Potężne rezerwy ropy naftowej na kontynencie amerykańskim

W ostatnich latach na obszarach morskich i lądowych Ameryki Południowej i Karaibów odkryto ogromne pokłady ropy naftowej i gazu ziemnego. Wzmocniło się tym samym strategiczne znaczenie regionu. Koncerny paliwowe, inwestorzy oraz politycy mają świadomość, że Ameryka Południowa staje się alternatywą dla ciągle targanego konfliktami Bliskiego Wschodu.

W ostatnich latach na obszarach morskich i lądowych Ameryki Południowej i Karaibów odkryto ogromne pokłady ropy naftowej i gazu ziemnego. Wzmocniło się tym samym strategiczne znaczenie regionu. Koncerny paliwowe, inwestorzy oraz politycy mają świadomość, że Ameryka Południowa staje się alternatywą dla ciągle targanego konfliktami Bliskiego Wschodu.

Globalne rezerwy ropy naftowej liczą prawie 1,7 bln baryłek. Aż 20 proc. tej ilości stanowi ropa drzemiąca w ziemi lub na dnie morskim Ameryki Południowej. Choć w 2009 r. liczba nowo znalezionych i potwierdzonych złóż zwiększyła się o 20 proc. w skali całego świata, to najwięcej ich przybyło - aż 40 proc. - w Ameryce Południowej i na Karaibach.

Aktorzy dużej sceny

Dane Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) wskazują, że już nie Arabia Saudyjska, niekwestionowany lider organizacji, ale Wenezuela dysponuje największymi na świecie rezerwami czarnego złota. Kraj bliskowschodni kontroluje 264.5 mld baryłek, ale wenezuelskie złoża są o ponad 30 mld baryłek większe, dzięki odkryciu nowych złóż cięższej ropy w Pasie Orinoko. Wenezuela posiada 85 proc. rezerw ropy całej Ameryki Południowej, a sam kontynent jest po Bliskim Wschodzie, gdzie spoczywa 55 proc. światowych złóż, najbardziej roponośnym regionem naszej planety. Świadczą o tym dane przedstawione przez Latin American Energy Organisation (OLADE) podczas niedawnego seminarium energetycznego w Quito. To samo źródło podaje, że pod ziemią Ameryki Południowej leży przynajmniej 345 mld baryłek ropy naftowej gotowych do wydobycia. Nelson Martinez, szef PDVSA America, firmy zależnej od wenezuelskiej państwowej spółki naftowej, zaznaczył, że nie jest pewien, czy Wenezuela ma aż 85 proc. rezerw, ale zwiększenie ilości tych potwierdzonych oznacza, że: "Wenezuela będzie nadal jednym z czterech lub pięciu głównych graczy globalnego rynku ropy i gazu przez wiele dziesięcioleci".

Reklama

Brazylia dokonała niedawno odkryć ogromnych złóż na przybrzeżnych wodach Oceanu Atlantyckiego. Pole naftowe Tupi, znalezione w 2007 r., może dać 33 mld baryłek, natomiast pole Jowisz, odkryte rok później, mieści 12 mld baryłek. Dzięki namierzeniu nowych źródeł czarnego złota, Brazylia zwiększyła swój udział w rezerwach energetycznych Ameryki Południowej do 5 proc.

Trzecie miejsce w tym regionalnym rankingu zajmuje Meksyk. Mimo że w ciągu piętnastu ostatnich lat sukcesywnie zmniejszała się ilość potwierdzonych rezerw meksykańskich, kraj ten posiada 4-proc. udział w rezerwach energetycznych kontynentu. To dzięki dokładnemu zbadaniu pola naftowego Paleocanal Chicontepec, gdzie zalega ponad 137 mld czarnego złota.

Następny jest Ekwador, z 3-proc. udziałem potwierdzonych rezerw ropy. Jego rezerwy wzrosły o 63 proc. w okresie od 2007 do 2008 r., po części dzięki certyfikacji kompleksu pół naftowych ITT, gdzie spoczywa 960 mln baryłek. Ciężka ropa w tej grupie złóż, zlokalizowanych w pobliżu parku narodowego w Puszczy Amazońskiej, miała być, zgodnie z inicjatywą Yasuni-ITT, pozostawiona w ziemi, w zamian za co Ekwador otrzymałby odszkodowanie. Ostatecznie okazało się, że złoża będzie można eksploatować.

Reszta krajów kontynentu łącznie kontroluje pozostałe 3 proc. rezerw czarnego złota, ale wciąż szuka nowych jego źródeł.

Programy i inwestycje

Argentyna rozpoczęła realizację przewidzianego na lata 2010 - 2014 Programu Produktywnego Rozwoju pod egidą argentyńsko-hiszpańskiej spółki Repsol YPF. Celem programu jest dokładne określenie potencjału rezerw drzemiących pod ziemią argentyńską i ustanowienie ropy jako głównego źródła energii. Według OLADE, w 2009 r. Argentyna miała taką ilość ropy, która starczyłaby (bez dodatkowych odkryć) na 11 lat, Brazylia - na 18 lat, Kolumbia - na 8, Ekwador - na 34, Meksyk - na 11 i Wenezuela - na 201. Urugwaj również zapatruje się na ropę, zarówno tę pod kontynentem, jak i pod dnem Atlantyku w jego specjalnej strefie ekonomicznej. Wyniki pierwszych badań geologicznych są obiecujące.

Meksyk przeznaczył na inwestycje ponad 27 mld dol. do 2019 r., by powiększyć potencjał swoich podziemnych i podmorskich złóż. - Będzie to wymagało modernizacji sprzętu wiertniczego, ponieważ 80 proc. ze 126 naszych odwiertów ma od 37 do 52 lat - powiedział Gustavo Hernández Garcia, jeden z dyrektorów ds. planowania i oceny w meksykańskiej spółce naftowej PEMEX.

Tymczasem Petrobras, brazylijskiej państwowe przedsiębiorstwo naftowe, planuje realizacje do 2015 r. inwestycji wartych 73 mld dol. na jego platformie wiertniczej zlokalizowanej w basenie Santos u wybrzeży Brazylii.

Potężna Wenezuela otwarta na innych

Dzięki wenezuelskiemu projektowi "Magna Reserva", wdrażanemu już od 2005 r., mającemu na celu certyfikację złóż drzemiącym w Pasie Orinoko, potencjał rezerw w tym rejonie środkowej Wenezueli powiększył się 34-krotnie. Plan eksploracji i eksploatacji ciężkiej ropy w tym pasie został przedstawiony przez Nelsona Martineza z PDVSA na seminarium w Quito. Rozwój infrastruktury w Pasie Orinoko będzie się wiązał z wywierceniem ponad 10 tys. szybów, budową dwóch rafinerii oraz terminalu naftowego dla tankowców. Wenezuela zaprosiła wszystkie kraje Ameryki Południowej oraz Karaibów, jak również prywatne międzynarodowe korporacje do uczestnictwa w eksploatacji nowych pól naftowych. Jak stwierdził Martinez, zdolność wydobywcza Wenezueli wyniesie 4,5 mln baryłek dziennie do 2015 r. Będzie ona oscylować w tych granicach, dopóki nie wpłynie to negatywnie na globalną strukturę produkcji i cen, a codzienna rafinacja da 3,6 mln baryłek. Wenezuela zmieniła swój model geopolityczny, co pozwoliło jej po raz pierwszy zainwestować w wydobycie, produkcję i rafinację ropy w innych krajach południowoamerykańskich. Ponadto Wenezuela właśnie nabyła 60-proc.pakiet udziałów w przedsiębiorstwie transportowym, które jest właścicielem 300 barek na rzece Parana, przepływającej przez Brazylię, Paragwaj i Argentynę. - Geopolityczne cele to ustanowienie nowego partnerstwa, wejście w nowy rynek oraz wzmocnienie OPEC - skonstatował Martinez.

Jednocześnie PDVSA zmniejsza ilość inwestycji w rafinerie w Europie, gdyż dalsze zarządzanie ośrodkami w Gelsenkirchen i Karlsruhe w Niemczech nie miało sensu. Korzystano w nich z rosyjskiej ropy, dlatego lepiej było sprzedać te rafinerie Rosjanom. Oprócz produkowania ropy we współpracy z Petroecuador i gazu z boliwijską państwową spółką naftową oraz prowadzenia eksploracji w Argentynie i Urugwaju, PDVSA jest zaangażowany w dwa duże projekty budowy rafinerii w Ameryce Południowej: Manabi w Ekwadorze, która może przetworzyć 300 tys. baryłek dziennie, oraz Pernambuco w Brazylii, ze zdolnością produkcyjną równą 230 tys. baryłek dziennie.

Przedstawiona na seminarium analiza działalności państwowych i prywatnych przedsiębiorstw wskazuje, że Ameryka Południowa i Karaiby będą produkowały 12 mln baryłek ropy dziennie w 2015 r. W 2009 r. było to 9,6 mln, z których 3,3 mln szło na eksport.

Produkcja ropy naftowej na tym kontynencie jest bardzo nierówna. Wenezuela, Meksyk oraz Brazylia łącznie wytwarzają 80 proc. czarnego złota. Druga grupa krajów - Kolumbia, Argentyna i Ekwador - 17 proc. Pozostałe kraje - skromne 3 proc.

Gazeta Finansowa
Dowiedz się więcej na temat: Gazeta Finansowa | Ameryka Południowa | kontynent | ropa naftowa | złoże
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »