Specjaliści poszukiwani

Na rynku finansowym zaczyna brakować doświadczonych analityków i doradców inwestycyjnych. Dobra koniunktura na giełdzie, wysyp ofert pierwotnych i napływ pieniędzy do funduszy spowodowały, że biura maklerskie i firmy zarządzające aktywami szukają specjalistów.

- Odchodzi od nas zarządzający odpowiedzialny za portfele akcji. Już od pewnego czasu szukamy kogoś na jego miejsce. Ale trudno znaleźć osobę z kilkuletnim doświadczeniem, która chciałaby zmienić pracę. W wielu instytucjach są wakaty - mówi przedstawiciel dużej firmy zarządzającej aktywami.

Więcej ofert

- Na rynku pracy dla doradców inwestycyjnych widać wyraźne ożywienie - przyznaje Sebastian Buczek, wiceprezes ING Investment Management. Takiej sytuacji nie było od co najmniej 6 lat, czyli od momentu powstania OFE. - Złożyło się na to kilka czynników: powstają nowe fundusze inwestycyjne w ramach już istniejących TFI, rosną aktywa tych funduszy i OFE, tworzą się nowe towarzystwa - wylicza Mariusz Adamiak, dyrektor inwestycyjny w Pioneer Pekao Investment Management. - Poza tym część zarządzających po kilku latach pracy przechodzi do innego biznesu lub rezygnuje z bezpośredniego zarządzania, a nowych nie ma aż tak wielu, żeby wypełnić tę lukę. Na dodatek doradcy z Polski dostają oferty pracy od zagranicznych funduszy, które inwestują w regionie Europy Środkowowschodniej - dodaje. Zespół inwestycyjny w PPIM składa się z 7 zarządzających i 3 analityków.

Reklama

Nowego doradcę zatrudnił niedawno ING Investment Management po odejściu Michała Szymańskiego, który pod koniec zeszłego roku został dyrektorem inwestycyjnym w PTE Commercial Union. Zespół inwestycyjny w ING IM składa się obecnie z 6 osób (5 zarządzających plus analityk). O dodatkową osobę powiększył się też w tym miesiącu zespół inwestycyjny Millennium TFI. - Świeżo zakończyliśmy proces rekrutacji. Zauważyliśmy, że znacznie mniej osób szuka teraz pracy niż jeszcze kilka lat temu. Ofert przyszło mniej niż można się było spodziewać - mówi Robert Borecki, prezes towarzystwa.

Zmiany szykują się też m.in. w PTE Generali. Robert Garnaczarek, dyrektor inwestycyjny, przechodzi w czerwcu do PTE AIG. W PTE Bankowym będzie pracował Paweł Bogusz (w tej chwili w DWS). Z Handlowego Zarządzanie Aktywami odszedł niedawno Maciej Bombol. To tylko niektóre zmiany w zespołach inwestycyjnych. Doradcy inwestycyjnego szuka w tej chwili biuro maklerskie Fortis Securities.

Specjalizacja w zarządzaniu

Według Krzysztofa Lutostańskiego, prezesa PTE Bankowy, problemy niektórych podmiotów ze znalezieniem odpowiedniego doradcy inwestycyjnego mogą wynikać stąd, że w tej grupie zawodowej nastąpiła silna specjalizacja. - Inaczej zarządza się akcjami, a inaczej długiem, co innego mieć pod kontrolą cały portfel, a co innego jego część. Kolejna sprawa to typ portfela: fundusz inwestycyjny czy emerytalny, portfel bankowy czy ubezpieczeniowy - mówi.

Potrzebni analitycy

Pilnie poszukiwani są też analitycy. - Na rynku jest krótka kołdra, jeśli chodzi o tego typu specjalistów. Trudno przekonać osobę z doświadczeniem do zmiany pracy - ocenia Wojciech Rostworowski, członek zarządu i szef departamentu inwestycji w SEB TFI. Do zespołu inwestycyjnego towarzystwa dołączył niedawno Piotr Sieradzan, odpowiedzialny za akcje. W tej chwili zespół ten składa się z 7 osób (4 zarządzających, 2 analityków i dealera). - Od początku czerwca przyjmujemy do pracy analityka rynku akcji. Szukaliśmy osoby na to miejsce przez 9 miesięcy - mówi szef jednego z TFI.

Według W. Rostworowskiego, rynek drenują biura maklerskie. - Po 2 latach hossy na rynku akcji i wysypie ofert pierwotnych brokerzy mają więcej pieniędzy i rozbudowują zespoły analityczne, mocno okrojone w poprzednich latach - mówi W. Rostworowski.

Potwierdza to Mariusz Sadłocha, prezes biura maklerskiego BZ WBK. - Dobra sytuacja na GPW i wzrost liczny ofert pierwotnych spowodowały, że mamy teraz więcej pracy, przygotowujemy znacznie więcej raportów - mówi. W tej chwili BZ WBK szuka 3 analityków na miejsce osób, które przechodzą do CAIB Securities (BZ WBK nie prowadzi działalności w zakresie zarządzania aktywami). Analityków i animatorów rynku szuka też m.in. IDM SA.

- W tej chwili nasz zespół analityczny składa się z 4 osób. Docelowo powinno ich być dziesięć - mówi szef biura Grzegorz Leszczyński. Analityka szuka też KBC TFI (rynek akcji) i KBC Securities.

Doradcy personalni też mają więcej pracy

Ożywienie na rynku pracy dla zarządzających i analityków zauważają też doradcy personalni. - Zrobił się ruch. Są poszukiwani fachowcy. Główny powód to wzrost zainteresowania Polską zagranicznych instytucji zajmujących się zarządzaniem aktywami. Ofert pracy dla analityków jest obecnie kilka razy więcej niż 2 lata temu. Pracodawcy poszukują też doradców inwestycyjnych. Jeszcze kilka lat temu oferty zatrudnienia były sporadyczne - mówi Jan Kornblit z Krakowskiego Instytutu Technologii, zajmującego się doradztwem personalnym.

Według danych KPWiG na 5 maja, na listę doradców inwestycyjnych wpisane były 223 osoby (w tym jedna zawieszona). W tym roku nikt jeszcze nie otrzymał licencji (egzamin się nie skończył). Najbardziej obfity był rok 1997, gdy powstawały OFE. Grono doradców powiększyło się wtedy o 37 osób.

Katarzyna Siwek

Parkiet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »