USA: Na Kapitolu zamieszki, na giełdzie rekordy
Dzisiejsza sesja na Wall Street przyniosła solidny wzrost części głównych indeksów, a Dow Jones i S&P 500 są na nowych historycznych szczytach. Inwestorzy śledzą wyniki wyborów do Senatu w stanie Georgia, ale nastroje popsuło wtargnięcie zwolenników Donalda Trumpa na Kapitol i okupacja Kongresu.
Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł 1,44 proc. i wyniósł 30 829,40 pkt. S&P 500 zwyżkował 0,57 proc. i wyniósł 3748,14 pkt. Nasdaq Comp. poszedł w dół 0,61 proc., do 12 740,79 pkt.
Przez dużą część dnia nastroje na nowojorskich giełdach były bardzo dobre, ale w końcówce zrobiło się nerwowo, gdy doszło do poważnych zamieszek na terenie amerykańskiego Kongresu.
Analitycy Goldman Sachs oczekują kolejnego dużego pakietu stymulującego w wysokości 600 mld dol. w najbliższym czasie jeśli Demokraci zdobędą większość w Senacie.
Tom Lee, szef działu analiz Fundstrat Global Advisors, wskazuje, że wyniki wyborów w Senacie są pozytywne, bo znika kolejny czynnik niepewności dla rynków.
"Nie znam przyszłości, ale dla mnie niepewność związana z wyborami to był poważny problem, który wisiał na rynkiem" - napisał Lee w nocie dla klientów.
Na fali oczekiwań na dodatkową rządową pomoc, w środę zyskiwała część akcji na giełdach.
Indeks małych spółek Russell 2000 zyskał około 3,7 proc. Gigant przemysłowy Caterpillar zyskał ponad 5 proc.
Rosły akcje banków. JPMorgan Chase zyskał prawie 5 proc., a Bank of America ponad 6,5 proc. Rentowności amerykańskich 10-letnich papierów skarbowych wzrosły w środę powyżej poziomu 1 proc. i znalazły się na najwyższym poziomie od marca 2020 roku.
W środę opublikowany został protokół z grudniowego posiedzenia Rezerwy Federalnej. Wynika z niego, że warunki finansowe w USA pozostały akomodacyjne w czasie gdy pandemia COVID-19 spowodowała ogromne trudności społeczne i ekonomiczne w Stanach Zjednoczonych i na świecie.
Uczestnicy posiedzenia ocenili, że ogólnie warunki finansowe pozostały akomodacyjne, częściowo odzwierciedlając środki polityki wspierającej gospodarkę i przepływ kredytów dla amerykańskich gospodarstw domowych i przedsiębiorstw.
Uczestnicy posiedzenia zgodzili się, że ścieżka dla gospodarki USA będzie zależeć od przebiegu pandemii koronawirusa i że trwający kryzys zdrowotny będzie nadal ciążyć aktywności gospodarczej, zatrudnieniu i inflacji w najbliższej perspektywie i będzie stanowić poważne zagrożenie dla perspektyw gospodarczych w średnim okresie.
Uczestnicy zauważyli, że gospodarka USA nadal wykazuje jednak odporność w obliczu pandemii, chociaż daleko jej jest do osiągnięcia warunków zgodnych z podwójnym mandatem FOMC.
Uczestnicy posiedzenia wskazali, że warunki na amerykańskim rynku pracy ogólnie nadal się poprawiały, ale są dalekie od tych, które są zgodne z celem FOMC dotyczącym maksymalnego zatrudnienia.
Z minutek wynika też, że ewentualny tapering może być podobny do tego z lat 2013-2014.
Na zakończenie posiedzenia 15-16 grudnia 2020 r. Fed utrzymał główną stopę procentową w USA w przedziale 0-0,25 proc. Fed zapowiadał, że nie zmieni stóp procentowych, dopóki gospodarka nie zbliży się do osiągnięcia pełnego zatrudnienia i inflacji na poziomie 2 proc.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze