (-7 mln zł), wycena programu motywacyjnego (+7,2 mln zł), odprawa dla odwołanego w listopadzie prezesa Sławomira Frąckowiaka (-3,4 mln zł), przygotowania do akwizycji w Rosji (-0,9 mln zł) oraz korekta podatku (+2,1 mln zł).

Słabe rezultaty to ponadto efekt malejących marż, szczególnie w segmencie ekonomicznym. Imponująca dynamika w eksporcie (wzrost o 23%) nie znajduje natomiast odzwierciedlenia w poprawie wyników spółki ze względy na obserwowane umacnianie się złotego. - Przy kursie dolara na poziomie 3,15-3,20 zł nasz eksport jest wciąż opłacalny - zapewnia Tomasz Dankowiakowski, członek zarządu odpowiedzialny za finanse.

Zarys nowej strategii

- Zdajemy sobie sprawę z rozczarowania, jakie Opoczno sprawiło inwestorom w 2005 roku - mówi Mirosław Godlewski, który od początku stycznia pełni funkcję prezesa spółki. - W 2006 roku nasza uwaga będzie skupiona na odbudowie fundamentów wartości rynkowej spółki, dynamice sprzedaży i realizowanych marż.. Szef Opoczna zapowiedział, że w marcu przedstawi szczegóły nowej strategii grupy, "ukierunkowanej na konsumenta". Wczoraj zaprezentował jej kluczowe założenia. Nowe kolekcje mają stanowić coraz większy udział w portfelu produktowym firmy. Opoczno już zabrało się za reorganizację dystrybucji i jej tworzenie na zagranicznych rynkach.

Co z akwizycją?

Wciąż natomiast nie wiadomo, czy dojdzie do zapowiadanego przejęcia przez Opoczno (przy współpracy z EBOiR-em) rosyjskiego producenta płytek ceramicznych. Miałoby ono zapewnić spółce miejsce w pierwszej piątce na rosyjskim rynku.

- Nie możemy jeszcze stwierdzić jednoznacznie: kupimy czy nie kupimy. Rosja to cały czas bardzo atrakcyjny dla nas rynek. Akwizycja to najlepszy sposób, żeby się na nim znaleźć - mówi prezes. Jak informuje, Opoczno zakończyło już due diligence. Teraz rozmowy dotyczą ceny.

Krzysztof Woch

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Opoczno
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »