Spółka Ultimate Games rozszerza portfolio

Gaming Factory, producent i wydawca gier na PC i na konsole, odkupił od spółki Ultimate Games, notowanej na głównym parkiecie Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, prawa do dziewięciu gier z jej portfolio.

Gaming Factory, producent i wydawca gier na PC i na konsole, odkupił od spółki Ultimate Games, notowanej na głównym parkiecie Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, prawa do dziewięciu gier z jej portfolio.

Gaming Factory rozszerza portfolio produkcyjne

To kolejny punkt do realizacji strategii Gaming Factory, mówiący o rozwoju produkcji własnych oraz własnego działu wydawnictwa. Efekty pracy nad projektami spółka zaprezentuje w 2020 roku.

- Jednym z naszych kluczowych założeń jest stałe poszukiwanie projektów o znaczącym potencjalne sprzedażowo-marketingowym i zwiększanie przychodów z produkcji własnych projektów.

Jednocześnie aktywnie rozwijamy współpracę m.in. z firmami zewnętrznymi, czego dowodem jest m.in. finalizacja zakupu dziewięciu praw do gier od Ultimate Games. Cztery z nich są związane z tematyką bitewną. W naszym przekonaniu te tytuły są bardzo obiecujące, dostrzegamy w nich duży potencjał. O postępach prac w tym zakresie będziemy informowali na bieżąco - komentuje Mateusz Adamkiewicz, Prezes Gaming Factory.

Reklama

Gaming Factory pracuje obecnie nad ponad 20-stoma produkcjami na PC o zróżnicowanej tematyce. W portfolio studia znajdują się symulatory, tycoon-y, gry akcji czy horrory. Studio zakłada intensywny rozwój projektów własnych i systematyczne zwiększanie przychodów z produkcji gier.

- Podjęliśmy decyzję o sprzedaży wybranych praw gier Ultimate Games, ponieważ stawiamy obecnie na rozwój symulatorów, w tym głównie gier wędkarskich, oraz tworzonych na licencji Discovery Channel, a te tytuły nie wpisywały się w naszą strategię i dotychczasowe portfolio wydawnicze.

Jednocześnie pozwoli to nam zoptymalizować wewnętrzne prace naszych zespołów i przyśpieszyć prace nad wydaniem innych gier. Jestem przekonany, że Gaming Factory rozwinie te projekty we właściwy sposób. - mówi Mateusz Zawadzki, prezes Ultimate Games.

25 listopada br. Ultimate Games i Gaming Factory powołali nową spółką Ultimate VR, której główną działalnością ma być przystosowanie gier z portfolio obu firm do technologii wirtualnej rzeczywistości (VR). Obie spółki będą w niej posiadały równe udziały - po 45 proc. Pozostałe 10 proc. udziałów otrzyma zespół.

Ultimate Games to producent i wydawca gier na PC, konsole (Nintendo Switch, PlayStation 4 oraz Xbox One) oraz urządzenia mobilne (Android oraz iOS). Gry spółki sprzedawane są na całym świecie w modelu dystrybucji cyfrowej, za pośrednictwem platformy Steam, App Store, Google Play oraz Nintendo eShop. Spółka koncentruje się głównie na symulatorach tworzonych przez własne zespoły deweloperskie (Wanking Simulator, Repo Man, Ultimate Fishing Simulator), tytułach tworzonych na licencji Discovery Channel (Deadliest Catch, Naked and Afraid) oraz na rozwoju segmentu gier na konsole.Od lipca 2019 roku Ultimate Games SA jest notowana na głównym parkiecie Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie.

Gaming Factory to producent i wydawca gier na PC i konsole. Wśród kluczowych założeń spółki jest m.in. poszukiwanie projektów o znaczącym potencjalne sprzedażowo-marketingowym i zwiększanie przychodów z produkcji własnych projektów. Spółka pracuje obecnie nad ponad 20-stoma produkcjami na PC o zróżnicowanej tematyce. W portfolio studia znajdują się symulatory, tycoon-y, gry akcji czy horrory. Gaming Factory w przyszłym roku chce zadebiutować na głównym parkiecie Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie.

Interia.pl oprac MZB

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »