Zbliżamy się do dołków
Rozczarowanie inwestorów pozbawieniem rynku braku szans na kontynuację odbicia widać było od samego rana.
Kursy spadały pod wpływem złych nastrojów w USA i Azji, a swoje dołożyli ci z inwestorów, którzy wczoraj po południu polowali już na odbicie, a dziś w pośpiechu zamykali inwestycje. Obroty na poziomie 2 mld PLN potwierdzają siłę trendu.
Z ważniejszych wydarzeń na dzisiejszej sesji trzeba odnotować, że WIG20 zakończył sesję wyżej niż ją rozpoczął. Inwestorów polujących na odbicie nie brakuje więc mimo wszystko. Spadek WIG zatrzymał się w pobliżu (lekko powyżej) linii trendu wzrostowego liczonego od 2003 roku. Tutaj też należy spodziewać się obrony rynku, bo konsekwencją przebicia linii hossy może być zmiana trendu długoterminowego. Nie mniej WIG przebił też - w cenach zamknięcia - dołek z połowy sierpnia tego roku. Dziś podrożały akcje 31. spółek, potaniały 282.
Niedługo cieszyli się inwestorzy z poprawy nastrojów na giełdach Starego Kontynentu. Na dzisiejszej sesji indeksy silnie traciły z nawiązką oddając zwyżki z dnia wczorajszego, co było głównie spowodowane wzrostem cen ropy oraz wczorajszym obniżeniem prognozy wzrostu gospodarczego w Stanach w 2008 roku. W rezultacie najbardziej ucierpiały akcje największych eksporterów oraz tradycyjnie, sektor finansowy. Złą informacją dla obozu byków jest również silne umocnienie jena, które świadczy o zamykaniu pozycji carry trade oraz słabe otwarcie w Stanach- o godz. 15.30 S&P i Dow Jones były 0,8 proc. na minusie i coraz bardziej zbliżają się w okolice dołków ustanowionych przez panikę, która ogarnęła inwestorów w połowie sierpnia.