Tarnów spodziewa się gorszych czasów

Azoty Tarnów oceniają, że w najbliższym czasie może utrzymać się słaba sytuacja w sektorze chemicznym, natomiast obszar nawozowy powinien pozytywnie wpływać na wyniki grupy, również w kontekście spodziewanej obniżki cen gazu.

Azoty Tarnów oceniają, że w najbliższym czasie może utrzymać się słaba sytuacja w sektorze chemicznym, natomiast obszar nawozowy powinien pozytywnie wpływać na wyniki grupy, również w kontekście spodziewanej obniżki cen gazu.

"Z perspektywy trzeciego kwartału nie można przesądzać, że nadchodzą złe czasy, ale na pewno będzie gorzej niż dotychczas, zwłaszcza w sektorze chemicznym" - powiedział na konferencji prasowej Andrzej Skolmowski, wiceprezes Azotów Tarnów.

Wskazał na wyraźny wzrost cen surowców ropopochodnych, które w ostatnich trzech kwartałach spowodowały "odcięcie kilkudziesięciu milionów złotych" w rachunku wyników firmy.

"Wzrost cen benzenu w listopadzie przy jednoczesnej presji cenowej w poliamidach ma wpływ na pogorszenie wyników" - poinformował.

Reklama

Z kolei sytuacja w obszarze nawozowym będzie stabilna.

"Część nawozowa będzie lokomotywą, jeśli chodzi o przychody i wyniki grupy w najbliższym czasie" - powiedział Krzysztof Jałosiński, wiceprezes firmy.

Jałosiński ocenia, że sytuację tego segmentu dodatkowo poprawi spodziewana obniżka cen gazu po wynegocjowaniu przez PGNiG obniżki cen surowca kupowanego od Gazpromu.

Koszty gazu stanowią 30 proc. kosztów całej grupy.

Firma cały czas pracuje nad dywersyfikacją dostaw surowca.

"Chcemy mieć kilkadziesiąt procent udziału innych dostawców spoza systemu" - powiedział Witold Szczypiński, wiceprezes Azotów Tarnów.

W czwartek spółka poinformowała, że zarząd ZA Tarnów po konsolidacji z Puławami zamierza rekomendować wypłaty dywidend na poziomie 40-60 proc. jednostkowego zysku netto Azotów Tarnów.

Prezes Tarnowa Jerzy Marciniak ocenia, że pierwsza wypłata w ramach tej polityki mogłaby nastąpić z zysku za 2012 rok.

Grupa Azoty Tarnów ma przygotowane trzy scenariusze planu inwestycyjnego na przyszły rok. W zależności od sytuacji gospodarczej, CAPEX wyniesie od 250 do 700 mln zł - poinformowali na konferencji prasowej przedstawiciele grupy Azoty Tarnów.

"Nasz program inwestycyjny uzależniony jest od kondycji gospodarki. W grę wchodzą trzy scenariusze. Optymistyczny zakłada inwestycje na poziomie 600-700 mln zł. Plan bazowy mówi o wydatkach na poziomie 400 mln zł. Z kolei wariant, który będziemy realizować przy niekorzystnym otoczeniu, to inwestycje rzędu 250 mln zł" - powiedział Krzysztof Jałosiński, wiceprezes Tarnowa.

Dodał, że wciąż trwają analizy, która opcja zostanie wprowadzona w życie.

"W pierwszej kolejności będziemy realizować inwestycje, które musimy wykonać z uwagi na wymogi prawne" - poinformował.

Tegoroczne inwestycje w grupie wyniosą ok. 400 mln zł.

Azoty Tarnów mają w planie m.in. budowę elektrociepłowni w ZAK. Latem tego roku przedstawiciele firmy zapowiadali, że przeanalizują, czy elektrociepłownia budowana na potrzeby ZAK będzie opalna gazem. Dotychczasowe obserwacje stawiały bowiem opłacalność tego przedsięwzięcia pod znakiem zapytania. Alternatywą miał być węgiel.

Jałosiński zapytany, czy wynegocjowana przez PGNiG z Gazpromem obniżka cen gazu może wpłynąć na decyzję w zakresie paliwa wykorzystywanego w elektrociepłowni, odpowiedział, że obecnie węgiel jest bardziej opłacalny dla ZAK.

"Zastanawiamy się też nad tym, czy nie zdecydować się na synergie między węglem a gazem, ale póki co czekamy na zdecydowane informacje co do cen gazu ze strony PGNiG" - poinformował.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: sytuacja | spodziewać
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »