Wysokie obroty na piątkowej sesji

Ostatnia sesja w mijającym tygodniu przyniosła ogromny wzrost zainteresowania walorami Mostostalu Export, a wyższy popyt spowodował wzrost kursu o 2,4%, do 1,30 zł. Spółka nie podała żadnego istotnego komunikatu, a jej zarząd od kilku miesięcy koncentruje się na restrukturyzacji.

Ostatnia sesja w mijającym tygodniu przyniosła ogromny wzrost zainteresowania walorami Mostostalu Export, a wyższy popyt spowodował wzrost kursu o 2,4%, do 1,30 zł. Spółka nie podała żadnego istotnego komunikatu, a jej zarząd od kilku miesięcy koncentruje się na restrukturyzacji.

Według pogłosek, na rynku pojawił się poważny inwestor finansowy, który jest zainteresowany przejęciem sporego pakietu akcji Mostostalu. Niewykluczone że to właśnie jego zlecenia tłumaczą wysoki popyt.

Na pewno większy obrót walorami spółki budowlanej nie jest efektem płynących z niej informacji. Dawno nie publikowała ona żadnego raportu bieżącego, który mógłby tak pozytywnie oddziaływać na rynek. Mostostal Export, podobnie jak większość spółek z branży budowlanej, przeżywa kłopoty. Spada sprzedaż, rosną straty. Ma też coraz większe kłopoty ze zdobyciem rentownych kontraktów. Po trzech kwartałach grupa osiągnęła 429 mln zł przychodów ze sprzedaży, czyli o 140 mln zł mniej niż przed rokiem. Strata operacyjna wynosi 42,6 mln zł (wobec 27,6 mln zł), a netto 46,6 mln zł (27 mln zł). Michał Skipietrow, prezes Mostostalu, nie przewiduje, żeby w przyszłym roku sytuacja na rynku budowlanym poprawiła się.

Reklama

Zarząd spółki od kilku miesięcy wdraża program restrukturyzacji, którego podstawowym celem jest obniżenie kosztów działalności. Podstawowe zadania to skupienie się grupy na działalności budowlanej i deweloperce oraz sprzedaż aktywów niebudowlanych. Jak powiedział nam prezes Mostostalu, obecnie prowadzone są rozmowy w sprawie sprzedaży trzech firm z grupy.

Holding rozpoczął także porządkowanie aktywów spółek zależnych i zamierza m.in. sprzedać część nieruchomości. Według szefa Mostostalu, będzie to miało pozytywny wpływ na przyszłoroczne wyniki. Środki pozyskane w ten sposób mają zostać przeznaczone m.in. na zmniejszenie zadłużenia.

Ważnym elementem restrukturyzacji jest też redukcja zatrudnienia. W 2003 r. w liczba związanych z biznesem podstawowym pracowników nieprodukcyjnych zmniejszy się o 15%, a produkcyjnych o 10%.

Holding przewiduje także zwiększenie udziału sił obcych w realizacji kontraktów z obecnych 34% do 45%. Według prezesa Skipietrowa, nie oznacza to jednak, że Mostostal będzie mniej zlecał swoim firmom zależnym. Korzyści z takiego rozwiązania to m.in. większa konkurencyjność składanych ofert.

Dobrym sygnałem dla warszawskiej spółki jest też wyciszenie konfliktu pomiędzy akcjonariuszami mniejszościowymi (instytucje finansowe) a prezesem Skipietrowem i wspierającymi go udziałowcami. Na ostatnim posiedzeniu rady nadzorczej (inwestorzy finansowi mają w niej dwóch przedstawicieli) była pełna zgoda co do konieczności szybkiej naprawy sytuacji w grupie.

Michał Skipietrow - prezes Mostostalu Export

Michał Skipietrow z wykształcenia jest inżynierem budownictwa.

Tytuł ten zdobył na Politechnice Warszawskiej.

M. Skipietrow ma 63 lata. Jest żonaty, ma dwoje dzieci. Uprawia narciarstwo i interesuje się sztuką.

Z Mostostalem Export jest związany od 20 lat.

W lutym 1982 r. został dyrektorem generalnym ówczesnego przedsiębiorstwa eksportu budownictwa. Wcześniej (w latach 1963-1978) zdobywał doświadczenie w Mostostalu Warszawa, gdzie był zatrudniony m.in. na stanowiskach kierownika obiektu, kierownika budowy, zastępcy naczelnego inżyniera.

Prezesem zarządu firmy budowlanej jest od 1990 r. Pozycja Michała Skipietrowa w Mostostalu Export była dotychczas bardzo silna, sytuacja może jednak ulec zmianie po tym, jak w akcjonariacie firmy pojawiły się instytucje finansowe.

Na WZA kwitującym 2000 rok fundusze emerytalne i inwestycyjne uzyskały dwa miejsca w siedmioosobowej radzie nadzorczej. Ich sukces był jednak połowiczny, bo docelowo zamierzały obsadzić cztery fotele.

Fundusze nie dały za wygraną. Dwukrotnie zwoływały NWZA, aby w głosowaniu grupami przeprowadzić wybory do rady nadzorczej. Przy drugim podejściu - w styczniu 2001 r. - prezes Skipietrow uciekł się do pomocy sądu.

Oskarżył finansowe instytucje o działanie w porozumieniu. Kolejne starcie miało miejsce na walnym kwitującym 2001 r.

W lipcu br. do rady wszedł Adam Ruciński, zarządzający PZU TFI.

Niejednoznaczny obraz spółki

Trudno o zdecydowane wnioski w odniesieniu do wykresu Mostostalu Export. Trzeba czekać na dalsze sygnały z rynku.

Z jednej strony doszło niedawno do wybicia w dół z dwumiesięcznej konsolidacji, co skłania do potraktowania wzrostów z dwóch ostatnich sesji jako ruchu powrotnego do dolnej jej granicy. Z drugiej - wysokość takiej konsolidacji jest na tyle niewielka, że stawianie w oparciu o nią prognozy na przyszłość jest mało wiarygodne (tym bardziej że zasięg spadków z niej wynikający mógł już zostać wypełniony cieniem świecy z ostatniej środy).

Przekroczenie wrześniowego maksimum przy 1,49 zł stwarzałoby możliwość udanego ataku na linię półtorarocznego trendu malejącego (1,70 zł) i interpretowania ostatnich 2,5 miesiąca notowań jako korekty wcześniejszej zwyżki. Zamknięcie poniżej 1,19 zł będzie przemawiać za dalszymi spadkami. Na tej drodze znajdują się dwie główne bariery popytowe: na poziomie ok. 1 zł, w pobliżu którego wypadły dołek z 4 września i szczyt z 7 sierpnia oraz na poziomie historycznego minimum przy 73 gr.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: popyt | instytucje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »